Na pierwszy rzut oka Zawrót głowy to prosta opowieść detektywistyczna: Scottie Ferguson jest agentem z lękiem wysokości i ma ogromne poczucie nieadekwatności, które próbuje naprawić, podejmując się zleceń, w których służy jako obserwator. Tym razem staje się odległym „ochroniarzem” postaci Madeleine Elster. Madeleine jest opętana przez tragiczną historię jej prababci, która została odrzucona, a następnie popełniła samobójstwo z powodu kaprysu swojego potężnego i grubiańskiego męża. Zauroczona tym obrazem i dostrzegając podobieństwa w swoim życiu, Madeleine jest pochłonięta myślami samobójczymi, a zadaniem Scottiego jest powstrzymanie jej przed zrobieniem czegoś pochopnego.
W trakcie historii Scottie znajduje nie tylko swój powód do istnienia i sposób, aby się wykazać, ale także cierpiącą, ale piękną osobę, w której się zakochuje i pragnie jej pomóc. Jego inwigilacja przyniesie nieoczekiwane i dramatyczne skutki. Wiele miesięcy później Scottie, wędrując po mieście jak zombie, spotyka Judy, która wygląda niczym dwie krople wody jak Madeleine.
W filmie antynaturalistyczne kolory i kontemplacyjny rytm tylko podkreślają brzydotę świata, w którym ulice są prawie zawsze puste, budynki niebezpieczne, a miłość nieodwzajemniona. Rzeczywistość z kolei nigdy nie jest taka, jaka się wydaje. Zawrót głowy zapewnia fantastyczny splendor kolorów użytych do prowokowania intensywności i z funkcją opowiadania historii. Nastrój jest ustalony przez hipnotyczną i wierną sekwencję otwierającą Saula Bassa, fascynującą grę odcieni czerwieni i zieleni, które symbolizują dwie postacie, i połączenie się we mgle, gdzie cały świat znika, a wszystko, co pozostaje, to dwie samotne dusze, które wydychają swoje krótkie i ulotne chwile. Kim Novak nosi włosy koloru złota, ale strój z wyważonej i nieodpowiedzialnej szarości, definiując postać z wewnętrzną historią i przekonaniem, które jest chronione przed wszystkimi innymi.
Zawrót głowy to fantazja i to taka, którą mogliby boleśnie poprowadzić tylko tacy mężczyźni jak Scottie. To zdecydowana teza na temat natury wizualności i widzenia, aktywnej roli mężczyzn jako geodetów i kobiet jako badanych (w istocie, obsesja Hitchcocka).
To prawdziwie poetycki film, który ma długie odcinki bez dialogów, a jedynie czyste obrazy, kolory i ludzkie gesty, które potęgują emocje. Szczególnie uścisk między postaciami Jimmy’ego Stewarta i Kim Novak, który jest naprawdę potężny emocjonalnie, przywołuje ten banał przenoszenia zmysłów do wspomnienia jakiegoś innego miejsca, ale sposób, w jaki film to robi, jest tak wzniosły w swojej powadze i przebłysku szczęścia, że jest też jednym z kluczowych momentów w historii kina.