Gdy LEGO zapowiedziało swój najnowszy projekt – samochód marki Bugatti – nikt nie spodziewał się, że efekt końcowy będzie aż tak fascynujący. Wyobraźcie sobie nasze zdziwienie, gdy na testowym torze producenta aut oprócz nowiutkiego Bugatti Chiron zobaczyliśmy… jego kopię zbudowaną z ponad miliona klocków Technic. Co najlepsze, samochód okazał się w pełni funkcjonalny.
Gotowe auto waży około 1 500 kg, a do jego konstrukcji oprócz klocków wykorzystano stalową ramę (niezbędną, aby podtrzymać ciężar auta), koła (kanciaste krawędzie raczej nie sprawdziłyby się w budowie opon), hydrauliczne hamulce, wspomaganie kierownicy, klatkę bezpieczeństwa (tak na wszelki wypadek) i kilka innych elementów, których nie da się wykonać z plastiku. To pierwszy projekt LEGO w tej skali wykonany bez klejenia, co oznacza, że po raz pierwszy inżynierowie LEGO musieli zbudować nośne elementy auta jedynie za pomocą klocków. Początki prac były trudne – projekt okazał się tak skomplikowany, że komputerowe systemy modelowania, z których LEGO korzysta na co dzień, nie mogły sobie poradzić z jego wygenerowaniem. Większość konstrukcji została zatem zaplanowana ręcznie.
– Pierwsze części budowaliśmy na stole, testując ich wytrzymałość i możliwości. – wspomina Pavel Volný, jeden z inżynierów pracujących przy projekcie. Zapytaliśmy go, w jaki sposób drużyna konstruktorów pilnowała procesu planowania komponentów, tak, aby wszystkie części do siebie pasowały.
– Przez cztery miesiące właściwie mieszkaliśmy ze sobą, na bieżąco omawiając jedynie proces konstrukcyjny. Największym wyzwaniem było odpowiednie rozłożenie ciężaru auta, które musiało być budowane od wewnątrz do zewnątrz. Konstrukcja nie jest bezpośrednio połączona ze stalową ramą, a na miejscu trzymają ją grawitacja i otaczające ją obejmy z klocków.
Bez odwrotu
Taki plan działania oznaczał, że kiedy konstruktorzy zaczęli zabudowywać złożone części, nie mieli jak do nich wrócić.
– Na początku musieliśmy podjąć wiele ważnych decyzji, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że jakiekolwiek zmiany nie będą łatwe. – wyjaśnia Pavel – Jeśli w trakcie budowy próbowalibyśmy zmienić jakąś część, najprawdopodobniej i tak nie udałoby nam się do niej dosięgnąć. Wyjątkiem był silnik, do którego zaplanowaliśmy łatwy dostęp. Okazał się on kluczowy w dalszych etapach pracy.
Silnik klockowego Bugatti sam w sobie jest imponującym osiągnięciem. Auto otrzymało ogromną jednostkę, zbudowaną z modułów LEGO Technic Power Functions. Te zabawkowe silniczki służą do wprawiania w ruch modeli na przykład miniaturowych helikopterów czy pociągów. Tutaj wykorzystano je do wykonania napędu pełnowymiarowego samochodu. Jego sekret tkwi w liczbach: w jego skład wchodzi ponad 2 300 pojedynczych Power Functions, połączonych w jeden wielki silnik. Napędy podzielone są na 24 układy, złożone z 96 modułów każdy.
Moc transportowana jest przez 96 768 kół zębatych LEGO, do centralnej zębatki wykonanej z włókna węglowego w technologii druku 3D. Jest ona połączona z dźwignią zmiany biegów. W efekcie otrzymujemy silnik o zatrważającej mocy 5,3 KM, który pozwala autu rozwinąć prędkość około 30 km/h. Owszem, nie brzmi to tak imponująco jak osiągi prawdziwego Bugatti Chirona (1 479 KM i 400 km/h), ale to i tak niezły wynik jak na pojazd z klocków.
Z konstrukcyjnego punktu widzenia silnik był najtrudniejszym elementem samochodu LEGO, nie tylko ze względu na liczbę części. Jego prototyp nagrzewał się do niebezpiecznych 70°C, więc inżynierowie postanowili zmniejszyć tarcie pomiędzy klockami. Silikonowe smary nałożone na ruchome części pozwoliły obniżyć temperaturę do 32°C.
Po zakończeniu prac nad strukturą wewnętrzną i silnikiem, przed drużyną LEGO stanęło jeszcze jedno wyzwanie: odwzorowanie płynnych linii Chirona za pomocą kanciastych elementów. Z kolorem nie było problemu – w końcu można było wyprodukować klocki o odpowiedniej barwie – ale jak zaokrąglić ich kształt? Rozwiązanie tego dylematu okazało się nie tylko sprytne, ale i efektowne. Inżynierowie postanowili stworzyć tkaninę z klocków. Jej podstawą są trójkątne moduły zbudowane z kilku klocków Technic, ułożone w regularną mozaikę. Tak stworzona struktura ma właściwości tkanego materiału – można ją płynnie układać i zaginać.
Auto wyposażone zostało w specjalny szkielet z klocków, z którego wystają niewielkie kolumienki o różnej wysokości. „Skóra” samochodu nakładana jest na szkielet i przymocowywana właśnie do tych punktów, dzięki czemu daje wrażenie łagodnych, zaokrąglonych linii. Każda z kolumn ma w sobie malutki siłownik liniowy, którym można operować nawet wtedy, gdy na auto nałożona jest tkanina z klocków. Dzięki temu konstruktorzy mogli idealnie dopasować ułożenie „skóry” do kształtów oryginalnego Bugatti. Na początku siłowniki obsługiwane były ręcznie, ale praca z malutkimi częściami nadwyrężała nadgarstki inżynierów. Postanowili oni zatem zbudować niewielką wiertarkę (oczywiście również z klocków LEGO), umożliwiającą precyzyjne podkręcenie wszystkich elementów.
Konstrukcja innych części auta również przebiegała płynnie. Oryginalne Bugatti Chiron ma na zderzaku elementy z włókna węglowego, które zostały zbudowane z czarnych klocków, ułożonych w specjalny wzór. Do stworzenia tylnych świateł posłużyły pierwsze w historii firmy przezroczyste LEGO Technic. Konstruktorzy oczywiście zadbali o to, aby tylne i przednie reflektory działały. Są one podłączone do huba smart home i można sterować nimi za pomocą aplikacji. Po ich włączeniu, klocki rozświetlają się w charakterystyczny dla Bugatti Chirona sposób, błyskając światłami wzdłuż wydłużonych reflektorów.
Na skrzydłach
Ostatnim ważnym detalem był tylny spojler. Pięć koni mechanicznych pod maską Bugatti od LEGO raczej nie wymaga specjalnej aerodynamiki, ale trudno sobie wyobrazić Chirona bez tego elementu. Skrzydło jest zasilane powietrzem zmagazynowanym wewnątrz ośmiu zbiorników pneumatycznych LEGO Technic. Ich rozruch wymaga kilku chwil, ale możliwość złożenia i rozłożenia spojlera za pomocą aplikacji robi wrażenie.
Niestety, nasza wycieczka na tor testowy Bugatti przypadła na jedyny deszczowy dzień lata, dlatego nie mogliśmy zasiąść za kierownicą klockowego auta. Takie są jednak uroki plastikowych samochodów z LEGO…