Wirtualna rzeczywistość wraca do łask, a nagłówki magazynów coraz częściej zajmują produkcje tworzone przez niezależnych deweloperów. W jakich więc barwach maluje się przyszłość gamingowej branży?
Oculus Rift
Kto by przypuszczał, że niewielki crowdfundingowy projekt na nowo przywróci wiarę w gadżety umożliwiające interakcję z wirtualną rzeczywistością? Gogle Oculus Rift okazały się na tyle wizjonerskim urządzeniem, iż realizacja tego przedsięwzięcia zainteresowała największych technologicznych potentatów współczesnego świata. Prym wśród nich wiódł Facebook, który za kwotę 2 mld USD wykupił cały projekt pokazując tym samym, że to właśnie w gadżetach VR może leżeć przyszłości gamingu.
W chwili obecnej nad Oculus Rift pracuje sztab liczący 125 osób, wśród których można znaleźć m.in. przedstawicieli firmy Nvidia, twórców gry Doom oraz ludzi ze studia Naughty Dog, odpowiedzialnego za genialne The Last of Us i serię Uncharted. Taka ekipa stanowi najlepszy dowód na to, że urządzenia korzystające z technologii VR mogą już wkrótce stać się jednym z kluczowych czynników napędzających rozwój branży gier.
1 100 PLN, www.oculusvr.com, DEV KIT DOSTĘPNY JUŻ TERAZ
VR wychodzi z cienia
Wirtualna rzeczywistość była kiedyś marzeniem sfery s-f, podobnie jak komputery czy smartfony. Przyszłość wypełniona zupełnie nowymi technologiami zbliża się do nas wielkimi krokami i mamy szansę by zbudować ją razem.
Mark Zuckerberg, CEO Facebooka
Wirtualna rzeczywistość podobnie jak latające samochody czy roboty wiernie służące ludzkiej rasie, od dekad była tematem rozważań wielu wizjonerów przewidujących przyszłość, w której ogromną rolę będą odgrywać nowoczesne technologie. Pierwsze urządzenia VR pojawiły się już ponad 20 lat temu, ale stosowane w nich ówczesne rozwiązania techniczne nie były zbyt komfortowe dla oczu użytkownika.
Taki stan rzeczy dość mocno zniechęcił producentów sprzętu do inwestowania w tą gałąź branży gier, choć świadomość konsumentów cały czas bombardowana była najróżniejszymi wizjami integracji człowieka z maszynami oferującymi dostęp do „namacalnego” wirtualnego świata. Co ciekawe, od czasu do czasu w niektórych salonach gier (oczywiście nie w Polsce) można było znaleźć sprzęt VR, jednak koszt jego użytkowania był na tyle drogi, że pryszczate nastolatki wolały kupić kilka żetonów na zabawę w Mortal Kombat lub inny z tytułów królujących w przybytkach arcade’owych uciech.
Po wielu latach marazmu, nadszedł czas na wirtualną rzeczywistość w wersji 2.0. Pojawienie się na horyzoncie takiego produktu jak Oculus Rift na nowo rozbudziło w graczach nadzieję na osiągnięcie zupełnie nowych gamingowych doznań. Po długich beta testach, na światło dzienne zaczęły wypływać materiały pokazujące gogle w akcji, a umieszczone na YouTube filmy prezentujące możliwości tego akcesorium skutecznie zaostrzyły apetyt osób czekających na premierę urządzenia w wersji konsumenckiej.
Drastyczna zmiana w postrzeganiu gadżetów VR dokonała się w bardzo dynamiczny sposób, a wszystko za sprawą coraz potężniejszych technologii, z pomocą których utalentowani inżynierowie i programiści mogli stworzyć niezwykle realistyczny wirtualny odpowiednik prawdziwego świata. Niebagatelny wpływ na rozwój tej gałęzi branży miała także duża dostępność potrzebnych narzędzi oraz łatwiejsza niż kiedyś możliwość zbiórki środków finansujących realizację danego projektu (np. serwisy crowdfundingowe).
