Najbardziej ekscytujące w serii The Talos Principle jest to, jak bardzo potrafi rozbroić gracza. W jednej chwili przemierzasz eteryczny, cyfrowy krajobraz – pustynie o zachodzie słońca, zielone doliny i górskie szczyty – metawersum, które wydaje się jednocześnie nierealne i znajome. W następnej prowadzisz filozoficzne dysputy z AI przy zakurzonym, starym terminalu. A potem dostajesz łupnia od wymyślnych, wymagających łamigłówek. Nie do końca wiesz, czy trafiłeś do nieba, piekła… czy może gdzieś pomiędzy.
Oryginalna gra z 2014 roku niesamowicie skutecznie oddała to uczucie. A The Talos Principle: Reawakened – będąca czymś pomiędzy remasterem a remakiem – rozwija te idee i wynosi je na wyższy poziom.
Producent reklamuje Reawakened jako „więcej niż remaster”. Brzmi jak marketingowa gadka, ale wystarczy chwila z grą, by poczuć magię i ogrom pracy, jaką włożyło w nią Croteam. Tak, dostajesz tu oryginalną grę i dodatek Road to Gehenna, ale całość została przepięknie odświeżona w Unreal Engine 5 – świat wygląda teraz tak eterycznie i współcześnie, jak na sequel z 2023 przystało.
Do tego dochodzą tryb fotograficzny, masa usprawnień, komentarze twórców oraz zupełnie nowy prolog In the Beginning, który sprawia, że cała historia Talosa jest pełniejsza niż kiedykolwiek.
Historia opowiada o androidzie, który budzi się w wirtualnym świecie i słyszy głos zwany Elohimem, który nakazuje mu rozwiązywać kolejne łamigłówki. Szybko dowiadujesz się – i nie jest to żaden spoiler – że wszystko dzieje się w symulacji, a ty jesteś sztuczną inteligencją.
W miarę postępów zaczynasz kwestionować sens swojej egzystencji. Czy mam wolną wolę? Czy jestem tylko programem? Czy mogę czegoś chcieć? Gdy frustracja związana z brakiem autonomii narasta, zakazany Wieżowiec – ten, do którego Elohim każe ci nie iść – staje się coraz bardziej kuszący…
Inspiracją dla gry był m.in. klasyk Philipa K. Dicka Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? – ten sam, który stał się podstawą Łowcy androidów. W grze można nawet znaleźć łóżko, położyć się spać… i śnić… już się pewnie domyślasz.




Jeśli jesteśmy w symulacji, musi ona wyglądać znajomo, ale też dziwnie. Oryginał świetnie to uchwycił – odwiedzaliśmy starożytny Egipt, Grecję i inne biomy. Widoki były malownicze, ale jednocześnie niedostępne – bo to tylko iluzja.
W nowej wersji – dzięki Unreal Engine 5 – świat wygląda niesamowicie. Detale, światło, cienie, roślinność – wszystko emanuje spokojem i melancholią. Croteam oddał temu światu należytą cześć. Dodano też wiele elementów narracyjnych, np. QR kody na ścianach, które mogą pochodzić od innych graczy… lub być zaprogramowane. Gra umiejętnie balansuje na granicy iluzji i rzeczywistości.
Każda kampania to bogaty tort filozoficzny. Oryginał zadaje pytania w stylu Platona – czym jest człowieczeństwo, świadomość, wolność. Road to Gehenna skupia się na ratowaniu innych AI i ofierze. Z kolei In the Beginning to prequel, w którym jako człowiek testujesz dopiero co zaprojektowaną symulację.
Każda kampania to bogaty tort filozoficzny
To też najbardziej rozbudowany narracyjnie fragment gry, z pełnym dubbingiem i komentarzami deweloperów. Reagujesz na łamigłówki jakbyś je sam tworzył – i to działa zaskakująco dobrze.
Komentarze twórców są rozstawione po mapach i dostępne jako interaktywne punkty. Opowiadają o trudnościach w projektowaniu, pomysłach na zagadki czy interpretacjach fabularnych niuansów. W jednym szczerym fragmencie Tom Jubert (współscenarzysta) porównuje konflikty świata gry do rzeczywistych sporów ideologicznych – i apeluje o więcej współczucia zamiast wiecznej wojny o „słuszność poglądów”.
Gra wydaje się prosta – przenosisz skrzynki, odbijasz lasery, wyłączasz pola siłowe… ale to tylko pozory. The Talos Principle to gra logiczna z innej ligi. Niemal każdy pokój to precyzyjnie zaprojektowana zagadka bez możliwości „oszukania” systemu.
Do dyspozycji masz: pudełka, rozpraszacze pól, złączki laserowe, nagrywarki ruchów i wentylatory. Wszystko po to, by doprowadzić promień lasera do celu i otworzyć wyjście.




To design wymagający i uparcie minimalistyczny – bez systemu podpowiedzi. Albo jesteś sprytny, albo nie przejdziesz dalej. Ale właśnie dlatego gra jest tak satysfakcjonująca. Gdy uda ci się zbudować łańcuch działań i wszystko zadziała… to czysta magia.
Twórcy dopracowali też uciążliwe elementy. Nagrywarka – często znienawidzona przez graczy – została ulepszona o możliwość pauzowania nagrań, co znacznie ułatwia sterowanie klonem.
Jedyne, czego jeszcze brakowało? Przycisku pingującego wszystkie dostępne przedmioty – łatwo coś przeoczyć w większych zagadkach.
In the Beginning to nie tylko wstęp fabularny, ale i… najtrudniejsze zagadki w całej grze. Pasuje to fabularnie – eksplorujesz pierwotne wersje symulacji, gdzie wszystko jeszcze „nie działa idealnie”. Zagadki są przez to bardziej eksperymentalne i zachęcają do łamania schematów.
Jest też edytor poziomów – prosty, ale wystarczająco bogaty, by tworzyć zaawansowane konstrukcje. Społeczność już teraz tworzy nieziemsko trudne łamigłówki.
Naprawdę trudno przecenić The Talos Principle: Reawakened. To nie tylko odświeżona wersja klasyka – to mistrzowsko dopracowany pakiet, który wynosi grę na nowy poziom. Świetne remasterowanie grafiki, nowe treści, ulepszenia i filozoficzna głębia – wszystko tu działa.
To spokojna, piękna i kontemplacyjna gra. Wypełniona cytatami, pytaniami o istotę istnienia i… trudnymi jak diabli zagadkami.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
The Talos Principle: Reawakened to mistrzowski remaster – piękniejszy, głębszy i jeszcze bardziej zmuszający do myślenia niż kiedykolwiek.
Plusy
Zagadki wciąż wykręcają mózg na drugą stronę. Przepiękna oprawa wizualna. Nowe treści spójne tematycznie i stanowiące wyzwanie. Usprawnienia rozgrywki.
Minusy
Dla wielu będzie za trudna.