Jeśli coś ma być porządnej jakości, to musi kosztować odpowiednią sumę pieniędzy. Zasady tej zdają się nie wyznawać panowie z chińskiej firmy OnePlus, którzy po raz kolejny wypuszczają na rynek niedrogiego smartfona zdolnego rzucić wyzwanie o wiele droższym modelom najbardziej znanych marek.
Trzecia generacja flagowca OnePlus podobnie jak dwie poprzednie wychodzi naprzeciw osobom chcącym niewielkim nakładem finansowym nabyć telefon oferujący jak najbardziej atrakcyjną relację ceny do oferowanych możliwości.
OnePlus 3 to nie tylko 5,5-caowy wyświetlacz Full HD, para niezłych aparatów fotograficznych i pokaźna moc drzemiąca w eleganckiej metalowej obudowie. OnePlus 3 to sprzęt, który posiadając specyfikację godną najmocniejszych smartfonów takich marek jak Samsung, Apple czy HTC, kosztuje nierzadko połowę ich ceny.
Oczywiście we wszystkim jest kilka haczyków, ale nawet pomimo pewnych ograniczeń urządzenie to warte jest uwagi każdego, kto planuje kupić sobie jakąś porządną słuchawkę. Ale po kolei.
ŁADNI MAJĄ ŁATWIEJ
Na wstępie trzeba powiedzieć, że OnePlus 3 wygląda wyjątkowo dobrze. Jego design można określić połączeniem elementów wzornictwa, jakie stosowane są przez Apple i HTC – wystarczy bowiem wziąć go do ręki, by przekonać się, że seksownie zaokrąglone krawędzie obudowy, jej lekkość oraz przyjemna w dotyku faktura aluminium czynią z niego sprzęt pozwalający poczuć, jak powinno być wykonane urządzenie klasy premium. Biorąc pod uwagę jego cenę, już sam ten fakt zasługuje na długie i gromkie oklaski.
Poniżej 5,5-calowego wyświetlacza znajduje się czytnik linii papilarnych, będący jednym z najszybciej i najdokładniej pracujących tego typu sensorów, z jakim mieliśmy do czynienia. Wystarczy tu w zasadzie jedynie wspomnieć, że rozpoznaje on odcisk palucha szybciej niż obecny w iPhonie czujnik Touch ID.
OnePlus postanowiło umieścić w swym smartfonie wyświetlacz stworzony w oparciu o technologię AMOLED. Prezentowany na nim obraz cechuje się więc wysoką jasnością oraz dużym nasyceniem barw i wielka szkoda, że jego rozdzielczość wynosi tutaj tylko 1080×1920 pikseli.
ONEPLUS 3 ZAWSTYDZA WYGLĄDEM I MOŻLIWOŚCIAMI WIELE DROŻSZYCH OD SIEBIE SMARTFONÓW.
Chińska firma zdecydowała się na wyposażenie modelu 3 w moduł NFC, także jeśli w przyszłości będziemy mieli w planach korzystać z usług typu Android Pay, to bez problemu dokonamy tego za pomocą opisywanego smartfona, przykładając go do czytnika przy kasie.
OnePlus 3 funkcjonuje w oparciu o najnowszą wersję Androida 6 Marshmallow, którego interfejs został poddany wielu modyfikacjom za pośrednictwem systemowej nakładki Oxygen OS. Na pierwszy rzut oka nie różni się ona zbyt mocno od czystego Androida, co powinno przypaść do gustu np. dotychczasowym posiadaczom smartfonów z linii Nexus. Po bliższym przyjrzeniu się jej zauważymy jednak, że wprowadza ona szereg dodatkowych funkcji, wśród których prym wiodą te związane z personalizacją metod interakcji z urządzeniem, np. pozwalające na korzystanie z określonych gestów umożliwiających błyskawiczne uruchomienie aplikacji aparatu czy latarki. Fajnym patentem jest również zastosowanie umieszczonego z przodu sensora zbliżeniowego – dzięki niemu możemy wybudzić telefon poprzez przeciągnięcie dłoni nad wyświetlaczem.
SILNI RÓWNIEŻ
System operacyjny działa bardzo płynnie, ale nie powinno być to dla nikogo jakimś większym zaskoczeniem, jeśli weźmie się pod uwagę specyfikację techniczną tego smartfona. OnePlus nie bawiło się w żadne półśrodki i wsadziło do jego obudowy procesor Snapdragon 820 oraz kolosalną ilość pamięci RAM, wynoszącą tu aż 6 GB.
Taki duet odpowiedzialny jest za generowanie olbrzymiej mocy obliczeniowej, dzięki której aplikacje ładują się szybko, multitasking jest tutaj wyjątkowo efektywny, a płynność działania gier robi wrażenie nawet w przypadku produkcji posiadających mocno obciążającą podzespoły oprawę graficzną.
