Inny, a jednocześnie głęboko znajomy. Prince of Persia: The Lost Crown to nowy rozdział słynnej sagi zrodzonej z genialnego umysłu Jordana Mechnera. To śmiały projekt, który ma na celu podważenie wielu tradycyjnych gamingowych fundamentów marki, aby stworzyć zupełnie świeże i wciągające doświadczenie.
Po niemiłosiernie złych Prince of Persia (2008) i Prince of Persia: The Forgotten Sands (2010), a także w ostatniej chwili wstrzymanej premierze remake’u Prince of Persia: The Sands of Time, chyba nikt nie spodziewał się, że zmiana gatunku ze zręcznościowego TPP na metroidvanię może przywrócić wiarę w tę serię. Jednak tak właśnie się stało.
Fabuła gry wyraźnie odbiega od poprzednich odsłon i w centrum umieszcza zupełnie nowego bohatera. Tam, gdzie książę Persji zostaje zdegradowany do roli postaci drugoplanowej, pojawia się zespół elitarnych wojowników wybranych spośród najbardziej utalentowanych w służbie królowej Thomyris: Nieśmiertelni.
Pośród szeregów tego świętego zakonu znajduje się nasze alter ego – potężny szermierz Sargon z mroczną przeszłością wychowany w konkretnym celu, ochrony korony za wszelką cenę, aby zapewnić pomyślną przyszłość imperium perskiemu. Jednak pewnego dnia garstka wrogów o nieznanej tożsamości atakuje pałac królewski i porywa księcia Ghassana, zabierając go do Starożytnej Cytadeli w sercu mistycznej góry Qaf. Co więcej, na górze wydaje się, że tkanina czasu uległa dramatycznemu postrzępieniu, co doprowadziło do dziwacznych paradoksów i niepokojących zjawisk paranormalnych. W tym odległym od przyjaznego kontekście Sargon i Nieśmiertelni będą musieli spróbować ocalić księcia, stawiając czoła najtrudniejszemu wyzwaniu w ich życiu: desperackiej misji, która wystawi na próbę ich rygorystyczne szkolenie, a nawet łączące ich relacje.
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_FIGHTING_FOREST_WARRIORS_ANNOUNCE_080623_9H10PMCEST-1024x576.jpg)
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_FINISHE_MOVE_MANTICORE_DEMO_110124_6PM_CET-1024x576.jpg)
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_OLD_ROYAL_ROAD_DEMO_110124_6PM_CET-1024x576.jpg)
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_THE_MAGE_SHOP_DEMO_110124_6PM_CET-1024x576.jpg)
Fabuła The Lost Crown charakteryzuje się liniowym, dość banalnym stylem, opowiedzianym zarówno za pomocą krótkich dialogów, jak i filmów generowanych na silniku gry. Podczas eksploracji możliwe jest również odnalezienie dużej liczby dokumentów, listów i notatek, a także przeczytanie rycin na pomnikach rozsianych po mapie, aby uzyskać tło dla wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości Cytadeli oraz w życiu członków grupy.
Obsada postaci, choć pozbawiona jakiejkolwiek głębi psychologicznej, może poszczycić się projektem charakteryzującym się wykonaniem, zdolnym nadać Nieśmiertelnym heroiczną i uroczystą aurę, zgodną z chóralną charakterystyką największych wojowników Persji.
Nie ma tu więc struktury narracyjnej, która szczególnie wyróżniałaby się oryginalnością czy polotem, ale nie powoduje też okrutnego zgrzytania zębami.
Prince of Persia: The Lost Crown to metroidvania 2.5D, która prezentuje wszystkie typowe cechy gatunku, począwszy od mapy, którą należy eksplorować, poprzez odblokowywanie nowych obiektów i mocy, mechanikę związaną z rozwojem postaci, aż po fazy walki, które wymagają skupienia. Osoby szukające prostszej rozrywki, ucieszy fakt, że gra ma dla nich specjalny tryb, wskazujący ścieżkę, którą powinni podążać. Ubisoft pomyślał także o dodaniu w pełni konfigurowalnego selektora poziomu trudności, pozwalającego precyzyjnie dostosować równowagę przygody według własnego uznania, co otwiera grę na amatorów i zawodowców.
To, co od razu rzuca się w oczy już od pierwszych minut w towarzystwie Sargona, to płynność rozgrywki, którą zawdzięcza wysokiej mobilności postaci. To sprawia, że sekcje platformówkowe są dużą przyjemnością. Scenariusz obejmuje wiele środowisk wypełnionych różnorodnymi pod względem estetycznym i możliwości przeciwnikami, przeszkodami i zagadkami. Na rozległej mapie można nakładać znaczniki na interesujące miejsca, które później można odwiedzić. Nie zabrakło punktów kontrolnych, przez które możliwa jest również szybka podróż.
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_DEPTHS_FIGHT_DEMO_110124_6PM_CET-1024x576.jpg)
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_CLAIRVOYANCE_REVIEWS_110124_6PM_CET-1024x576.jpg)
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_BOSS_MANTICORE_ANNOUNCE_080623_9H10PMCEST-1024x576.jpg)
![](https://magazynt3.pl/wp-content/uploads/2024/01/POPTLC_SCREENSHOT_AIR_DASH_TRAPS_ANNOUNCE_080623_9H10PMCEST-1024x576.jpg)
Ubisoft wykonał świetną robotę, łącząc fazy akcji typowe dla metroidvanii z dopracowanym systemem walki, używając mieczy, zdobytych mocy, parowania, a także wykorzystując elementy scenariusza do wydłużenia czasu trwania różnych sekwencji ataków.
The Lost Crown pozostaje świeża także dzięki prawidłowemu zarządzaniu postępami i równomiernemu rozkładowi mocy do odblokowania w trakcie przygody. Istnieje również możliwość dostosowania umiejętności wojownika poprzez system, który unika zwykłej struktury opartej na drzewku umiejętności i przyjmuje taką, która zainspirowana jest kultowym Hollow Knight.
Najnowsza wersja Unity Engine obsługuje przyjemny sektor graficzny, ozdobiony wysokiej jakości modelowaniem bohaterów i przeciwników, animacją o świetnej wartości i mistrzowskim wykorzystaniem efektów i ujęć, które ujawniają się zwłaszcza przy walkach z bossami.
To, co nie przekonuje, to lekki dysonans, jaki można wyczuć pomiędzy wybujałą estetyką bohaterów a bardziej klasyczną scenerii, zachowującej ogólnie wiarygodny wygląd i dość tradycyjną architekturę. Są momenty przygody, w których tła oferują przebłyski zapierającego dech w piersiach piękna, i inne, w których wyczuwalna jest pewna płaskość. To tak, jakby francuski zespół był rozdarty między chęcią naciśnięcia pedału gazu w kierunku całkowicie osobistej wizji artystycznej, a potrzebą pozostania zakotwiczonym w typowej atmosferze sagi o księciu Persji, tradycyjnie inspirowanej baśniami z tysiąca i jednej nocy. Sekcja dźwiękowa jest za to nieskazitelna.
Przygoda Sargona w sercu góry Qaf to bez wątpienia odważny zwrot w historii serii, który emanuje pasją zaszczepioną przez jego twórców i pierwszym, pełnym nadziei spojrzeniem w przyszłość dla serii, która zbyt dawno święciła prawdziwe triumfy.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Najlepsza odsłona serii od co najmniej 19 lat jest odważnym krokiem w stronę niezbadanego gatunkowo terytorium.
Plusy
Wciągająca rozgrywka. Dobrze przemyślana mechanika. Elastyczne ustawienia poziomu trudności.
Minusy
Średnia fabuła. Miejscami niejednorodny kierunek artystyczny.