Netflix wydaje się nienaruszalnym gigantem rynku streamingowego, zdobywającym kolejnych klientów dzięki swojemu rozbudowanemu katalogowi i tysiącom pozycji na wyłączność. Okazuje się jednak, że serwis streamingowy napotkał szereg problemów w pierwszym kwartale 2022 roku.
Przedstawiciele serwisu streamingowego podali, że w ciągu pierwszych miesięcy bieżącego roku, portal zanotował spadek liczby aktywnych użytkowników o aż 200 tysięcy. To pierwszy tego typu przypadek od ponad dekady. Netflix tłumaczy tę sytuację kilkoma czynnikami. Pierwszym z nich jest utrata subskrybentów z Rosji – platforma wycofała się z tego kraju na znak protestu przeciwko inwazji na Ukrainę. Łącznie, zawieszenie działalności w Rosji spowodowało utratę 700 tysięcy subskrybentów, co oznacza, że jeśli pominiemy ten fakt, Netflix zanotowałby wzrost liczby użytkowników o 500 tysięcy.
Nie oznacza to jednak, że portal nie ma innych kłopotów. W ostatnich miesiącach, jego rozwój mocno zwolnił, zaś analitycy przewidują, że w kolejnym kwartale, grupa subskrybentów spadnie o kolejne 2 miliony. Jako główną przyczynę tego stanu, Netflix wskazuje dzielenie się hasłami – według danych opublikowanych przez serwis, aż 100 milionów gospodarstw domowych ma dostęp do filmów i seriali poprzez cudze dane logowania. Część subskrybentów z USA i Kanady, zdecydowała się także na rezygnację z platformy z powodu znaczącego podwyższenia ceny usługi – Netflix szacuje, że w ten sposób, serwis opuściło aż 600 tysięcy użytkowników.
Informacje te nie pozostały bez wpływu na wartość spółki: po ich podaniu do wiadomości publicznej, jej akcje spadły o rekordowe 23%, zmniejszając wartość rynkową serwisu o 30 mld dolarów. Aby na nowo przyciągnąć widzów, Netflix chce przede wszystkim poprawić jakość programów i rekomendacji. Ponadto, serwis chce wprowadzić specjalną opcję dla osób, które dzielą się kontami z innymi gospodarstwami domowymi – dodanie do nich „subkont”, płacących nieco mniej niż pełna subskrypcja Netflixa. Funkcja ta testowana jest właśnie w Chile, Peru i Kostaryce.