Przez wiele lat kupno „profesjonalnego” lub „porządnego” aparatu fotograficznego oznaczało wybór klasycznej lustrzanki, a gdy cyfrowa fotografia zaczęła dominować nad analogową, lustrzanki cyfrowej. Sytuacja uległa zmianie w 2009 roku, gdy do sprzedaży trafił Panasonic G1 – pierwszy pełnoprawny aparat bezlusterkowy. Za sprawą tego jednego modelu, w ciągu następnej dekady rynek fotograficzny zmienił się właściwie nie do poznania.
Na wstępie chcielibyśmy podkreślić, że chociaż przymiotnik „bezlusterkowy” teoretycznie opisuje wszystkie aparaty bez wbudowanego zwierciadła (także te kompaktowe oraz umieszczone w smartfonach), najczęściej stosowany jest w odniesieniu do konstrukcji o wymiennych obiektywach. Lustrzanki cyfrowe wciąż są obecne na rynku i popularne wśród wielu fotografów; aparaty o klasycznej konstrukcji stają się coraz tańsze, co zachęca niektórych klientów do ich zakupu, ale miłośnicy najnowszych technologii raczej omijają ten typ sprzętu fotograficznego. Jeśli przyjrzymy się nowym modelom z lat 2019-2020, zauważymy, że tylko nieliczne z nich to lustrzanki, a zdecydowana większość premier zalicza się do kategorii bezlusterkowców.
Jak sama nazwa wskazuje, główną różnicą pomiędzy tymi dwoma typami układów fotograficznych jest zwierciadło, które kieruje obraz z obiektywu na wizjer optyczny; gdy robimy zdjęcie, lusterko przesuwa się, pozwalając światłu dotrzeć do matrycy aparatu. W aparacie bezlusterkowym matryca pozostaje cały czas naświetlona, a obraz uchwycony w polu widzenia urządzenia jest wyświetlany na ekranie podglądu lub elektronicznym wizjerze za pomocą technologii Live View.
Bezlusterkowe zalety
Zanim moda na konstrukcje bezlusterkowe na dobre zagościła na rynku, potrzebnych było kilka lat i wiele prób i błędów – na samym początku wady nowej technologii okazały się liczniejsze od jej zalet. Siłą napędową postępu jak zawsze okazała się konkurencja: im więcej producentów dołączało do walki o klienta, tym szybciej rozwijała się technologia.
Za aparatami bezlusterkowymi przemawiały przede wszystkim ich kompaktowe wymiary. Usunięcie dużego, ciężkiego układu zwierciadeł umożliwiało znaczące „odchudzenie” sprzętu; wczesne modele od Panasonica i Olympusa korzystały ponadto z mniejszych matryc, co dodatkowo minimalizowało aparaty. Profesjonalna fotografia nareszcie nie wiązała się z poważnymi wadami kręgosłupa.
Kompaktowość bezlusterkowców nie jest jednak regułą: na rynku znajdziemy także modele o większych matrycach, prawie nie różniące się wymiarami od lustrzanek. Wiele osób preferuje nieco większe, cięższe konstrukcje przywodzące na myśl starsze aparaty, więc nie należy ich zupełnie lekceważyć.
Niektórzy użytkownicy wręcz preferują elektroniczne wizjery
Z drugiej strony, jedną z poważnych wad wczesnych bezlusterkowców były ich elektroniczne wizjery. Wolne działanie i niewyraźny podgląd zdjęcia w niskiej rozdzielczości skutecznie utrudniał stworzenie odpowiedniej kompozycji, przez co korzystanie z nich w niczym nie przypominało sprawnych, ostrych jak brzytwa wizjerów optycznych.
Na szczęście te czasy są już za nami, a ostatnimi laty producenci poświęcili dużo uwagi wizjerom. Technologia została udoskonalona do tego stopnia, że niektórzy użytkownicy wręcz preferują elektroniczne wizjery: w przeciwieństwie do tych optycznych pokazują one wszystkie zmiany ustawień zdjęcia w czasie rzeczywistym, więc możemy być pewni, że każda fotka będzie wyglądała dokładnie tak, jak widzimy ją na podglądzie. Ponadto nowoczesne wizjery elektroniczne charakteryzują się wysoką szybkością działania, rozdzielczością i ostrością.
Szybkość bezlusterkowców jest doskonale zauważalna jeszcze w jednym aspekcie. Brak zwierciadła, które przed zrobieniem zdjęcia za każdym razem musi być odsuwane na bok, pozwala wykonać imponującą liczbę klatek na sekundę. Niektóre modele pozwalają na zrobienie nawet 30 ujęć na sekundę w trybie zdjęć seryjnych, co czyni je idealnym wyborem dla fotografów przyrody i sportu. Wiele aparatów może pochwalić się wbudowanymi systemami stabilizacji obrazu, pozwalającymi uzyskać ostre fotki bez konieczności korzystania ze statywu.
Oczywiście bezlusterkowce mają także swoje wady. Jedną z najpoważniejszych z nich jest czas pracy na baterii. Ciągłe przekazywanie obrazu do ekranu lub elektronicznego wizjera pochłania sporo energii, co oznacza, że bez dodatkowego akumulatora lub częstego ładowania się nie obędzie. Co prawda najnowsze modele są wyposażone w pojemniejsze, oszczędne baterie, ale wciąż daleko im do lustrzanek, które na jednym ładowaniu potrafią zrobić tysiące fotek. Właśnie dlatego aparaty lusterkowe wciąż cieszą się popularnością wśród fotografów weselnych i okolicznościowych, którzy muszą być „w gotowości” przez wiele godzin.
Kolejnym problemem jest stosunkowo niewielki wybór dedykowanych akcesoriów do urządzeń bezlusterkowych, chociaż akurat w tym przypadku sytuacja z roku na rok staje się lepsza. Lustrzanki dominowały na rynku przez tak długi czas, że właściwie do każdego modelu znajdziemy dziesiątki kompatybilnych obiektywów, lamp błyskowych i innych akcesoriów. Posiadacze aparatów bezlusterkowych mogą mieć nieco więcej problemów ze znalezieniem pasujących dodatków, w szczególności, jeśli szukają specjalistycznych, niezbyt popularnych obiektywów.
Powolny rozwój tego sektora to skutek późnego wejścia na rynek dwóch wiodących producentów. O ile Panasonic, Olympus, Sony i Fujifilm z entuzjazmem podeszły do nowej technologii, o tyle Canon i Nikon nie przekonały się do niej od razu. Ich pierwsze bezlusterkowe eksperymenty również nie zaliczały się do szczególnie udanych: chłodno przyjęta seria Nikon 1 wykorzystywała malutkie, ledwie calowe matryce, a pierwsze aparaty M od Canona są dziś właściwie zapomniane.
Na arenie pełnoklatkowych bezlusterkowców od 2013 roku rządziło Sony, ale pięć lat później sytuacja uległa zmianie – swoje modele pokazali zarówno Canon, jak i Nikon; nieco później do grona tego dołączył także Panasonic. Jak widać, rynek pełen jest rozwiązań dla każdego fotografa, zarówno amatora, jak i profesjonalisty.
Zaostrzamy apetyt
Aby wybrać idealny aparat bezlusterkowy, musisz wpierw odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Na wstępie zastanów się, jakimi środkami finansowymi dysponujesz. Nawet, jeśli nie możesz pozwolić sobie na najnowszego flagowca, na pewno znajdziesz funkcjonalny i niedrogi model dla siebie.
Gdy już określisz swój budżet, zastanów się, jaki rodzaj fotografii najbardziej cię pociąga. Niektóre aparaty lepiej radzą sobie z uwiecznianiem statycznych scen (budynków, krajobrazów, portretów), a inne najlepiej sprawdzają się w sytuacjach, gdy fotografowany obiekt znajduje się w ruchu. Jeśli nie możesz się zdecydować lub po prostu chciałbyś robić zdjęcia o różnej tematyce, poszukaj jak najbardziej uniwersalnych aparatów.
Kolejne ważne kwestie to waga i wymiary urządzenia. Jeśli często podróżujesz, a bezlusterkowce wydają ci się interesujące przede wszystkim ze względu na kompaktową konstrukcję, duże modele pełnoklatkowe raczej nie spełnią twoich oczekiwań – są one niemal nie do odróżnienia od lustrzanek. Zamiast tego powinny przypaść ci do gustu modele z mniejszymi matrycami.
Te montowane w aparatach bezlusterkowych możemy podzielić na trzy grupy. Najmniejsze sensory to Mikro Cztery Trzecie, znane z konstrukcji Olympusa i Panasonica, a największe – matryce pełnoklatkowe z aparatów Sony, Nikona, Canona i Panasonica. Pomiędzy nimi plasuje się popularny format APS-C, wykorzystywany w urządzeniach sygnowanych przez Sony, Nikona, Canona i Fujifilm. Jak nietrudno zauważyć, większość producentów oferuje więcej niż jeden typ matrycy; niektóre obiektywy będą kompatybilne z obydwoma rozmiarami, ale część pasuje tylko do jednego.
Stara prawda głosi, że im większa matryca, tym lepsza jakość obrazu
Stara prawda fotograficzna głosi, że im większa matryca, tym lepsza jakość obrazu. To fakt, ale powinieneś pamiętać o tym, że większa matryca oznacza także większy, droższy aparat. Właśnie dlatego ostatnim pytaniem, jakie powinieneś sobie zadać przed zakupem urządzenia, jest to, jak ważna dla ciebie jest jakość obrazu. Brzmi śmiesznie, ale w rzeczywistości nie wystarczy stwierdzić „chcę robić jak najdokładniejsze zdjęcia”. Jeśli przedkładasz jakość obrazu ponad wszystkie inne kwestie, zapomnij o zakupie niedrogiego, kompaktowego urządzenia.
Wybór tańszego aparatu nie oznacza oczywiście, że musisz zrezygnować z ostrych, kolorowych fotek pełnych szczegółów, ale będziesz musiał pójść na pewien kompromis. Każdy fotograf jest inny, więc jak zwykle wszystko zależy od twoich potrzeb, zainteresowań i preferencji.