Mniej znaczy więcej. 37signals, firma specjalizująca się w aplikacjach sieciowych, kieruje się zasadami przejrzystości i prostoty – już ponad 3miliony właścicieli kont potwierdza, że to słuszne założenie. Z JasonemFriedem, założycielem 37signals, rozmawia Oliver Lindberg.
Większość firm tworzących oprogramowanie
prowadzi agresywną politykę rozwoju i dodaje
nowe funkcje do już nieprawdopodobnie
rozdętych aplikacji po to, by zachęcić ludzi do aktualizacji
do najnowszych wersji. To nie jest świat Jasona
Frieda. Jego firma 37signals zbudowała popularne
biznesowe narzędzia do pracy grupowej: Basecampa
– aplikację do zarządzania projektami, oraz
Highrise – najnowszą aplikację do zarządzania współdzielonymi
kontaktami.
– Nie trzeba być Microsoftem, Google lub Apple
– mówi Jason. – Nie trzeba być firmą przynoszącą setki
miliardów dolarów zysku. Można być firmą, która
zarabia kilka milionów dolarów rocznie, ma krótką listę
płac, zatrudnia kilka osób i jest małym biznesem
odnoszącym prawdziwe sukcesy.
Mantra 37signals to prostota. W firmie napisano
nawet książkę o tej filozofii pt. Getting Real (można ją
kupić lub za darmo przeczytać online pod adresem
http://gettingreal.37signals.com).
– Getting Real dotyczy wyeliminowania dekoncentracji
i skupienia się na rzeczywistych problemach.
Zamiast opisywać, jak będzie wyglądać okno programu,
po prostu go projektujemy. W ten sposób można
naprawdę usprawnić komunikację.
– Jeśli w jednym pokoju siedzi kilka osób, które
rozmawiają o czymś, co nie jest rzeczywiste, zazwyczaj
kończymy z tymi iluzjami w umowie. Każdy sądzi,
że osiągnięto porozumienie, jednak ludzie odbierają
słowa w różny sposób. Jeśli zawsze będziemy kierować
się rzeczywistymi zagadnieniami, możemy szybciej
osiągnąć lepsze porozumienie.
Zrozumiałe i uporządkowane
37signals wystartowała w 1999 roku jako zwykła firma
z Chicago zajmująca się projektowaniem stron internetowych.
Jason odrobinę się nudził jako freelancer
i zapragnął pracować z ludźmi. Wspólnie zaprojektowali
meetup.com i przeprojektowali shopping.com
(sprzedany później eBayowi za 650 mln dolarów), ale
podstawy ich filozofii już były sformułowane: tworzyć
rzeczy, które są proste, zrozumiałe i uporządkowane.
W 2003 roku 37signals było bardzo zajęte pracą dla
klienta i borykało się z kwestią zarządzania swoimi
projektami. Zespołowi nie odpowiadał sposób, w jaki
to robił (za pomocą statycznego HTML-a i narzędzi do
blogowania), toteż podjęto decyzję o utworzeniu
własnego, niedużego narzędzia do zarządzania projektami
i współpracy.
Tak powstał Basecamp. Spotkał się z natychmiastowym
zainteresowaniem klientów i kolegów, toteż
37signals wyczyściło aplikację i w lutym 2004 roku
rzuciło ją na rynek. Ubocznym produktem, obok Basecampa,
był Ruby on Rails, który stał się jednym z najpopularniejszych
szkieletów internetowych aplikacji
(wersja 2.0 od grudnia 2007 r.). Jego pojawienie się
to zasługa Davida Heinemeiera Hanssona, partnera
37signals. Ruby on Rails opublikowano jako open source
w lipcu 2004 roku.
W 2005 roku 37signals mogło przestać wykonywać
prace dla klientów i skupić się jedynie na tworzeniu
oprogramowania. Obecnie ponad 3 miliony ludzi
używa sześciu produktów opartych na Ruby on Rails.
W większości są to małe firmy i nieduże zespoły
w wielkich korporacjach. Z samego Basecampa korzysta
dwa miliony użytkowników, a 37signals ma do
czynienia z około sześcioma terabajtami danych klientów.
Udostępniono bezpłatne wersje wszystkich narzędzi,
toteż ludzie mogą je przetestować, zanim zdecydują
się na comiesięczną subskrypcję (od 12 do 149
dolarów). Signal vs Noise (http://www.37signals.
com/svn), firmowy blog poruszający kwestie projektowania
i użyteczności, czyta ponad 65 tys. osób. Jedną
z jego funkcji jest Ask 37signals, gdzie zespół
ujawnia, w jaki sposób radzi sobie z problemami, które
przysyłają czytelnicy.
Obecnie w firmie pracuje dziewięć osób.
– Chcieliśmy utrzymać nieduże zatrudnienie i zachować
duży wpływ, jaki mamy. Naprawdę wierzymy
w siłę małych zespołów i skupianie się na pracy – mówi
Jason.
W małym biurze w Chicago pracują jedynie cztery
osoby z zespołu. Pozostałych pięć osób jest rozrzuconych
po Stanach Zjednoczonych i komunikuje się
głównie za pomocą e-maili oraz Campfire, narzędzia
do czatowania online stworzonego przez 37signals.
Jak się okazuje, w firmie nie wierzą w skuteczność intensywnych
rozmów między sobą i mają nawet dni,
kiedy nikt nie może rozmawiać.
– Prowadzimy biuro w Chicago i czasem zbieramy
się wszyscy, jednak ma to miejsce bardzo rzadko.
Sądzimy, że trzymanie się z daleka od siebie to naprawdę
skuteczny sposób na to, by wiele spraw zostało
załatwionych. Przerywanie jest naprawdę największym
wrogiem produkcyjności. Jeśli wszyscy siedzą
razem, łatwo jedna osoba może przerwać drugiej.
Im więcej dzieje się podczas dnia, tym bardziej dzień
dzieli się na coraz mniejsze porcje.
Zaprojektuj dla siebie
37signals nadal dąży do celu zapoczątkowanego
przez Basecampa: zespół buduje wszystkie aplikacje
przede wszystkim dla siebie.
– Przykładowo, stworzyliśmy Highrise, gdyż bardzo
często komunikujemy się z mnóstwem osób,
zwłaszcza dziennikarzami. Śledzenie tego z kim rozmawialiśmy,
co powiedzieliśmy i co mamy zamiar robić
było problemem, gdy zaczęliśmy rozmawiać
z większą liczbą osób.
Nie wierzyli w planowanie, toteż zazwyczaj spędzali
około czterech miesięcy nad jednym produktem.
– Długie cykle wypuszczania produktu są bardziej
zabójcze – naprawdę chcesz mieć produkt tak szybko, jak
tylko możesz. Zdajesz sobie sprawę, że nie będzie doskonały,
jednak wraz z upływem czasu będzie coraz lepszy.
Wypuszczenie Highrise trwało trochę dłużej, ponieważ
oddalili się od głównych założeń zawartych
w Getting Real i początkowo nie tworzyli produktu
dla siebie. Gdy zdali sobie z tego sprawę, zaczęli
wszystko od początku.
Wszystkie produkty są publikowane w bardzo
prostych wersjach, toteż zespół może się skupić na
tym, co naprawdę jest ważne i wygładzać ewentualne
niedoskonałości.
– Zawsze mamy możliwość poprawienia tego, co
mamy – mówi Jason. – Przyglądamy się funkcjom
i decydujemy o sposobach ich optymalizacji, doskonalimy
je, upraszczamy, przez co zmniejszamy obciążające
nas wsparcie techniczne. Lubię myśleć o tym w ten
sposób, że Porsche zbudowało model 911. W istocie
to ten sam samochód, co 40 lat temu, ale dzisiaj jest
najlepszym sportowym samochodem za te pieniądze,
gdyż przez te wszystkie lata był nieustannie udoskonalany.
Myślenie o wprowadzaniu drastycznych
zmian w produktach zawsze jest pociągające, podobnie
jak próby stałego nadążania za nowymi trendami.
Jednak Porsche udoskonalano i udoskonalano, wprowadzano
drobne ulepszenia. To interesujące podejście,
także w kontekście oprogramowania.
37signals nigdy tak naprawdę nie było zainteresowane
pieniędzmi z typowego venture capital. Jason
twierdzi, że firma po prostu nigdy nie potrzebowała
pieniędzy, i odrzucił ponad 30 ofert. Dlaczego więc
zrobił wyjątek i w 2006 roku zaakceptował ofertę Jeffa
Bezosa, założyciela Amazona?
– To była interesująca sytuacja, gdyż Jeff jest jednym
z tych przedsiębiorców, którzy w ostatnich 10 latach
zbudowali wielomiliardowy biznes. Stworzył niesamowitą
markę i bardzo skupił się na wsparciu klientów
i ich satysfakcji. Przeszedł przez wiele etapów, przez które
przechodziliśmy także my. Sądzimy, że jeśli ktoś taki
jest dla nas dostępny, nie możemy tego lekceważyć.
Jednak bardzo mało jest zaangażowany w 37signals, za
wyjątkiem sytuacji, gdy go potrzebujemy. Możemy zadać
mu pytanie, a on udziela nam porady. Nie mówi, co
robić, a jedynie robi sugestie. Mamy w planach zbudowanie
wielkiej firmy i on służy nam w tym pomocą.
Zespół nie rozważał opcji sprzedaży firmy.
– To nie jest coś, czym bylibyśmy w ogóle zainteresowani.
Stracilibyśmy naszą magię i nie bawiłoby nas
to więcej. Myślę, że byłoby to dla nas nieszczęście.
Tak więc 37signals będzie kontynuować tworzenie
prostych narzędzi przeznaczonych dla sieci (jeszcze
jedno takie narzędzie, o którym Jason nie chciał
jeszcze mówić, pojawi się w tym roku) w nadziei, że
ludzie zdadzą sobie sprawę z wartości takiego podejścia,
co zainspiruje inne firmy do naśladownictwa.
Gdyż w ostatecznym rozrachunku wszyscy będą korzystać
z prostych, przejrzystych i łatwych w użyciu
produktów.