Przeglądarka Google od wielu lat jest obiektem żartów i memów wytykających jej zasobożerność. Najnowsza aktualizacja Chrome do wersji 89 chce rozprawić się z tym stereotypem – ma ona znacząco zmniejszać wykorzystanie pamięci RAM podczas przeglądania stron.
Nowa wersja Chrome wygląda tak samo, jak poprzednia, a większość nowości znajduje się w warstwie technicznej. Przeglądarka została wyposażona w obsługę technologii PartitionAlloc, która pozwala lepiej zarządzać wykorzystaniem pamięci RAM. Przełożyło się to na zauważalną poprawę wydajności na każdej obsługiwanej platformie – Google chwali się, że wersja na Windowsa jest o 22% mniej zasobożerna od poprzedniej aktualizacji, a także o 9% bardziej responsywna.
Na macOS oszczędność RAM-u wynosi 8%. Przeglądarka ma także zużywać o 65% mniej energii niż dotychczas, co oznacza, że komputery będą wymagały mniej intensywnego chłodzenia. Wariant Chrome na Androida wzbogacił się natomiast o nową funkcję przyspieszającą ładowanie otwartych w tle kart podczas rozpoczynania nowej sesji. Skraca ona czas od otwarcia przeglądarki do możliwości interakcji z oknem o 13%.
Mniejsze wykorzystanie pamięci RAM zostało osiągnięte dzięki szeregowi algorytmów, które „uwalniają” pamięć wykorzystywaną przez procesy w tle. Przykładowo, przeglądarka Chrome będzie rozpoznawała nieaktywne procesy w aktualnie otwartej karcie i nie przypisywała do nich zasobów, co pozwoli uzyskać znaczące oszczędności. Podobnie rzecz ma się z dużymi obrazami – jeśli przewijamy długa stronę wypełnioną zdjęciami, Chrome nie będzie „zapamiętywał” wszystkich obrazów i marnował na nie pamięci operacyjnej. Aktualizacja do wersji 89 stopniowo trafia do użytkowników od początku miesiąca.