Rynek reklamy kurczy się, ale jednak rośnie, a Comic Sans czai się na Naszej-klasie. Google mówi jak mało o nas wie. Premier Tusk nie mówi o cenzurze.
Bezpieczeństwo w NK
Nasza-klasa postanowiła poinformować swoich użytkowników o tym, jak groźnym miejscem jest Internet. Dowiesz się, że chłopak wyglądający jak model może mieć interes, a superlaski wysyłające zdjęcia chcą cię wykorzystać. Koszmar…
Specjalnie dla dzieci podobne informacje napisano Comic Sansem – {link_wew 5755}”najlepszym” fontem{/link_wew} w sieci.
Lekka forma z jaką podano informacje może być myląca – są one całkiem konkretne i na pewno przydadzą się internautom o krótkim stażu w sieci. Przecież to oni stanowią dużą część wszystkich użytkowników NK.
Źródło: http://nasza-klasa.pl/bezpieczenstwo
Wiadomo co ze Skypem
Twórcy komunikatora Skype dostaną od eBaya, obecnego właściciela firmy Skype 14% jej akcji. 4 lata temu eBay kupił firmę za 2,6 miliarda dolarów, ale umowa była tak skonstruowana, że dalsza sprzedaż niepotrzebnego już komunikatora okazała się niemożliwa.
Historia zasługuje małego plusa za – nie dla wszystkich – oczywisty morał: czytaj, co podpisujesz.
Rynek reklamy
Rynek {link_wew 6224}reklamy{/link_wew} skurczył się o 12% (wg domu mediowego Starlink), chociaż jednocześnie wzrósł o 14% (wg IAB Polska i PricewaterhouseCoopers). Ktoś tu kłamie?
Niekoniecznie. PricewaterhouseCoopers nie zauważył po prostu, że poza reklamą internetową (o tendencji wzrostowej) jest jeszcze cała masa innych mediów z których reklamodawcy uciekają. Proste obliczenia pokazują jednocześnie, że reklama sieciowa to już 20% całego rynku.
Dla właścicieli stron to dobra nowina. Dla zwykłych internautów niekoniecznie – więcej pieniędzy to więcej {link_wew 5521}reklam do blokowania{/link_wew}.
Źródła: http://www.wirtualnemedia.pl/article/2851520_Polski_rynek_reklamy_internetowej_wzrosl_o_14_proc..htm, http://www.rp.pl/artykul/9211,386717_Starlink__rynek_reklamy_skurczyl_sie_o_12_procent_.html
Gogle ujawnia ile wie
Google ogłosiło, że każdy właściciel konta będzie mógł na jednej stronie zobaczyć informacje, które firma o nas zebrała. Byłoby to rewolucyjne posunięcie jednoznacznie obalające wszystkie {link_wew 5539}teorie spiskowe{/link_wew}, jednak strona okazała się zaledwie zbiorem usług z których korzystamy.
Nie dziwi zbytnio fakt, że przechowywane są również informacje z usuniętych usług. Rezygnując z Gmaila byłem przekonany o tym, że moje dane pozostaną gdzieś na dyskach Google’a. Prawdopodobnie miałem rację: w zestawieniu mogę wciąż znaleźć kontakty używane w e-mailach.
Oczywiście nie ujawniono najciekawszych informacji pochodzących z Analytics czy AdSense.
Źródło: https://www.google.com/dashboard/?pli=1 (wymaga zalogowania)
Cenzura Internetu
Znów pojawiają się głosy o cenzurze Internetu w celu ochrony przed pedofilami, handlem narkotykami i hazardem. Premier Tusk ogłasza co prawda, że nie chce ograniczać niczyjej wolności, ale proponowane zmiany w prawie telekomunikacyjnym budzą przeciwne skojarzenia. Policja, służby specjalne i Ministerstwo Finansów miałoby wskazywać domeny do zablokowania przez dostawców sieci na serwerach DNS.
Nikt nie zwrócił uwagi, że adres można wpisać ręcznie, bez korzystania z DNS-ów, co czyni proponowane zmiany „nieco” nieskutecznymi.
Premier Tusk mówi kogo dotyczy ograniczenie wolności w sieci.
Źródło: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/368235,koniec_internetowej_wolnosci_w_polsce.html