Pionierem odpowiedzialnym za ponowne zainteresowanie świata produktami VR jest oczywiście Palmer Luckey, który za pośrednictwem Kickstartera rozsławił, a następnie zebrał pieniądze na dokończenie prac nad prototypem gogli Oculus Rift. Montowany na głowie wyświetlacz (dziś w wersji OLED ze 110-stopniowym zakresem widzenia) połączony z zestawem czujników śledzących ruch głowy użytkownika zachęcił internautów do zainwestowania w projekt kosztujący aż 2,5 mln USD. Wkrótce po zakończeniu zbiórki, Luckey zgromadził dodatkowe 91 baniek na rozwój swojego projektu, by na końcu odsprzedać go Facebookowi za oszałamiającą sumę 2 mld USD.
Premiera Oculus Rift w ogólnodostępnej wersji konsumenckiej cały czas nie ma określonej daty. Dzieje się tak dlatego, że mamy tu do czynienia z zupełnie nową platformą sprzętową, a nie tradycyjnym gamingowym akcesorium. Nowe technologiczne środowisko jeszcze przez jakiś czas (oby nie był on zbyt długi) będzie musiało być poddawane deweloperskim analizom, mającym potencjał znajdować coraz to nowe zastosowanie dla tego typu urządzenia. Poza tym, konieczne jest również dopracowanie produktu tak, aby jego końcowa wersja oferowała maksymalny komfort użytkowania, co w przypadku sprzętu noszonego na głowie ma niebagatelne, żeby nie powiedzieć pierwszorzędne znaczenie.
Nate Mitchel z firmy Oculus VR stwierdził, że do pełnego wykorzystania możliwości oferowanych przez Rift niezbędne będzie posiadanie naprawdę mocnej platformy sprzętowej. Według Mitchela nawet MacBook Air nie obsłuży gogli VR tak, aby nie miała miejsca żadna utrata płynności w generowanym obrazie oraz inne negatywne efekty mogące wpłynąć np. na nudności u użytkownika. Próbki demonstracyjne działały co prawda z częstotliwością odświeżania 76 Hz na sprzęcie wyposażonym w zaawansowany procesor Intel Core i7, jednak ostateczna wersja Oculus Rift będzie potrzebować o wiele wydajniejszego sprzętu.
Sony, które publicznie zachwalało gogle firmy Oculus VR, samo postanowiło spróbować sił w tym temacie i tej wiosny pokazało światu Project Morpheus – jednego z głównych konkurentów produktu stworzonego przez Palmera Luckey’a. Morpheus posiada możliwość śledzenia ruchu w 360-stopniowym zakresie oraz technologiczne wsparcie ze strony ludzi pracujących w dziale konsol Sony, dzięki czemu może on stanowić w przyszłości jeden z głównych elementów ekosystemu marki PlayStation.
Z racji faktu, iż rozprawiamy o urządzeniach niewprowadzonych jeszcze do ogólnego obrotu, to ciężko jest dziś spekulować, które z nich odniesie większy sukces. Sporą rolę w konsumenckim odbiorze może odegrać cena – na dzień dzisiejszy nie ma co marzyć, że koszt jakiegoś z tych gadżetów będzie niższy niż 1 000 PLN.
W czasie gdy oba produkty coraz częściej trafiają do treści nagłówków, urządzenia tworzone przez inne firmy również próbują zdobyć poklask wśród entuzjastów VR. Ich twórcy korzystają z podobnych rozwiązań projektowych, co często prowadzi do powstawania sporów prawnych, mających swój efekt w sądowych wojenkach o patenty, których ofiarami padają także Sony i Oculus VR.
