Firma z Cupertino od lat uchodzi za producenta urządzeń, których najważniejszą cechą jest łatwość i wygoda obsługi. Mając na względzie 12-calowego MacBooka wizerunek ten zdaje się tracić nieco na aktualności, gdyż owo ułatwianie życia użytkownikowi przekroczyło w tym przypadku granicę absurdu.
Pijemy tu oczywiście do nowego interfejsu USB-C, który w jednym porcie kumuluje funkcjonalność gniazda ładowania oraz wielu portów, jakie były obecne w obudowach poprzednich laptopów Apple. Oprócz niego, nowy MacBook posiada jeszcze 3,5-mm wyjście audio i na tym w zasadzie kończy się liczba złącz, z jakich może skorzystać posiadacz tego sprzętu. W praktyce oznacza to mniej więcej tyle, że chcąc jednocześnie podłączyć do laptopa dysk zewnętrzny, pendrive’a czy kabel wideo (nie mówiąc już o ładowaniu baterii) jesteśmy zmuszeni do zakupu adapterów, dodatkowo windujących w górę i tak już wysoką cenę samego komputera.
Amerykanie nie postarali się również w temacie specyfikacji swojego nowego sprzętu – w najtańszej (6 300 PLN) wersji otrzymujemy procesor, który w kwestii wydajności jest rozstawiany po kątach przez chipy obecne w tańszych laptopach, a dodatkowym prztyczkiem w nos jest kamerka internetowa FaceTime o rozdzielczości równej zaledwie 848×480 pikseli. Gdyby nie wspaniały ekran Retina, obudowa o grubości zaledwie 1,3 cm oraz nowy, reagujący na siłę nacisku touchpad, MacBook bardzo szybko zniknąłby z naszej pamięci. Nawet w przypadku klawiatury nie sposób nie mieć mieszanych uczuć. Owszem, klawisze otrzymały o wiele lepszy system podświetlania LED-ami, ale jednocześnie drastycznie zmniejszono ich skok, co dla osób przyzwyczajonych do pisania na innych laptopach Apple nie musi być wcale zmianą na lepsze.
W kategorii designu nowy MacBook zasługuje na absolutnie najwyższą notę i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ciężko jest nam natomiast zrozumieć, że tak spektakularny pod względem wizualnym sprzęt z powodu ograniczeń narzuconych przez producenta okazał się bardzo średnim, aczkolwiek cudownie wykonanym laptopem. Wypada zatem poczekać na kolejne iteracje tego 12-calowca.
SUCHE FAKTY
1/ Ekran
Wyświetlacz Retina pracuje w rozdzielczości 2304×1440 pikseli i może pochwalić się znakomitym odwzorowaniem kolorów oraz bardzo dobrymi kątami widzenia.
2/ Design
To chyba najładniejszy laptop, jaki wyprodukowało Apple. Największe wrażenie robi jego smukłość oraz śmiesznie niska waga, wynosząca zaledwie 0,92 kg.
3/ Klawiatura
Dalece odmienna od tej, jaka była dostępna w poprzednich MacBookach. Ma większe klawisze, lepszy system ich podświetlenia oraz minimalny skok, który niekoniecznie musi przypaść do gustu osobom żyjącym z pisania na komputerze.
SPECYFIKACJA
PROCESOR Dwurdzeniowy Intel Core M 1,1 GHz (Turbo Boost do 2,4 GHz)
DYSK/PAMIĘĆ RAM 256 GB/8 GB
KARTA GRAFICZNA Intel HD Graphics 5300
ŁĄCZNOŚĆ Wi‑Fi, Bluetooth, USB-C, 3,5 mm wyjście audio
WYMIARY 280×196,5×13 mm
WAGA 0,92 kg
GORĄCA CECHA
USB-C
Apple zdecydowało się na wyrzucenie z MacBooka praktycznie wszystkich portów zostawiając jedynie nowy interfejs USB-C, pełniący funkcjonalność złącza USB, gniazda ładującego akumulator laptopa oraz wyjścia HDMI/VGA/DisplayPort.
OCENA
Zdaniem T3
Zupełnie jak w przypadku pierwszego MacBooka Air, mamy tu do czynienia z produktem odrobinę wyprzedzającym swoją epokę.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena