W czasach galopującego rozwoju technologii zmiany są tak częste, że niekiedy ciężko nad mini nadążyć i być na bieżąco. Rozwój karty SIM jest niewątpliwie jedną z nich – od plastikowej wersji, aż po cyfrową zwaną eSIM – i to w zaledwie kilkanaście lat. Historia jej miniaturyzacji jest naprawdę ciekawa i zdecydowanie warto ją znać!
Karta SIM – krótki wstęp
Subscriber Identity Module – w skrócie SIM, to dziś niewielkich rozmiarów chip zawierający informacje potrzebne do zidentyfikowania klienta sieci komórkowej. W nim znajduje się niewielka ilość pamięci oraz mikroprocesor, który jest niezbędny do komunikacji z operatorem. Umożliwia nam korzystanie z rozmów, SMS-ów oraz sieci komórkowej, co pozwala na łączność ze światem w praktycznie każdym miejscu na ziemi. W skrócie – łączy nasze urządzenie z wybranym operatorem sieci.
SIM w rozmiarze karty kredytowej
Dzisiaj SIM jest absolutnie niezbędnym atrybutem codziennego użytku, a jego początki sięgają 1991 roku – wszystko dzięki niemieckiej firmie Giesecke + Devrient. Może być to szokujące, ale pierwsze karty SIM miały rozmiar… karty kredytowej. Brzmi jak absurd – bo jak zmieścić tak duży element w przeciętnym wówczas telefonie, skoro jego rozmiary wynosiły aż 85,6 × 53,98 mm. Okazuje się, że wykorzystywane były jedynie w dużych, samochodowych telefonach oraz urządzeniach biurowych. Była to absolutna nowość i hit – od tamtego czasu sukcesywnie rozmiar karty SIM zaczęły się zmniejszać.

miniSIM – kompaktowa wersja zastępcza
Jedną z większych rewolucji była zmiana formatu na miniSIM. Po aktualizacji rozmiaru, w mniej więcej podobnym czasie telefony komórkowe stały się coraz bardziej popularne i dostępne dla zwykłych użytkowników. W kartę SIM były wyposażone pierwsze kompaktowe modele typu kultowa nokia 3310.
microSIM, czyli wersja dla smartfonów
Już w 2003 roku technolodzy opanowali jeszcze mniejszy rozmiar kart SIM, dostosowując się do potrzeb rynkowych – microSIM, czyli wersję z ograniczeniem plastiku. Aby dopasować się do najnowszych smartfonów, producenci pozbyli się w zasadzie jedynie plastikowej obudowy, która pozwoliła zaoszczędzić miejsce na inne komponenty. W 2010 roku weszła wraz z iPhonem 4 jako standard i otworzyła kolejny, nowy rozdział SIM. Ten okres był dla użytkowników często frustrujący – często konieczne było przycięcie większych kart lub kupienie adapterów tak, aby dostosować je do urządzenia.
Najmniejsza z możliwych – nanoSIM
Jeszcze mniej plastiku? Nie ma problemu. W 2012 roku weszła wersja zwana nanoSIM, która jest stosowana do dziś. Jej wymiary to 12,3×8,8 cm. Dotychczas nie wynaleziono mniejszej wersji, a wymiary zostały dostosowane do panującej technologii, wielkości smartfonów oraz ich coraz większej pojemności baterii. Przejście na ten rodzaj SIM było niezwykle proste, gdyż „multiSIM” ma dodatkową przestrzeń, którą można w razie potrzeby odłamać.

eSIM = brak plastiku
Największym przełomem w historii kart SIM była ich całkowita cyfryzacja, czyli powstanie tzw. eSIM (embedded SIM). Jest to wbudowana funkcja chip-u przy płycie głównej urządzenia – telefonu, tabletu czy laptopa. Nie wymaga fizycznej wersji, zatem zbędne jest szukanie karty w salonie czy w kiosku – wystarczy kontakt z wybranym operatorem sieci. Jednym z największych plusów jest to, że nie musimy ograniczać się do jednego dostawcy – wystarczy zmieniać profile w ustawieniach na te, których chcemy użyć. Oznacza to, że możemy korzystać z więcej niż jednego numeru na jednym urządzeniu. Jest to szybkie, wygodne i na pewno bezpieczniejsze niż poprzednia wersja.
Dlaczego warto wybrać eSIM i jak ją aktywować?
Użytkownicy często sceptycznie podchodzą do wirtualnych zamienników – okazuje się, że zupełnie bezpodstawnie. Oto plusy, jakie wiążą się z korzystania z eSIM:
- Brak fizycznej karty – koniec problemów z przekładaniem, docinaniem czy gubieniem kart. Aktywowana karta eSIM w urządzeniu nie ma prawa zniknąć, gdyż jest przypisana do momentu, kiedy sami ją odłączymy.
- Szybka aktywacja – po sprawdzeniu, czy nasze urządzenie obsługuje eSIM, należy z poziomu aplikacji lub podczas wizyty w salonie zamówić profil karty. Aby aktywować numer, wystarczy zeskanować kod QR otrzymany od operatora.
- Bezpieczeństwo – z jednej strony wirtualnej karty nie możemy zgubić, z drugiej – posiada dodatkowo mocne, specjalne zabezpieczenia. W przypadku kradzieży, czy włamania, możemy nawet zdalnie zablokować dostęp do naszego numeru telefonu.
- Kilka operatorów (podróże, firmy) – kilka numerów na jednym urządzeniu to już nie problem. Najczęściej korzystają z tego klienci biznesowi, którzy mają numer prywatny i firmowy, ale też osoby podróżujące.
- Fizyczna SIM i eSIM – jeśli nie chcemy rezygnować z klasycznej wersji SIM, a mamy potrzebę zaopatrzenia się w wirtualną kartę, nic nie stoi na przeszkodzie. Smartfony z możliwością aktywacji eSIM mogą równocześnie używać poprzedniej wersji w tym samym czasie.
Skok w przyszłość
Niewątpliwie rozwój kart SIM na przestrzeni ostatnich lat bardzo się zmieniał, dostosowując się do potrzeb najnowszych smartfonów i innych przenośnych urządzeń. W przyszłości mogą również wystąpić w samochodach, inteligentnych domach czy okularach ze AI. Niebawem eSIM będzie jedyną opcją do wyboru, a fizyczne karty odejdą do historii, pozostawiając za sobą wspomnienia. Dbanie o ekologię i nowoczesny styl życia wejdzie na stałe, a wraz z nimi każdy użytkownik sieci.