Kolejnym czynnikiem opóźniającym rychłą premierę gadżetów VR jest niewielka ilość obsługiwanej przez nie multimedialnej zawartości. Niebawem może to jednak ulec zmianie, gdyż po początkowym zalewie kompatybilnych z wirtualną rzeczywistością modów dla niektórych pecetowych gier, coraz częściej słyszy się o powstawaniu niegamingowego oprogramowania wykorzystującego możliwości gogli VR.
W miarę upływu czasu z pewnością coraz częściej będziemy słyszeć o nowych metodach interakcji z wirtualną rzeczywistością – wszystko za sprawą wspomnianych wcześniej znanych i doświadczonych studiów deweloperskich zaangażowanych w rozwój Oculus Rift oraz innych podobnych mu urządzeń. Mówi się, że najwięksi technologiczni potentaci pompują masę środków finansowych w technologię VR mocno licząc na jej sukces, a tym samym wielokrotny zwrot poniesionych nakładów. Dla nas to dobra wiadomość – im większe będzie parcie na rozwój i dopracowywanie gogli oraz headsetów wirtualnej rzeczywistości, tym prędzej będziemy mogli na własne oczy przekonać się o ich atrakcyjności.
Wirtualna rzeczywistość to nie tylko gry
01 WOJSKO
DARPA korzysta z Oculus Rift w programie o nazwie Plan X. Headsety VR pomagają hakerom będącym na usługach amerykańskiej armii w infiltracji sieciowych struktur przeciwnika. Urządzenia obsługujące wirtualną rzeczywistość od dłuższego czasu są także używane w różnorodnych symulatorach, a ostatnio także i przy kontroli bojowych dronów.
02 INFORMACJE
Headsety VR coraz częściej wykorzystuje się do poznawania otaczającego nas świata. Ogromna w tym rola specjalistycznych aplikacji, które umożliwiają zwiedzenie określonego miejsca bez konieczności zaznaczania w nim swojej fizycznej obecności. W ten sposób będzie można niebawem sprawdzić pokoje hotelowe lub wziąć udział w wirtualnej wycieczce na Marsa.
03 DLA CIAŁA I DUCHA
Mark Zuckerberg kupując firmę Oculus miał marzenie, że z pomocą headsetu VR będzie możliwe oglądanie „na żywo” transmisji z wydarzeń sportowych. O2 podziela entuzjazm właściciela Facebooka, oferując demo pozwalające na udział w treningu z angielską reprezentacją rugby. Interesująco zapowiada się także możliwość odbycia wirtualnych konsultacji lekarskich.
„Tworzenie zawartości VR wymaga czasu – w tym momencie mamy do dyspozycji imponującą technologię, która jednak nie jest jeszcze tak dobra, aby stała się produktem konsumenckim”
Palmer Luckey, Założyciel Oculus VR
Gry korzystające z dobrodziejstw VR
01 ELITE DANGEROUS
Sfinansowany przez kickstarterową zbiórkę powrót pecetowego klasyka stoi pod znakiem VR – Oculus Rift umożliwia w nim m.in. intuicyjne sterowanie statkiem kosmicznym. W połączeniu z eksploracją gwiazd oraz systemem walki znanym chociażby z Eve Valkyrie, gra ta może okazać się jedną z ciekawszych zachęt do nabycia gogli VR.
02 LUCKY’S TALE
Ta trójwymiarowa platformówka została stworzona przez Paula Bettne’a, mającego na swym deweloperskim koncie grę Words With Friends (klon Scrabble na urządzenia mobilne). Lucky’s Tale najbardziej przypomina nam nieśmiertelne Mario 64, jednak raczej na pewno nie będzie ona tak atrakcyjna jak przygody wąsatego hydraulika.
