Nie jest tajemnicą, że Uber ma spore ambicje w zakresie swoich usług – zastąpienie kierowców sztuczną inteligencją jest jednym z jego długoterminowych celów. Autonomiczne pojazdy testowane w warunkach drogowych mogą wiązać się z niebezpieczeństwem w ruchu drogowym, dlatego przewoźnik stworzył przeznaczone do badań nad technologią… sztuczne miasto.
„San Uber” tak naprawdę nazywa się Almono i jest zlokalizowane na niemal 17 hektarach terenu koło Pittsburgha. Miasto zaprojektowane zostało podobnie jak inne nowoczesne założenia urbanistyczne: ma ono jedno ogromne rondo i kilka mniejszych, skrzyżowania o różnym kącie przecięcia oraz przejścia dla pieszych. Te obsługiwane są nie przez odważnych ochotników, ale przez zaawansowane manekiny wyposażone w sztuczną inteligencję, dzięki której od czasu do czasu zachowują się bez sensu (zupełnie jak piesi w ruchu drogowym). Na drogach znajdą się nie tylko inne samochody osobowe, ale również przeszkadzajki typu ciężarówka z kontenerem zasłaniająca niemal całą widoczność.
Celem programu jest nie tylko ulepszanie technologii samodzielnej jazdy, ale również edukowanie ich operatorów – pojazdy Ubera są na razie jedynie samobieżne, nie autonomiczne. W kryzysowych momentach kontrolę nad nimi przejmuje wykwalifikowany kierowca. Almono służy jako miejsce szkoleniowe dla operatorów. Jeśli przejdą oni pozytywnie wszystkie testy, mogą wyjechać swoim samosterującym autem na drogi Pittsburgha.