Trzeba jednak uczciwie przyznać, że nie wszystkie pozycje na liście z parametrami OnePlus 3 napawają optymizmem. Sporą wadą tego modelu jest brak slota na kartę microSD. 64 GB wbudowanej pamięci na pierwszy rzut oka może wydawać się wystarczającą ilością, jeśli jednak planujemy korzystać z dużej liczby aplikacji i chcemy przechowywać w smartfonie nieco większy zbiór plików muzycznych, to wtedy zaczyna robić się mały problem. W tym miejscu trzeba koniecznie nadmienić, że producent wyposażył swoje urządzenie w dwa sloty na karty SIM.
TWOI ZNAJOMI NIE UWIERZĄ, ŻE TAK DOBRY SPRZĘT MOŻE KOSZTOWAĆ TAK MAŁO.
Wydawałoby się sensowne, że smartfon o tak dobrej specyfikacji musi posiadać porządną baterię. W takim ujęciu OnePlus postąpiło wbrew zasadom logiki, wyposażając swojego flagowca w baterię o pojemności 3 000 mAh – czyli mniejszej niż w przypadku modelu OnePlus 2. Nie trzeba więc chyba dodawać, że w wyniku takiego posunięcia chiński smartfon przy nieco bardziej intensywnym użytkowaniu ma spore problemy, by działać przez całą dobę. W skrajnych przypadkach ładowarki trzeba tu szukać już wieczorem, a sytuacji nie ratuje dodatkowo fakt, że OnePlus zdecydowało się na zastosowanie niewymiennej baterii.
W tej łyżce dziegciu jednak mała kropelka słodyczy. Mowa tu o funkcji Dash Charge, pozwalającej naładować baterię smartfona do 60 procent w zaledwie pół godziny. Jeśli więc nosimy przy sobie dołączoną do urządzenia ładowarkę i mamy łatwy dostęp do gniazdka, to problem małej pojemności akumulatora wydaje się nie być aż tak uciążliwy.
ZDJĘCIA I MULTIMEDIA
O klasie aparatów fotograficznych obecnych we flagowych smartfonach Apple, Samsunga czy LG nie trzeba się zbytnio rozpisywać, bo zdjęcia lub filmy rejestrowane z ich użyciem wyglądają na ogół bardzo dobrze. Nie będziemy ukrywać, że podobne oczekiwania mieliśmy także w stosunku do OnePlus 3. Rzeczywistość okazała się jednak lekko rozczarowująca, co smuci tym bardziej, że aparaty zamontowane w chińskim smartfonie na papierze wypadają naprawdę nieźle. Za pracę tylnego odpowiada sensor 16 Mpix, który co prawda robi fotki o bardzo wysokiej rozdzielczości, ale niestety dość przeciętnie radzi sobie z pracą przy słabym oświetleniu oraz we wnętrzach pomieszczeń. Na osłodę otrzymaliśmy tu szereg ciekawych dodatków w postaci obsługi HDR, autofokusa z detekcją fazy czy trybu RAW, ale tylko po części są one w stanie zrekompensować niezbyt porywającą (jak na taki sensor) jakość zdjęć.
Z przodu smartfona znajdziemy aparat 8 Mpix. Z jego użyciem generalnie da radę wykonać całkiem fajnie prezentujące się selfie, ale znów trzeba mieć na uwadze, że owe fotki najlepiej jest robić przy mocnym oświetleniu.
Przeciętne wrażenie zrobił na nas odtwarzacz multimedialny. Oprogramowanie to nie zostało wyposażone w zbyt dużą liczbę funkcji i nie zachwyca swym interfejsem, dlatego też większość nabywców OnePlus 3 raczej na pewno szybko zastąpi go którąś z apek z Google Play. Przyczepić musimy się również do głośnika, który został umieszczony na dolnym boku obudowy smartfona. Jakość dobiegającego z niego dźwięku pozostawia sporo do życzenia, wobec czego mobilnym melomanom/kinomanom radzimy od razu wyposażyć się w jakieś dobre słuchawki.
CZY WARTO?
Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna – oczywiście! W cenie 1 800 PLN ze świecą szukać smartfona oferującego tyle, co OnePlus 3. Niezwykle atrakcyjna cena jest oczywiście wynikiem pewnych kompromisów, ale ich liczba i tak nie powinna odstraszyć od tego modelu osób chcących za relatywnie niewielką kwotę wejść w posiadanie smartfona zdolnego zawstydzić wielu znacznie droższych przedstawicieli konkurencji.
SPECYFIKACJA
- CENA 1 800 PLN
- URL www.oneplus.net
- ROZDZIELCZOŚĆ WYŚWIETLACZA 1080×1920
- PRZEKĄTNA WYŚWIETLACZA 5,5 cala
- SYSTEM OPERACYJNY Android 6 Marshmallow
- PROCESOR Snapdragon 820
- RAM 6 GB
- PAMIĘĆ 64 GB
- APARAT 16/8 Mpix
Ocena
Zdaniem T3
OnePlus 3 w żadnym wypadku nie jest smartfonem idealnym. Pod względem stosunku ceny do jakości ciężko jest znaleźć jednak sprzęt, który byłby dziś w stanie rzucić mu wyzwanie.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena