Kupno słuchawek zdecydowanie nie należy do łatwych zadań. Na rynku dostępna jest masa modeli wielu różnych marek, a każdy producent robi wszystko, by jak najskuteczniej zachęcić konsumentów do nabycia właśnie swojego sprzętu. Zanim jednak weźmiemy się za bary z tematem wyboru najbardziej odpowiadających nam nauszników, spróbujmy określić co tak naprawdę można rozumieć pod pojęciem „słuchawki klasy premium”.
Do tej grupy urządzeń nie zaliczają się modele oferujące studyjną jakość dźwięku ani słuchawki o konstrukcji dousznej. W segmencie premium królują natomiast słuchawki nauszne i wokółuszne, które oprócz znakomitego brzmienia charakteryzują się również pierwszorzędną jakością wykonania oraz ceną oscylującą w przedziale od ok. 1 000 do aż 3 500 PLN.
Skoro znamy już najważniejsze wyznaczniki klasy premium, zabierzmy się za poszukiwania urządzenia odpowiadającego naszym gustom. Jeśli planujemy zakup tego typu słuchawek, to raczej nie ma możliwości, byśmy trafili na sprzęt generujący słaby dźwięk – trzeba jednak pamiętać, że każdy model różni się od swych konkurentów w kontekście brzmieniowych niuansów, dlatego też przed podjęciem ostatecznej decyzji warto sprawdzić na własnych uszach jak grają nasi potencjalni faworyci.
Brzmienie ma znaczenie
Nie ma się co oszukiwać – w przypadku słuchawek oraz każdego innego sprzętu audio kwestia jakości dźwięku jest najważniejszym czynnikiem, jaki powinniśmy brać pod uwagę przy zakupie. Każdy model posiada inny zakres przenoszenia i warto zwrócić na tę wartość uwagę, gdyż przekłada się ona na charakterystykę brzmieniową danych słuchawek.
Przykładowo, jeśli lubisz raczyć się muzyką z wyraźnie podkreślonymi basami, to zainteresuj się urządzeniami o niskim progu pasma przenoszenia, np. sprzętem marki Beats by Dre. Gdy wpadł ci w oko jakiś konkretny model słuchawek, a producent z jakichś powodów nie udostępnia jego szczegółowej specyfikacji sprzętowej, możesz spróbować wyszukać go na stronie www.headphones.com.
Jaka konstrukcja?
Kupując słuchawki premium do wyboru masz w zasadzie dwa typu urządzeń – wokółuszne oraz nauszne. Modele wokółuszne (np. B&O
Play H6 czy Audeze EL-8) jak sama nazwa wskazuje zakrywają muszlami całą małżowinę, dzięki czemu lepiej blokują dochodzące z zewnątrz dźwięki. Ich wadą jest zaś brak dostatecznej wentylacji ucha oraz dość spora waga, która w niektórych przypadkach może wpływać na komfort użytkowania sprzętu podczas długiego odsłuchu.
Słuchawki o konstrukcji nausznej są nieco mniejsze i mogą ważyć nawet o kilkadziesiąt gramów mniej od modeli wokółusznych. Lepiej sprawdzają się zatem np. w trakcie długich podróży, podczas których chcemy przez kilka godzin słuchać muzyki odcinając się od rozmów siedzących obok pasażerów.
Zamknięte czy otwarte?
Oprócz kształtu muszli ich istotną cechą jest również to czy ich zewnętrzna część jest całkowicie zakryta przez obudowę. Przetworniki słuchawek emitują dźwięki w obu kierunkach, dlatego też w przypadku modelu o zamkniętej konstrukcji brzmienie jest skuteczniej blokowane przed wydostaniem się na zewnątrz. Takie rozwiązanie jest przydatne dla często podróżujących melomanów, którzy nie chcą zakłócać ciszy siedzącym obok osobom.
Dlaczego więc warto zawracać sobie w ogóle głowę modelami o otwartej muszli, skoro umożliwiają one wyciek dźwięku na zewnątrz? Odpowiedź na to pytanie jest prosta – słuchawki tego typu pozwalają uzyskać bardziej głębokie brzmienie porównywalne do tego, jakiego możemy doświadczyć siedząc w pokoju, w którym znajduje się włączony sprzęt nagłaśniający. Oba rodzaje konstrukcji mają swoje zalety, dlatego też dobrze jest przeanalizować przed zakupem specyfikę warunków, w jakich będziemy chcieli raczyć się odtwarzaną muzyką.
Wokółuszna czołówka
Bang & Olufsen Play H6 wyróżniają się spośród konkurencji wyśmienitym brzmieniem oraz zaskakująco niską ceną, jak na model o tego typu konstrukcji. Zgodnie z tym, czego można by się spodziewać po duńskiej marce, jakość dźwięku oferowana przez jej produkt odpowiada klasie jego wykonania – nie zabrakło tu obecnej na pałąku i padach jagnięcej skóry oraz pianki memory-foam, dostosowującej swój kształt do uszu (a w tym wypadku raczej głowy) użytkownika. Jak na słuchawki wokółuszne Play H6 posiadają relatywnie kompaktowe rozmiary. Charakterystyka pasma przenoszenia przekłada się na dość neutralne, aczkolwiek bardzo wyraziste brzmienie dobiegające dwóch 40-milimetrowych przetworników. Podobnie jak większość dostępnych na rynku słuchawek, duński produkt posiada wbudowany w przewód mikrofon oraz pilota pozwalającego na kontrolę odtwarzanych ze smartfona utworów. Aby w pełni docenić ich piękno warto zastanowić się jednak nad kupnem słuchawkowego wzmacniacza – do tej kwestii przejdziemy za chwilę.
Słuchawki o konstrukcji otwartej pozwalają uzyskać znacznie pełniejsze brzmienie.
Kolejnym godnym uwagi modelem jest Audeze EL-8 w wersji z muszlami o zamkniętej konstrukcji. To kawał masywnego sprzętu przyciągający uwagę swoim dość wysublimowanym wzornictwem, którego głównymi wyznacznikami są nauszniki ozdobione drewnianą okleiną oraz hojne wykorzystanie szczotkowanego metalu. W kwestii brzmienia EL-8 najbardziej przypadną do gustu osobom ceniącym sobie wyrazistość tonów średnich oraz basów. Te ostatnie wypadają tutaj wręcz spektakularnie, co czyni z produktu firmy Audeze mocnego konkurenta np. dla słuchawek z linii Beats. Na koniec trzeba dodać, że EL-8 zostały wyprodukowane z użyciem technologii planarnej, dzięki czemu nie potrzeba do nich dokupować żadnego wzmacniacza słuchawkowego.
Nauszne cudo
W tej kategorii naszą uwagę przyciągnął model Grado PS500E. W odróżnieniu od Audeze EL-8 posiada on otwartą konstrukcję muszli, dlatego też o wiele lepiej nadaje się on dla osób słuchających muzyki w domowym zaciszu. Niewątpliwym plusem opisywanych słuchawek jest to, że nawet przy wysokich ustawieniach głośności odtwarzanych utworów dźwięk dobiegający z przetworników cechuje się doskonałym wyważeniem. Zjawiskowo brzmią na nich zwłaszcza wokale oraz instrumenty smyczkowe, co w oczach wielbicieli muzyki poważnej może uchodzić za koronny argument za zakupem właśnie tego modelu. Produkowane ręcznie PS500E spodobają się także koneserom urządzeń charakteryzujących się mocno high-endową stylistyką.
Bezprzewodowe cacko
Słuchawki premium oferujące przesyłanie dźwięku za pośrednictwem standardu Bluetooth nie są widywane zbyt często, gdyż spora część melomanów uważa, że jakość sygnału transmitowanego drogą bezprzewodową nie równa się tej po kablu. Niezależnie od tego czy mają oni słuszność, warto sprawdzić w akcji najnowszy model P5 Wireless marki Bowers & Wilkins – to bez dwóch zdań jedne z najlepszych bezprzewodowych słuchawek, które nie tylko oferują znakomitą jakość brzmienia dzięki wsparciu dla kodeka Bluetooth aptX, ale także mogą pochwalić się bardzo efektywną izolacją dźwięku dobiegającego z otoczenia. Jakość wykonania opisywanego modelu stoi na wyjątkowo wysokim poziomie, podobnie zresztą jak klasa materiałów (skóra, metal i szczotkowane aluminium) użytych do jego produkcji. Jeśli więc poszukujesz dopracowanych i znakomicie brzmiących słuchawek bezprzewodowych, to P5 Wireless z miejsca powinny znaleźć się na twoim zakupowym celowniku.
Dla fanów jabłek
W zestawieniu nie mogło zabraknąć miejsca dla choćby jednego produktu, który byłby w stanie wyróżnić się spośród reszty zaprezentowanych modeli niecodziennym rozwiązaniem. Unikalność słuchawek Fidelio M2L bierze się z dwóch cech – posiadają wbudowany przetwornik cyfrowo-analogowy oraz zostały wyposażone w przewód zakończony złączem Lightning, co czyni z nich idealny sprzęt dla posiadaczy nowszych iUrządzeń. Jakość brzmienia dobiegającego z ich 40-milimetrowych przetworników zasługuje na brawa, zwłaszcza jeśli przepuścimy przez nie sygnał ścieżek zapisanych w bezstratnych formatach.
B&W P5 Wireless to bez dwóch zdań najlepsze dostępne obecnie słuchawki bezprzewodowe.
Na koniec wypada jeszcze nieco bardziej poruszyć temat słuchawkowych wzmacniaczy. Urządzeń tych nie można co prawda postrzegać w charakterze obowiązkowych dodatków, jednakże umożliwiają one wydobycie prawdziwego brzmieniowego piękna z nawet średniej klasy słuchawek. Jeśli zdecydujesz się na zakup któregoś z tego typu akcesoriów to możesz być pewny, że twoje nauszniki będą grać o wiele głośniej, a ich brzmienie znacząco zyska na swej wyrazistości. Cena wzmacniaczy nierzadko potrafi przewyższyć koszt samych słuchawek, ale nie od dziś wiadomo, że audiofile są w stanie zapłacić naprawdę sporo za sprzęt służący realizacji ich najukochańszego hobby.
Który model warto dodać do listy zakupów?
Choć dobór słuchawek powinien zależeć od indywidualnych brzmieniowych preferencji, to jest na rynku spora liczba produktów, które z automatu powinny znaleźć się na liście potencjalnych zakupów. W naszym odczuciu sześć widocznych obok modeli zasługuje na uwagę każdego miłośnika dobrego brzmienia, a decyzję, który z nich ostatecznie pojawi się na waszych uszach zostawiamy już wam…
01/ Philips Fidelio M2L
Słuchawki z audiofilskiej linii Fidelio posiadają wbudowany przetwornik cyfrowo-analogowy i łączą się za pomocą przewodu z interfejsem Lightning. 900 PLN, www.philips.pl
02/ Grado PS500E
Ten model został wyprodukowany ręcznie w Brooklynie, przyciąga spojrzenia swoim wyglądem, a dzięki otwartej konstrukcji zapewnia wyjątkowe doznania dźwiękowe. 3 080 PLN, www.sklep.rms.pl
03/ Audeze EL-8
Muszle wykonane ze szczotkowanego metalu podkreślają oryginalność wzornictwa słuchawek Audeze, które mogą się również pochwalić przetwornikami w technologii planarnej. 2 950 PLN, www.q21.pl
04/ B&O Play H6
To prawdopodobnie najbardziej eleganckie słuchawki w tym zestawieniu – swój urok zawdzięczają przede wszystkim pałąkowi oraz padom obitym jagnięcą skórą. 1 790 PLN, www.apple.com/pl
05/ Musical Fidelity MF-200B
Słuchawki te poza intrygującym wyglądem oferują bardzo ciepłe brzmienie tonów średnich i niskich. 1 400 PLN, www.musicalfidelity.com
06/ B&W P5 Wireless
Najlepsze bezprzewodowe słuchawki na rynku łączą w sobie niezwykły kunszt wykonania oraz znakomitą jakość dźwięku przesyłanego z wykorzystaniem Bluetootha. 1 800 PLN, www.tophifi.pl