Witam Redakcję,
chciałem w tym liście nawiązać do odpowiedzi redakcji na pytanie dotyczące MUD-ów. Chodzi mi konkretnie o cytat: \”Obecnie MUD-y to oczywiście już całkowity przeżytek, jak na dzisiejsze standardy to epoka kamienia łupanego. (JB)\”
Technologicznie, owszem. Chciałem jednak zwrócić uwagę, że MUD-y przyciągają graczy nie gorzej niż wiele z gier oferujących najnowszą grafikę. Co więcej, bardzo często angażują graczy na bardzo długi czas, podczas gdy typowe gry starczają często na kilka popołudni, a potem się kończą i idą na półkę.
Żeby nie być gołosłownym, podam trochę liczb. W serwisie http://mudconnector.com jest w chwili obecnej zarejestrowanych 1791 MUD-ów. Weźmy np. Medievię. Jest to MUD, który powstał w 1991 roku, który w dalszym ciągu się bardzo aktywnie rozwija, na którym gra jednocześnie nawet ponad 700 graczy (http://www.medievia.com). Kto dziś pamięta o np. Starcrafcie, który był takim hitem sieciowym i to z dużo późniejszego okresu?
Osobiście polecam polskie MUD-y, których jest całkiem sporo. Nie mają aż tylu graczy, co kuzyni za oceanem, ale niektóre (wydaje mi się, że Cygnus Division i/lub Arkadia) przekraczają granicę 100 graczy online naraz. Ciekawym MUD-em jest Lac (http://lac.pl), który był pierwszym MUD-em całkowicie po polsku.
Gry tekstowe poza dużą grywalnością, rozmiarami świata i mnogością postaci korzystnie wpływają także na rozwój wyobraźni. Pobudzają inwencję graczy do odtwarzania postaci, pisania opowiadań lub innej twórczości. Zależnie od jakości, mogą także oddziaływać pozytywnie na dyslektyków, oswajać z poprawną pisownią, wyrabiać odruch sprawdzania niepewnych słów, poprawiania się.
W kwestii zaawansowania technologicznego MUD-ów dodam jeszcze, że to też nie jest do końca prawda. Często MUD-y obsługują nowe technologie, jak np Unikod, IPv6, architektury 64-bitowe itd. Duże MUD-y operują na kilkudziesięcio-, a może wręcz kilkusetmegabajtowych strukturach danych i muszą to robić efektywnie. MUD-y to często mocno zaawansowane technicznie projekty. Niestety, to wszystko pozostaje ukryte gdzieś głęboko w trzewiach gry. Widać jedynie tekst.
Powodem, dla którego MUD-y są postrzegane jako przeżytek jest właśnie brak grafiki. Paradoksalnie, to właśnie ta cecha sprawiła, że są to tak ciekawe i wciągające gry. Brak grafiki jest tutaj absolutnie zamierzony. Umożliwia stworzenie świata większego i bogatszego. Nie ogranicza gracza, narzucając mu gotowe obrazy, daje za to pole manewru jego wyobraźni. Można powiedzieć, że tak jak książka w stosunku do telewizji pozostaje alternatywną i atrakcyjną formą rozrywki, tak samo MUD-y w stosunku do gier z najnowszą grafiką.
Gra na MUD-ach nie należy do takich zupełnie marginalnych zjawisk. Wypowiedź redaktora była co najmniej pochopna i prawdopodobnie związana z powierzchowną znajomością tematu.
Pozdrawiam serdecznie,
Andrzej DziubakOceniając MUD-y jako \”całkowity przeżytek\” miałem oczywiście na myśli aspekt graficzny i generalnie multimedialny (oprawa dźwiękowa, efekty specjalne). Dzisiejsze gry to wspaniała, kolorowa, trójwymiarowa grafika okraszona znakomitą (niekiedy) muzyką, zaś MUD-y to tylko tekst. Jasne, że to wynika z samego założenia MUD-ów, niemniej jest to niezaprzeczalny fakt.
Kwitując MUD-y określeniem \”całkowity przeżytek\” trochę się zagalopowałem i z pewnością nie wyraziłem się dostatecznie jasno, za co Czytelnikom należą się przeprosiny. Zaś Panu Andrzejowi serdecznie dziękuję za zwrócenie na to uwagi i pouczający e-mail z ciekawymi informacjami o MUD-ach. (JB)