Najskuteczniejszym sposobem na zdławienie epidemii jest prewencja zachorowań. Wiedzą o tym szczególnie dobrze mieszkańcy stref tropikalnych, w których epidemie wielu groźnych chorób mogą zostać zdławione poprzez wyeliminowanie owadów przenoszących choroby. Teraz jest to jeszcze skuteczniejsze dzięki metodzie identyfikacji potencjalnych miejsc rozprzestrzeniania malarii za pomocą dronów.
W pilotażowym programie zaproponowanym przez Uniwersytet Aberystwyth i tanzańską agencję eliminacji malarii zostały wykorzystane powszechnie dostępne drony DJI Phantom 3. Dron przelatuje nad wybranym terenem, nagrywając materiał, który jest następnie analizowany. Na jego podstawie można zidentyfikować konkretne miejsca namnażania się komarów, które należy poddać opryskowi niszczącemu owady. Nowa technologia ogranicza obszar oprysku do minimum: zniszczenie owadów na wielką skalę jest bardzo kosztowne, a przeszukiwanie terenu przez ochotników naraża ich na zachorowanie.
Kolejnym krokiem zaproponowanym przez autorów programu jest uzupełnienie technologii o interaktywną mapę na smartfona, która pozwoli na lokalizację techników wykonujących oprysk i ułatwi im dotarcie do punktu oprysku. Być może już niedługo oprysk będzie wykonywany przez same drony?