To jedna z najbardziej kontrowersyjnych, ale także najpilniej śledzonych transakcji ostatnich miesięcy. NVIDIA pragnie poszerzyć swoją ofertę na rynku mobilnym poprzez wykupienie ARM – architekta układów półprzewodnikowych wykorzystywanych w produkcji czipów Qualcomm, Samsung czy Intel – za naprawdę wysoką kwotę.
Dotychczas ARM pozostawało pod nadzorem SoftBanku, ale teraz pod zarząd NVIDII przejdą prawie wszystkie jego działy, za wyjątkiem tego zajmującego się rozwiązaniami z zakresu Internetu Rzeczy. Transakcja łącznie szacowana jest na 40 mld dolarów, z czego 2 mld zostanie przekazane natychmiast po podpisaniu umowy, a 10 mld w gotówce i 21,5 mld w akcjach już po sfinalizowaniu transakcji. Reszta funduszy będzie wykorzystana na czynności operacyjne, na przykład te związane ze zmianami kadrowymi. Ze względu na skalę transakcji, jej przeprowadzenie będzie wymagało odpowiednich regulacji ze strony Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Chin i Wielkiej Brytanii, gdzie zlokalizowana jest firma.
Przejęcie ARM nie oznacza, że producenci procesorów mobilnych będą musieli rozglądać się za alternatywą – obydwie strony obiecują, że zachowany zostanie otwarty model licencjonowania architektury. Sama NVIDIA zapowiada stworzenie superkomputera opartego o procesory ARM w głównej siedzibie firmy w Cambridge. Przejęcie jednego z najważniejszych graczy na rynku procesorów mobilnych to dla „zielonych” szansa na mocne wejście na ten dotychczas nieznany dla nich obszar. Współpraca stanowi także szansę dla ARM, które będzie mogło korzystać z technologii partnera.