03 ALIEN: ISOLATION
Ta gra jest wystarczająco straszna bez gogli VR, ale jeśli macie ochotę na dodatkowy zastrzyk adrenaliny, to proszę bardzo! Podczas eksploracji pokładu opuszczonego statku ruchami swej głowy będziecie mogli przeczesywać jego mroczne zakamarki mając jednocześnie świadomość, że za każdym rogiem może się czaić Ksenomorf…
04 STREET LUGE
W trakcie zabawy bierzemy udział w deskorolkowym zjeździe po długiej drodze (na leżąco), sterując wirtualnym chłopkiem za pomocą ruchów naszej głowy. W praniu wygląda to całkiem nieźle, ale naszym zdaniem Sony powinno raczej zlecić stworzenie Wipeouta obsługującego technologię VR.
Sony Project Morpheus
Sony również zwietrzyło zysk w segmencie akcesoriów obsługujących wirtualną rzeczywistość i wpompowało spore sumki w swój firmowy dział badań i rozwoju. Efektem ukrywanych w wielkiej tajemnicy prac okazał się Project Morpheus – zaprezentowany tej wiosny headset VR, którego design z pewnością przypadłby do gustu muzykom Daft Punk. Urządzenie to było współtworzone przez byłych naukowców NASA i działa w oparciu o szereg czujników ruchu podobnych do tych obecnych w kontrolerach PS Move. W stosunku do swego największego konkurenta (Oculus Rift), Project Morpheus w chwili obecnej nie jest ograniczany przez docelową platformę sprzętową – tą stanowi bowiem niemająca jeszcze roku konsola PlayStation 4, posiadająca świeże pokłady mocy obliczeniowej. Nie można jednak powiedzieć, że Japończycy mogą spoczywać na laurach, gdyż potężny zastrzyk gotówki dla konkurencji z Oculus VR na pewno przyczyni się do przyspieszenia prac nad nowym nabytkiem Facebooka.
Brak ceny, www.eu.playstation.com, data premiery niepotwierdzona
Premiery gier w 2014 roku
01 Assassin’s Creed: Unity
Flagowa seria od Ubisoftu otrzyma wreszcie prawdziwie next-genową oprawę graficzną, która pozwoli oddać unikalny klimat rewolucyjnej Francji. Opcja zabawy w 4-osobowym trybie kooperacji również brzmi zachęcająco.
Premiera 31 października (PC, PS4, X1)
02 THE LAST OF US: REMASTERED
Najlepsza gra ubiegłego roku uważana przez wielu za najmocniejszą produkcję na poprzednią generację konsol trafiła także na PS4. Poza fenomenalną oprawą gracze otrzymują do dyspozycji wszystkie dotychczasowe dodatki DLC.
Już jest (PS4)
03 Sunset Overdrive
Microsoft gorąco wierzy, że ta gra przyczyni się do znacznego zwiększenia słupków sprzedaży Xboxa One. Mnóstwo strzelania, szaleńczy klimat efektownej rozpierduchy oraz sporo opcji personalizacyjnych.
Premiera w październiku (X1)
04 Evolve
Wirtualna zabawa w 5-osobowe podchody, w których czterech graczy sterujących łowcami próbuje upolować ogromne kosmiczne bydlę, mające do dyspozycji pokaźny zestaw zabójczych umiejętności.
Premiera 21 października (PC, PS4, X1)
05 Grand Theft Auto V
To musiało się stać. Ostatni hit ze stajni Rockstar zaszczyci swą obecnością nowe konsole oraz pecety, dając ich posiadaczom okazję do przeżycia jednej z najciekawszych gangsterskich przygód, jaką przedstawiono w grach wideo.
Premiera jesienią (PC, PS4, X1)
06 The Evil Within
Shinji Mikami (twórca Resident Evil) ponownie uderza w klimaty survival horroru. Po ujawnionych fragmentach rozgrywki już teraz wiadomo, że emocji tu nie zabraknie, a miłośnicy strachu będą mieć nieliche powody do radości.
Premiera 17 października (PC, PS4, X1, PS3, X360)
07 Far Cry 4
Czwarta odsłona serii rzuci nas w rejon Himalajów, gdzie zły tyran Pagan Min realizuje swoje szaleńcze ambicje. Masę okazji do strzelania oraz podziwiania zapierających dech w piersiach widoków – macie tu jak w banku.
Premiera 20 listopada (PC, PS4, X1, PS3, X360)
08 Little Big Planet 3
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek w gamingowym portfolio Sony doczeka się swojej trzeciej pełnoprawnej odsłony na konsole stacjonarne (nie licząc oczywiście kiepskich wyścigów ze szmaciankami w roli głównej).
Premiera 20 listopada (PS4, PS3)
09 Forza Horizon 2
Ogromny sandboxowy świat, po którym można się ścigać za pomocą najbardziej ekskluzywnych samochodów świata? 60 kl./s, rozdzielczość 1080p oraz opcja wskoczenia za kółko Lamborghini Huracán? Szykuje się naprawdę ostra jazda!
Premiera 3 października (X1, X360)
10 Call of Duty: Advanced Warfare
Tegoroczna edycja FPS-owego tasiemca od Activision prezentuje graczom klimat futurystycznego pola walki, na którym chlebem powszednim są samonaprowadzające się granaty czy żołnierze odziani w bojowe egzoszkielety.
Premiera 4 listopada (PC, PS4, X1, PS3, X360)
11 FIFA 15
Nowa odsłona najpopularniejszego na świecie cyklu gier piłkarskich poza lepszym wykorzystaniem możliwości nowych konsol oferować będzie m.in. ulepszoną fizykę piłki oraz bardziej realistyczne starcia walczących o nią zawodników.
Premiera 23 września (wszystkie platformy)
12 Destiny
To bez dwóch zdań jedna z najbardziej oczekiwanych gier tego roku, a wymagania wobec niej są wyższe od tych, jakie stawiane są przed trenerami najlepszych drużyn piłkarskich. Wszyscy zainteresowani nią gracze chcą, by jej oprawa powalała na kolana, a założenia rządzące rozgrywką wprowadzały rewolucję do popadającego w coraz większy regres gatunku sieciowych strzelanin. Deweloperów ze studia Bungie czeka więc trudne zadanie, nawet mimo tego, że nie raz udowadniali oni swój talent w tworzeniu produkcji przełomowych.
W chwili pisania tekstu trwają publiczne testy beta, pozwalające graczom na zapoznanie się z niemalże gotową już produkcją. Na dzień dzisiejszy odbiór Destiny jest dość zróżnicowany – duża część osób testujących grę kwestionuje jej rewolucyjność porównując ją do Halo „na sterydach”, jednak ogólna ocena założeń zabawy jest wysoka i napawa optymizmem przed premierą ostatecznej wersji.
Premiera 9 września (PS4, PS3, X1, X360)
Rok pod znakiem wielkich hitów
01 The Order: 1886
Gra akcji, której fabuła toczy się w steampunko-wej wersji Londynu z końca XIX wieku. Połączenie Dishonored, Gears of War oraz Castlevanii – tak w telegraficznym skrócie można opisać charakter zabawy, jaka czeka nas w The Order: 1886.
Premiera 20 lutego 2015 roku (PS4)
02 Metal Gear Solid V: The Phantom Pain
Hideo Kojima nie oparł się pokusie implementacji otwartego świata do serii Metal Gear, co może przełożyć się na powstanie jednej z najlepszych części tego kultowego skradankowego cyklu.
Premiera w 2015 roku (PS4, X1, PS3, X360)
03 Rainbow 6: Siege
Terroryści chroniący się za zakładnikami kontra wojskowi eksperci. Taktyka oraz efektywne porozumiewanie się między członkami danych ekip będzie tu równie istotne, co szybkość wciskania przycisku odpowiedzialnego za strzał.
Premiera w 2015 roku (PC, PS4, X1)
04 Rise of the Tomb Raider
Reebot cyklu gier o pannie Croft okazał się strzałem w dziesiątkę. Przygoda na Yamatai na dobre ukształtowała charakter młodej Lary, a o efektach jej przemiany przekonamy się już niebawem.
Premiera w 2015 roku (PC, PS4, X1, PS3, X360)
05 Tom Clancy’s The Division
Społeczeństwo zachodu skażone śmiertelnym wirusem, dramatyczna walka o przetrwanie oraz rozbudowany system rozgrywki, przywodzący na myśl gry typu MMO – Ubisoft szykuje nam iście wybuchową mieszankę.
Premiera w 2015 roku (PC, PS4, X1)
06 Halo 5: Guardians
Najnowsza konsola Microsoftu nie musiała czekać długo na zapowiedź kolejnej odsłony flagowego cyklu strzelanin. Guardians będzie kontynuowało fabułę trylogii, zapoczątkowanej przez wydane w 2012 roku Halo 4.
Premiera w 2015 roku (X1)
07 Splatoon
Oryginalny wieloosobowy shooter, w którym poza strzelaniem istotne będzie także odpowiednie oznaczanie terenu za pomocą pistoletów na kolorową farbę. Ta gra pokazuje, że Nintendo w dalszym ciągu stawia na innowacje.
Premiera wiosną 2015 roku (Wii U)
08 Bloodborne
Przed E3 większość fanów produkcji studia From Software spodziewała się zapowiedzi drugiej części gry Demon’s Souls. Zamiast niej otrzymali oni trailer Bloodbourne – bardzo mrocznego action-RPG osadzonego w realiach wiktoriańskich.
Premiera w 2015 roku (PS4)
09 Uncharted 4: A Thief’s End
Nathan Drake ponownie właduje się w tarapaty, a jego zapierające dech w piersiach przygody trafią już na nową konsolę Sony. O ich jakość nie ma co się martwić, wszak Naughty Dog należy do ścisłej deweloperskiej czołówki.
Premiera w 2015 roku (PS4)
10 Batman: Arkham Knight
Po kiepskich ocenach, jakie zabrał Batman: Arkham Origins, miejsce studia WB Games Montreal zajęli deweloperzy z Rocksteady, znani z wcześniejszych gier o Człowieku-Nietoperzu. Czy ta zmiana wyjdzie na dobre?
Premiera w 2015 roku (PC, PS4, X1)
11 Zelda U
Wii U doczeka się zupełnie nowej gry z Linkiem w roli głównej. Baśniowa kraina Hyrule otrzyma tym razem charakter otwartego świata, co w połączeniu z oprawą oraz „zeldowym” klimatem uczyni z tej produkcji prawdziwy hit.
Premiera w 2015 roku (Wii U)
Steam Machine
Firma Valve, mająca na swym koncie takie produkcje jak Portal czy Left 4 Dead, zdominowała pecetowy rynek dystrybucji gier dzięki platformie Steam. W przyszłym roku amerykański moloch w porozumieniu z największymi podmiotami odpowiedzialnymi za tworzenie hardware’u rozpocznie sprzedaż Steam Machines – urządzeń łączących w sobie cechy pecetów i konsol. Będą one dystrybuowane wraz z dedykowanym kontrolerem wyposażonym w touchpady, którego design co jakiś czas regularnie poddawany będzie mniejszym lub większym modyfikacjom.
Z naszego punktu widzenia istotne jest czy Steam Machines będą w ogóle w stanie zaistnieć na sprzętowym poletku. Teoretycznie mają na to całkiem sporą szansę, jednak nie raz mieliśmy już do czynienia z sytuacją, kiedy to projekt skierowany do niezbyt precyzyjnie określonej grupy odbiorców – a tak właśnie jest w przypadku SM – bardzo szybko lądował na śmietniku technologicznej historii.
Od 1 500 PLN, www.valvesoftware.com, premiera w 2015 roku