Po pierwszej, niezbyt udanej próbie z projektem darmowej internetowej encyklopedii o nazwie Nupedia, Jimmy Wales nie poddał się i w 2001 roku stworzył Wikipedię, która do dziś uchodzi za jedno z najistotniejszych źródeł informacji, wykorzystywanych codziennie przez miliony osób na całej Ziemi.
Co ciekawe, serwis ten po części został ufundowany z zysków poprzedniej strony Jimmy’ego o nazwie Bomis, będącej witryną oferującą męskim użytkownikom dostęp do „rozrywkowych treści dla dorosłych”. Nieźle! Postanowiliśmy porozmawiać z Jimmym na temat sukcesu Wikipedii, szans na edytowanie jej przez sztuczną inteligencję oraz kilku innych kwestiach związanych z funkcjonowaniem najpopularniejszej internetowej encyklopedii na świecie.
Zacznijmy może od twoich ulubionych stron na Wikipedii.
Nie nazwałbym jej ulubioną, ale kiedy przeprowadziłem się do Anglii, moją uwagę bardzo często przyciągała strona o Izbie Lordów. W ostatnim czasie moja uwaga dość mocno skupia się na stronach poświęconych żeńskim naukowcom. Dzieje się tak głównie dlatego, że tematyka ta jest jednym z głównych obszarów WIkipedii, który musi zostać poddany ulepszeniom.
OK… A może coś nieco lżejszego?
W takim ujęciu jedną z moich ulubionych stron jest ta o śmiesznych z natury słowach (z ang. Inherently funny words). Znaleźć można tam informacje o wielu słowach lub frazach ze świata kultury masowej, które przeniknęły do codziennej komunikacji, zachowując swoje znaczenie lub zaczęły być używane w celu wyrażenia jakiejś konkretnej treści lub emocji. Strona ta miała kiedyś zostać usunięta, ale gdy dowiedzieliśmy się, że jej koncepcja przyciągnęła uwagę kilku słynnych komików, to postanowiliśmy zostawić ją w spokoju. Strona była modyfikowana tak, że zniknęły z niej prawie wszystkie z najbardziej absurdalnych i zarazem śmiesznych przykładów. Trochę tego żałuję, bo uczynienie jej bardziej poważną spowodowało rezygnację również z jej pierwotnego wyglądu, którego kluczowym elementem było zdjęcie krowy ze sztucznymi rogami przypiętymi do głowy.
Na Wikipedii są pewne strony które z racji swej kontrowersyjności są poddawane ciągłej edycji. Nie chcieliście ich nigdy usunąć?
Klasycznym przykładem są tutaj te poświęcone George’owi W. Bushowi czy Barackowi Obamie. Ich strony i tak podlegały cyklicznej edycji, jednak wielu użytkowników serwisu miało bardzo określone poglądy na to, jak powinny być interpretowane informacje o ludziach tego kalibru. O wiele większe problemy – co swoją drogą jest czasami bardzo zabawne – mamy niekiedy ze stronami podającymi informacje dotyczące jakiejś wysublimowanej, mocno oryginalnej tematyki. Przykładem jest chociażby sytuacja sprzed dziesięciu lat, kiedy dałem się wciągnąć w dysputę o pewnym gatunku psa opisanym na Wikipedii. Do dyskusji włączyło się wielu znawców i autorytetów z dziedziny kynologii, którzy na końcu zaczęli mocno obrzucać się nawzajem błotem. Było naprawdę ostro!
JESTEM TYM, KOGO MOŻNABY NAZWAĆ CHOROBLIWYM OPTYMISTĄ I Z TEGO POWODU ZAWSZE MYŚLAŁEM, ŻE WIKIPEDIA MOŻE OSIĄGNĄĆ TAK OGROMNE ROZMIARY. MIMO TO NIE SPODZIEWAŁEM SIĘ, ŻE TRAFI ONA DO PIERWSZEJ PIĄTKI NAJPOPULARNIEJSZYCH STRON WWW.
Jakie zamiary miałeś wobec Wikipedii w momencie jej startu? Czy myślałeś,
że rozrośnie się ona do tak ogromnych rozmiarów?
Jestem tym, kogo możnaby nazwać chorobliwym optymistą. Z tego powodu zawsze myślałem, że projekt o nazwie Wikipedia może osiągnąć tak ogromne rozmiary. Gdy przeglądałem listę stu najpopularniejszych stron, internetowa encyklopedia była na pozycji pięćdziesiątej. Wtedy optymistycznie zakładałem sobie, że fajnie byłoby wskoczyć z Wiki do pierwszej setki, może pięćdziesiątki. Dziś jesteśmy w pierwszej piątce.
Jak wygląda kwestia utrzymywania finansowego Wikipedii?
Mamy kilku inwestorów publicznych, ale działalność strony opiera się przede wszystkim na dobrowolnych datkach od osób prywatnych. Są ludzie wspierający serwis kwotami 150-200 dolarów, są też tacy wspomagający działanie Wikipedii znacznie większymi wpłatami. Zauważyliśmy, że znacznie więcej wsparcia płynie ze strony użytkowników komputerowej, a nie mobilnej wersji serwisu.
Czy płatności biometryczne mogą zmienić ten stan rzeczy?
Tak, z całą pewnością. Myślę, że wraz z ich rozwojem, o wiele wygodniej będzie uiszczać ludziom drobne datki na dalszy rozwój Wikipedii, opłaty za kupno pism itp. Problemem tej technologii jest jeszcze cena jej wprowadzania oraz popularność w kontekście dostępności w różnych miejscach na świecie.
Sprawdzasz poświęconą sobie stronę na Wikipedii?
Rzadko. W zasadzie tylko wtedy, gdy ktoś mówi mi, że jest z nią jakiś problem.
Czerpiesz radość z bycia twarzą Wikipedii?
Jasne. No dobrze, czasami jest dla mnie męczące udzielanie odpowiedzi na pytanie o moją ulubioną stronę. Bez urazy! Bardzo lubię rozmawiać z ludźmi o naszej misji
i jestem niezmiernie dumny z tego, nad czym pracujemy i co próbujemy osiągnąć. Kocham to.