Jeszcze kilka lat temu nowy iPhone SE stanowiłby prawdziwy hit sprzedażowy. Urządzenie o wymiarach i designie iPhone’a 8, ale zdecydowanie lepszej specyfikacji i niewysokiej cenie, byłoby wtedy skazane na sukces. Dzisiaj sytuacja nieco się zmieniła: na rynku rządzą prawie bezramkowe wyświetlacze, kamerki do selfie chowane są wewnątrz ekranów, a czytniki linii papilarnych – pod nimi. Czy smartfon o wyglądzie rodem z 2017 roku ma jeszcze szansę odnaleźć się w tym zupełnie nowym świecie?
Za iPhonem SE stoi ciekawa koncepcja – to budżetowy (przynajmniej jak na standardy Apple) telefon, który ma zapewniać wszystkie korzyści z posiadania urządzenia z iOS. Kryje on w sobie najnowszy, najszybszy procesor A13 Bionic, znany także z iPhone’a 11 i 11 Pro. Chip ten zapewnia smartfonowi sporą moc obliczeniową, niskie zużycie baterii i funkcje przetwarzania obrazu, które w 2017 roku były jedynie marzeniem.
O rodowodzie urządzenia przypomina jego design, wykorzystany poprzednio w iPhonie 8. Smartfon jest tak samo fantastycznie wykonany jak poprzednik, a dzięki stosunkowo niewielkiemu wyświetlaczowi wygodnie obsługuje się go jedną ręką. 4,7-calowa Retina o rozdzielczości 1334×750 px charakteryzuje się niezłą jasnością, żywą kolorystyką i szerokimi kątami widzenia, chociaż trudno porównywać ją z fantastycznymi panelami OLED z tegorocznych flagowców.
Oczywiście kompaktowy ekran ma też swoje wady – mieści on ograniczoną zawartość, a elementy interfejsu iOS wyglądają na mniejsze niż na innych urządzeniach. Wbudowane głośniki również nie zachwycają: mimo niezłej separacji kanałów dźwięk brzmi płytko, a basy wybrzmiewają dość głucho.
Z tyłu iPhone’a SE znajduje się rzadko spotykana w obecnych czasach niespodzianka: pojedynczy aparat 12 Mpix z obiektywem szerokokątnym. Nie jest to to samo szerokokątne „oczko”, które Apple wykorzystało w swoich flagowcach – to z SE otrzymało odrobinę mniejszą matrycę, do której nie dociera aż tyle światła, i nieco węższe pole widzenia.
Aparat robi ostre, szczegółowe zdjęcia, dodatkowo podrasowane przez zaawansowane algorytmy przetwarzania obrazu. Co prawda kolorystyka fotek wykonanych aparatem jest mniej nasycona w porównaniu z tymi z iPhone’a 11, a cienie wydają się płytsze, jednak to wciąż naprawdę fajne narzędzie fotograficzne. Największym minusem okazał się brak trybu nocnego – niby drobiazg, ale mam wrażenie, że Apple mogło pokusić się o jego dodanie.
Z prędkością dźwięku
Najważniejszym aspektem iPhone’a SE jest jego wydajność. Urządzenie otrzymało tegoroczny flagowy procesor Apple, A13 Bionic. Gwarantuje on, że niezależnie od tego, jakie nowe funkcje trafią do iOS w ciągu kolejnych lat, smartfon będzie miał wystarczająco dużo mocy, by je udźwignąć i się przy tym nie zaciąć.
Korzystanie z telefonu to czysta przyjemność. Gdy podczas obróbki zdjęcia chciałem przyjrzeć się jego detalom, mogłem przybliżyć obraz bez najmniejszego zacięcia, a wszystkie wprowadzone zmiany natychmiast pokazywały się na ekranie. Żadnego opóźnienia nie zauważyłem także podczas otwierania aplikacji, przeglądania sieci czy grania (chociaż niewielki ekran utrudnia zabawę w niektórych tytułach, przede wszystkim tych strategiczno-budowlanych).
Malutki wyświetlacz daje podstawy sądzić, że telefon długo działa na baterii. Niestety, to nie do końca prawda: w iPhonie SE Apple nieco poskąpiło nam akumulatora. Jedno ładowanie przekłada się średnio na dzień średnio intensywnej pracy; gdy przez trzy godziny strumieniowałem HBO GO, czas ten poważnie się skrócił. Z drugiej strony, fani kinematografii raczej nie będą usatysfakcjonowani wrażeniami, jakich dostarczy im ledwie 4,7-calowy ekran.
Sam iOS działa tak samo jak na droższych smartfonach, z wyjątkiem jednej funkcji. Z niewiadomego powodu wciśnięcie i przytrzymanie notyfikacji na ekranie głównym, nie otwiera tutaj menu z szybkimi czynnościami; opcję „pokaż” trzeba wybrać ręcznie.
iPhone SE to nietypowa jak na standardy Apple propozycja. Ten pierwszy od wielu lat prawdziwie budżetowy smartfon miał łączyć w sobie idealną wydajność i wysoką jakość wykonania, ale podczas testów miałem wrażenie, że Apple nie do końca wie, w jaki sposób robić tańsze smartfony. iPhone SE nie przypomina dumnego przedstawiciela wyższej-średniej półki, ale raczej okrojonego flagowca, atrakcyjnego, ale rozczarowującego pod względem funkcjonalności.
Specyfikacja
- Cena Od 2 200 PLN
- Procesor A13 Bionic
- Ekran 4,7 cala 1334×750 px Retina LCD
- RAM 3 GB
- Pamięć wewnętrzna 64/128/256 GB
- Akumulator 1821 mAh
- Aparat tylny 12 Mpix
- Aparat przedni 7 Mpix
- System operacyjny iOS 13
- Wymiary 138,4 x 67,3 x 7,3 mm
- Waga 148 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Najtańszy telefon w ofercie Apple to gratka dla osób, które marzą o smartfonie z iOS i dysponują niewielkim budżetem… i tylko dla nich.
Plusy
Wykonany z wytrzymałych, przyjemnych w dotyku materiałów. Szybki procesor. Niezły aparat fotograficzny…
Minusy
…chociaż nie tak dobry jak we flagowych iPhone’ach. Przeciętny czas pracy na jednym ładowaniu. Brak trybu nocnego. Przestarzały design i ekran.