Mało który samochód może pochwalić się tak bogatą historią jak popularna „polówka”. Ten praktyczny hatchback towarzyszy nam nieprzerwanie od 1975 roku, a obecnie mamy do czynienia z jego szóstą, najnowszą generacją. W zeszłym roku przeszła ona spory facelifting, połączony z unowocześnieniem wyposażenia. Sprawdźmy, czy odświeżona odsłona Polo podbije serca kierowców tak samo jak jej poprzednicy.
Spośród marek wchodzących w skład niemieckiego koncernu, to właśnie Volkswagen charakteryzuje się najbardziej zachowawczym, klasycznym designem. Na pierwszy rzut oka nowa wersja „polówki” nie różni się znacząco od tej przedliftingowej: zmienił się kształt świateł z przodu i z tyłu, zderzaki są teraz masywniejsze, zaś grill przecina LED-owy pasek, łączący reflektory do jazdy dziennej – wygląda to po prostu rewelacyjnie. Testowy egzemplarz utrzymany był w przepięknym, fioletowym kolorze, przykuwającym uwagę innych uczestników ruchu drogowego.
Nieco więcej zmian zauważyliśmy we wnętrzu Polo. Przede wszystkim auto otrzymało zupełnie nowy system multimedialny z ekranem dotykowym i dwoma pokrętłami. Sposób poruszania się wśród opcji nie należy do intuicyjnych: aby wybrać interesujące nas ustawienia, trzeba „przeklikać” sporo ekranów, zaś korzystanie z fizycznych gałek było po prostu niewygodne. Nie zachwycił nas również dotykowy panel klimatyzacji. Chociaż działa bez zarzutu, jego podświetlenie okazało się na tyle słabe, że w nocy trudno nam było trafić palcem w odpowiedni przycisk. Znacznie lepiej wypadły cyfrowe zegary oraz wsparcie dla Apple CarPlay/Android Auto.
Kabina „polówki” robi bardzo dobre wrażenie. Mimo kompaktowych wymiarów auta, wygospodarowano w niej wystarczającą przestrzeń dla czterech osób dorosłych: na kanapie miejsca na kolana było „na styk”, ale na tyle dużo, by zapewnić pasażerom z tyłu przyzwoity komfort jazdy. Do dyspozycji otrzymają oni również dwa porty USB-C oraz naprawdę sporo przestrzeni nad głową. Sam bagażnik ma pojemność 351 l, niemal rekordową jak na segment B. Otwór załadunkowy okazał się duży i szeroki, a próg – niezbyt wystający; na dodatek kufer został wyposażony w praktyczne schowki i haczyki na siatki.
Bez zmian pozostały natomiast fotele z przodu: stosunkowo twarde, ale nieźle wyprofilowane, obite materiałową tapicerką w szaro-czarnym kolorze. Testowana wersja Style plasuje się pośrodku oferty modelu. Dostajemy w niej trochę bajerów – ambientowe oświetlenie czy skórzane wstawki na kierownicy – oraz kilka podstawowych systemów bezpieczeństwa: aktywny tempomat, komplet czujników parkowania i system awaryjnego hamowania w mieście. Za więcej asystentów musimy dopłacić; na szczęście pakiety wyposażenia okazały się stosunkowo tanie, więc uzupełnienie naszej „polówki” o kamerę cofania czy system nawigacji nie zrujnuje naszego budżetu.
Najmocniejszym napędem w odświeżonej gamie Volkswagena Polo jest turbodoładowana jednostka benzynowa 1.0 l o mocy 110 KM, sprzężona z siedmiostopniowym automatem. W tak małym, zwinnym aucie, silnik czuje się jak ryba w wodzie: nie ma on problemów z nabieraniem prędkości, żwawo przyspiesza, a jego pracę zaczynamy słyszeć jedynie w okolicach prędkości autostradowych. W połączeniu ze zwrotnym układem kierowniczym i ciekawym zawieszeniem sportowym (to ostatnie dostępne jest w opcji), daje to przyjemny, angażujący model jazdy, komfortowy w mieście i ekscytujący w trasie.
Jednostka benzynowa wypada natomiast przeciętnie pod względem spalania: w miejskich korkach na ekranie komputera pokładowego pokazywała się nawet wartość 8,1 l/100 km. Na szczęście w trasie zużycie paliwa spadało do rozsądniejszych 5,5 l/100 km, zaś w cyklu mieszanym uzyskaliśmy ok. 6,2 l „na setkę”.
Nowy Volkswagen Polo z silnikiem 110 KM dostępny jest w cenie od 95 390 PLN. To dość wysoka cena jak na segment B – taniej możemy mieć chociażby porównywalną Škodę Fabię lub Renault Clio – ale „polówka” to prawdziwa legenda, zarówno pod względem wygody prowadzenia, jak i stylu. Jej urokowi na pewno ulegnie wielu kierowców.
Specyfikacja
- CENA 111 290 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 195 km/h
- 0-100 KM/H 10,4 sekundy
- SILNIK 1.0 TSI
- MOC 110 KM
- MOMENT OBROTOWY 200 Nm
- ŚREDNIE ZUŻYCIE PALIWA (WG PRODUCENTA) 5,8 l/100 km
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Chociaż „polówka” przeszła długą drogę od swoich skromnych początków, wciąż pozostaje ona jednym z najlepszych aut w segmencie B.
Plusy
Elegancka stylistyka wewnątrz i na zewnątrz. Niedrogie pakiety wyposażenia. Dynamiczny, zadziorny silnik…
Minusy
…który mógłby być bardziej oszczędny. Średnio przemyślany panel klimatyzacji.