Przywykliśmy już do klasycznego designu smartfonów – proporcjonalnego prostokąta z aparatem z tyłu i ekranem zajmującym większość przodu – ale nie zniechęca to producentów do zabawy z ich formą. Andy Rubin, współtwórca Androida, właśnie kończy prace nad takim eksperymentem.
Urządzenie nosi roboczą nazwę Essential Project Gem i wyróżnia się przede wszystkim nietypowym designem. Jego wąski, wydłużony ekran przypomina klasyczny telefon, tylko przecięty na pół wzdłuż pionowej osi. Z tyłu znajduje się pojedynczy aparat fotograficzny i punkt, który wygląda jak czytnik linii papilarnych, a wzdłuż krawędzi rozmieszczone zostały przyciski. Inny kształt wyświetlacza wymógł oczywiście zmodyfikowanie klasycznego systemu operacyjnego – składa się on z umieszczonych jedno pod drugim okienek z aplikacjami. Oficjalnie zaprezentowano również wykończenie obudowy, pokryte atrakcyjną, zmieniającą kolor powłoką.
Nieoficjalnie wiadomo natomiast, że sercem Project Gem będzie wirtualny asystent, który pomoże użytkownikowi w wykonywaniu podstawowych czynności bez konieczności korzystania z klawiatury – zgłoszenie patentowe złożone przez Essential wspomina o trybie „walkie talkie”, który może być aktywowany za pomocą czytnika z tyłu obudowy. Wskazuje on również, że sprzęt otrzyma procesor Snapdragon 730 i będzie działał na Androidzie.
Zgodnie ze słowami Rubina, odejście od klasycznego interfejsu ma pomóc w walce z uzależnieniem od smartfona. Korzystanie głównie z głosowego asystenta może być jednak krępujące dla użytkownika i irytujące dla jego otoczenia, więc wydaje mi się, że to dość drastyczny sposób na zachęcenie klienta do pozostawienia telefonu w kieszeni…