Regza 42SL738 to już trzeci telewizor Toshiby jaki trafiło mi się testować w ciągu ostatnich miesięcy. Po maszynie z 3D oraz wideofilskim odbiorniku ze środka oferty, tym razem na mojej recenzenckiej szafce dumnie stanął produkt, którego cena raczej nie wydrenuje niczyjej kieszeni. Jego dumę uzasadnia fakt, że 42 cale to największy rozmiar w całej rodzinie SL738. Czymże przy tym jest 19 cali otwierające serię? Ponadto, testowany model wyposażono w technologią 100 Hz i panel full HD, podczas gdy jego mniejsze rodzeństwo zadowolić się musi odświeżaniem 50 Hz i rozdzielczością HD ready. Zresztą, 42SL738 nie ma powodów aby się czegoś wstydzić, także względem droższej konkurencji.
Pomimo niewysokiej ceny telewizor wygląda ładnie i schludnie, niczym mundurek wzorowego ucznia w dniu uroczystego wręczania świadectw. Wyłączony ekran jest bardzo ciemny. Ciemniejszy nawet niż okalająca go estetyczna, czarna ramka. Aczkolwiek plastik, z którego ją wykonano, wydaje się podatny na zarysowania. Dlatego podczas instalacji odbiornika, czy przecierania go z kurzu, lepiej zachować zwiększoną ostrożność.
Zastosowane podświetlenie LED pozwoliło na ograniczenie poboru prądu i wydatną redukcję głębokości obudowy. Jednak w przypadku decyzji o powieszeniu telewizora na ścianie, radzę w przemyślany sposób dobrać wieszak, a także zwrócić uwagę na kształt wtyczek oraz odpowiednią giętkość kabli, ponieważ główne przyłącza z tyłu wychodzą prostopadle do płaszczyzny obudowy. Chodzi o to, aby podczas instalowania telewizora nie okazało się, że odległość od ściany jest zbyt mała na wpięcie potrzebnych ?sznurków?. Wśród przyłączy uwagę zwraca obecność aż dwóch gniazd euro SCART (bez przejściówek), co w przypadku aktualnie debiutujących telewizorów jest coraz rzadziej spotykane. Jednocześnie ? zgodnie ze współczesnym standardem ? doliczymy się aż 4 wejść HDMI. Wraz z podwójnym kompletem komponent, kompozytem, PC, USB oraz gniazdami cyfrowego i analogowego audio stwarza to możliwość współpracy telewizora z naprawdę szerokim wachlarzem urządzeń.
Niestety, dla niektórych przykrą wiadomością będzie to, że za pośrednictwem łącza USB nie daje się odtwarzać plików wideo. Można jedynie przeglądać zdjęcia i słuchać muzyki zapisanej w MP3.
Strona graficzna menu ekranowego jest skromna niczym w telewizorach sprzed dekady. Ale zarzutu z tego nie czynię. Ma to nawet swój urok, zwłaszcza w zestawieniu z czytelnością nawigacji. Pilot także nasuwa skojarzenia ze ?starą szkołą?. Bez cudacznego designu i tysiąca przycisków każdemu wyda się dobrym znajomym.
Producent przygotował kilka własnych, nieźle zbalansowanych trybów obrazu do wyboru. Ale ? jak to u Toshiby ? użytkownik ma całkiem spore możliwości ingerowania w fabryczne ustawienia. Podstawą są oczywiście regulacje parametrów takich jak jasność, kontrast, tonacja barwy, nasycenie i temperatura kolorów, ostrość oraz podświetlenie panelu. A jeśli komuś to nie wystarczy, to z poziomu ?Zaawansowane video? uzyska dostęp m.in. do ?Bazy korekcji?, gdzie może dokonać zmian w odcieniu, nasyceniu i jasności sześciu głównych kolorów. Może też pobawić się dodatkowymi opcjami, takimi jak: ?CTI? (wyostrzenie krawędzi kolorowych obiektów) czy ?Clear Frame? (uruchomienie pracy w trybie 100Hz) lub sprawdzić efektywność działania funkcji związanych z eliminacją zakłóceń, aktywnym podświetleniem, adaptacyjną regulacją luminancji oraz trybem ?Kino?. Niestety Toshiba zapamiętuje te same ustawienia obrazu dla wszystkich wejść.
Oceniając z pozycji na wprost ekranu, fabrycznie skalibrowany obraz prezentował żywe, dosyć wierne barwy, jakkolwiek ręcznej ingerencji wymagało opanowanie nadmiernie pobudzonej czerwieni. W trakcie wieczornych projekcji doskwierały mi: brak głębokiej czerni, osłabiona kontrastowość i płowienie kolorów w ciemnych scenach, a także rozświetlone plamy pochodzące od krawędziowo rozmieszczonych diód. źródła sygnałów o niskiej rozdzielczości dodatkowo ujawniały zmniejszoną gładkość obrazu względem droższych modeli Toshiby. Przez to bardziej zauważalne dla oka stawało się smużenie ekranu oraz efekt halo.
Wbudowane głośniczki produkowały dźwięk niczym z turystycznego radyjka z lat siedemdziesiątych. Dostępne regulacje nie były w stanie wnieść znaczącej poprawy. Cóż, z cienkiej obudowy trudniej o przyzwoity dźwięk, choć życie pokazuje, że czasem udaje się osiągnąć bardziej znośny kompromis.
Całościowo, Regza 42SL738 to najnormalniejszy w świecie, prosty i niedrogi sprzęt do oglądania TV. Niestety nie spełni on oczekiwań osób poszukujących telewizora pod kątem zastosowania w zaawansowanym kinie domowym lub do rozrywki internetowej.
WWW.TOSHIBA.PL, 2300 PLN
Specyfikacja
WIELKOŚĆ EKRANU 42? (107 cm)
ROZDZIELCZOŚĆ 1920×1080 pikseli
PANEL ECO tak
PODŚWIETLENIE LED (krawędziowe)
KONTRAST dynamiczny 1 000 000:1 / statyczny 1300:1
TUNERY DVB-T (MPEG 4), DVB-C
ŁĄCZA POMINIĘTE W TEKŚCIE REGZALink, CI+; gniazdo antenowe, wyjście słuchawkowe
WYMIARY BEZ PODSTAWY 1004×621×36 (mm)
WAGA BEZ PODSTAWY 17,3 kg
POBÓR PRĄDU śred. 101 W; Standby 0,5 W