Swego czasu HTC było prawdziwą potęgą na rynku smartfonów, a ich propozycje wymieniane były jednym tchem wraz z telefonami Samsunga, Apple czy Huawei. W ostatnich latach marka ta skupiła swoją uwagę w dużej mierze na headsetach VR, ale nie oznacza to, że producent przestał tworzyć ciekawe smartfony – ubiegłoroczny HTC Desire 19+ szybko stał się jednym z moich ulubionych modeli ze średniej półki. Dziś w moje dłonie trafia jego następca, Desire 20 pro. Czy uda mu się po raz kolejny przekonać mnie, że niedrogie też może być piękne?
Pod względem designu nowa propozycja HTC kontynuuje tradycję marki. Mamy tu do czynienia ze smukłym, eleganckim urządzeniem z ekranem otoczonym wąziutkimi ramkami i zdobionym tyłem – generację temu były to dyskretne kropki, teraz zaś mamy do czynienia z ukośnymi paskami. Plecki i krawędzie smartfona są plastikowe, ale mimo to sprzęt nie sprawia wrażenia kiczowatego, a na dodatek ma solidne, miłe w dotyku wykończenie.
Z tyłu znajdziemy także czytnik linii papilarnych i poczwórny aparat otoczony lekko wystającą wysepką. Co ciekawe, Desire 20 pro to jeden z tych modeli, które wciąż mają złącze słuchawkowe; HTC dorzuca zresztą do zestawu parę przewodowych słuchawek. Urządzeniu na szczęście nieobce są najnowsze trendy w ładowaniu; tutaj do dyspozycji otrzymujemy port USB-C.
Wróćmy jednak z powrotem na przód smartfona. Desire 20 pro może pochwalić się 6,5-calowym ekranem IPS LCD o rozdzielczości 2340×1080 px, sympatycznie jasnym i ostrym. Nie jest to zachwycająca głębią czerni matryca OLED, ale prawdę powiedziawszy, w codziennym użytkowaniu to wcale nie przeszkadza – wyświetlacz może pochwalić się wyraźnymi kontrastami, szerokimi kątami widzenia i ładnym, naturalnym odwzorowaniem barw, a duża jasność maksymalna pozwalała mi wygodnie korzystać z niego w mocnym słońcu.
Plusem jest także fakt, że panel błyskawicznie reaguje na dotyk, dzięki czemu korzystanie z niego to czysta przyjemność. W lewym górnym rogu ekranu znalazło się wycięcie na aparat do selfie, a wzdłuż górnej krawędzi ukryty został przedni głośnik.
Warto tutaj wspomnieć także o ergonomii pracy na Desire 20 pro. 6,5-calowy ekran otrzymał tryb pracy jedną ręką, który ułatwia dosięgnięcie do wszystkich elementów interfejsu; bez niego jednoręczne korzystanie jest niezbyt wygodne, ale możliwe. Lekko wyprofilowane krawędzie pozwalają pewnie chwycić smartfona – kciuk sam układa się na przycisku włączania, a palec wskazujący – tuż obok sensora linii papilarnych. Z tym ostatnim również nie miałem żadnych problemów: czytnik sprawnie rozpoznaje odcisk palca (nawet w sytuacjach, gdy przyciskałem do niego mokre opuszki) i natychmiast odblokowuje telefon.
Wideokonferencja
Desire 20 pro to pierwsza konstrukcja HTC ze średniej półki wyposażona w aż cztery aparaty tylne. Do dyspozycji otrzymujemy główne, szerokokątne „oczko” 48 Mpix o jasności f/1.8, 8-megapikselowy obiektyw ultraszeroki 118° f/2.2, obiektyw makro 2 Mpix i kamerkę z czujnikiem głębi.
Najlepiej wyglądają fotki i filmy nakręcone tym pierwszym: przyznam, że jakość zdjęć pozytywnie mnie zaskoczyła. Aparat robi miłe dla oka, ostre fotki o realistycznych, żywych barwach i przekonującej głębi. Naprawdę nieźle prezentują się także zdjęcia zrobione w nocy i w słabych warunkach oświetleniowych: tutaj aparat wyraźnie faworyzuje elementy znajdujące się na pierwszym planie, rozmywając nieco tło, ale dobrze „wybiera” poszczególne obiekty i utrzymuje ich naturalną kolorystykę. Układ został ponadto wyposażony w obsługę trybu portretowego, który pozwala wzbogacić zdjęcia o efekt bokeh, oraz HDR.
W drugiej kolejności przełączyłem się na obiektyw ultraszeroki. Stosunkowo niska rozdzielczość 8 Mpix powoduje lekką utratę detali w stosunku do aparatu głównego, ale zdjęcia wciąż wyglądały kolorowo i naturalnie. Spodobał mi się także aparat makro, zachowujący ostrość nawet przy ekstremalnym zbliżeniu smartfona do obiektu.
Desire 20 pro potrafi kręcić filmy w jakości 4K i 30 kl./s – niezłe osiągnięcie jak na średnią półkę. Klipy okazały się kolorowe, szczegółowe i płynne, chociaż brak stabilizacji obrazu sprawia, że podczas nagrywania w ruchu obraz jest dość niestabilny.
Z przodu dostajemy do dyspozycji „oczko” 25 Mpix z funkcją upiększania. Działa ona… cóż, jak każdy podobny algorytm w aparatach z tego przedziału cenowego – czasami zdjęcie końcowe wygląda fenomenalnie, a czasami przypomina nieudaną obróbkę w Photoshopie. Poza tym aparat sprawdza się doskonale, robiąc ostre, kolorowe zdjęcia i kręcąc klipy w jakości 1080p i 30 kl./s.
Parę słów warto powiedzieć na temat samej aplikacji aparatu. Tutaj HTC postawiło na prostotę: przejrzysty interfejs skrywa kilka fabrycznych trybów fotograficznych i dostęp do podstawowych ustawień, a jego opanowanie zajmuje dosłownie chwilę.
Siła cierpliwości
Specyfikacja Desire 20 pro prezentuje się nierówno. Z jednej strony mamy tutaj potężną baterię 5 000 mAh, niezłego Snapdragona 665 i czystego Androida 10, a z drugiej – ledwie 6 GB pamięci RAM. Trzeba przyznać, że procesor odwala tu kawał naprawdę dobrej roboty: aplikacje otwierają się w mgnieniu oka, a poruszanie się po telefonie i włączanie procesów z tła jest po prostu błyskawiczne. Duża w tym zasługa Androida 10, dostępnego tutaj właściwie w stanie czystym.
System operacyjny to zresztą jedna z głównych zalet Desire 20 pro; w przeciwieństwie do wielu producentów urządzeń ze średniej półki, HTC postanowiło ograniczyć zbędne „prezenty” do minimum. Do dyspozycji dostajemy autorską aplikację aparatu i kilka funkcjonalnych dodatków, a cała reszta to elementy podstawowego Androida. Dzięki temu całość wygląda i działa świetnie.
Niezbyt wysoka specyfikacja dawała mi się we znaki jedynie w trakcie gry w nieco bardziej wymagające tytuły: po załadowaniu poziomów smartfon działał płynnie, chociaż w wymagających momentach gry lubiły czasem chrupnąć; samo ładowanie również trwało stosunkowo długo. Cóż, taki już urok średniej półki.
Prawdziwym hitem okazała się jednak bateria. Akumulator Desire 20 pro ma pojemność 5 000 mAh, co w połączeniu z „lekkim” systemem operacyjnym przekłada się na naprawdę imponujący czas pracy. W trakcie testów bateria po raz pierwszy wyczerpała mi się po 2 i pół dniach standardowego korzystania z telefonu. Gdy po jej uzupełnieniu (ładowanie do pełna trwa nieco ponad dwie godziny) zacząłem bawić się smartfonem nieco intensywniej, bateria starczyła na 8 godzin naprzemiennej gry i strumieniowania wideo z HBO GO i YouTube do słuchawek Bluetooth.
Podejrzewam, że osoby, które rzadko zaglądają na ekran urządzenia, mogą spokojnie zapomnieć o ładowaniu na dobre 3-4 dni. To naprawdę wyjątkowy wynik, pokazujący, że urządzenia ze średniej półki też mogą nas czymś zaskoczyć.
Wisienka na torcie
Jak wspominałem na samym początku, Desire 20 pro otrzymał złącze słuchawkowe. W praktyce nie korzystałem z niego zbyt często – telefon otrzymał wsparcie dla Bluetootha 5.0 – ale fani przewodowego dźwięku będą zachwyceni. Dołączone do telefonu słuchawki były w porządku; niezbyt audiofilskie, ale w sam raz do oglądania filmów i wideo na YouTube.
Poza tym smartfon zawiera wszystkie inne niezbędne dodatki: parowanie NFC, slot na dwie karty SIM z obsługą Dual LTE i 128 GB miejsca na pliki. Do kompletu zabrakło jedynie odporności na zamoczenie i zapiaszczenie – telefon niestety nie ma klasyfikacji IP.
Mam wrażenie, że podczas projektowania Desire 20 pro, HTC skupiło się przede wszystkim na tym, co najważniejsze dla smartfona – mamy tutaj solidny ekran, niezłą wydajność i pełen funkcji aparat, a to wszystko okraszone baterią nie do zdarcia. Owszem, producent nie pokusił się o dorzucenie „wodotrysków” w postaci bezprzewodowego ładowania, gamingowych funkcji czy głośników stereo z Dolby Atmos, ale… wcale nie musiał. Właśnie w tym tkwi siła Desire 20 pro – zamiast przykrywać swoje niedoskonałości mnóstwem dodatków i opcji, zwraca on uwagę funkcjonalnością, wygodą i prostotą obsługi, co w tym przedziale cenowym coraz częściej okazuje się rzadkością.
Specyfikacja
- Cena 1 400 PLN
- Procesor Snapdragon 665
- Ekran LCD 6,5 cala 2340×1080 px
- RAM 6 GB
- Pamięć wewnętrzna 128 GB
- Bateria 5 000 mAh
- Aparat tylny 48 Mpix + 8 Mpix + 2 Mpix + 2 Mpix
- Aparat przedni 25 Mpix
- System operacyjny Android 10
- Wymiary 162 x 77 x 9.4 mm
- Waga 201 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Desire 20 pro udowadnia, że urządzenia ze średniej półki potrafią być równie ekscytujące jak flagowce i cieszyć oko niepowtarzalnym stylem.
Plusy
Kolorowy, ostry wyświetlacz o wąskich ramkach. Poczwórny aparat główny. Potężna bateria. Android 10 w stanie czystym.
Minusy
Drobne problemy z działaniem aparatu i trybu upiększającego. Jedynie 6 GB pamięci RAM. Brak wodoszczelności.