Na początek krótka lekcja historii motoryzacji – nazwa „shooting brake” określa typ nadwozia, wywodzący się z XIX-wiecznych powozów konnych, obsługujących polowania. Klientom z wyższych sfer zależało nie tylko na praktyczności, ale także eleganckim wyglądzie towarzyszących im bryczek. Te dwa założenia przewijają się w tego typu samochodach po dziś dzień, a ich echa odnajdziemy także w Arteonie w wersji kombi.
Widać je chociażby w opadającej linii nadwozia, przywodzącej na myśl sportowe modele coupé, czy spłaszczonej sylwetce samochodu. W zeszłorocznym liftingu otrzymał on podświetlany pasek na grillu, optycznie łączący wąskie światła do jazdy dziennej, i bardziej przysadziste zderzaki, dodające mu sportowego charakteru.
Arteon Shooting Brake nie jest szczególnie dużym samochodem, co widać po wejściu do kabiny. Od razu wiadomo, że Volkswagen wcale nie chciał stworzyć konkurencji dla Passata – o ile ten ostatni jest praktycznym autem rodzinnym, tak Arteon stawia na efektowne wzornictwo i luksus. Utrzymana w odcieniach szarości kabina cieszy oko licznymi wstawkami w kolorze fortepianowej czerni, skórzaną tapicerką i dużym, jasnym panelem dotykowym na kolumnie centralnej.
Przed liftingiem był on wyposażony w kilka przycisków, ale teraz Volkswagen kompletnie przeprojektował jego interfejs tak, by możliwe było korzystanie tylko z ekranu dotykowego lub gestów. System działa dość zawodnie – wielokrotnie zdarzyło się, że miał on problem z zarejestrowaniem nacisku palca, szczególnie, gdy obsługiwaliśmy go zmarzniętymi dłońmi – a ponadto strasznie zbiera odciski, kurz i pyłki. Taki już urok fortepianowej czerni…
Wnętrze Arteona Shooting Brake jest przestronne, wygodne. Opadająca linia dachu nie zmniejsza dostępnej przestrzeni dla pasażerów z tyłu, co zapewni komfort wysokim osobom, a opcjonalny system nawiewów i podgrzewanych siedzeń przyda się w długiej trasie w chłodniejsze dni. Na pochwałę zasługuje także szeroki zakres regulacji fotela kierowcy z regulowanym nachyleniem zagłówków i podparciem odcinka lędźwiowego.
Przestrzeń w kabinie została jednak wygospodarowana kosztem tej bagażowej. Kufer ma pojemność niespełna 590 l, jedną z mniejszych w swoim segmencie; nawet niektóre samochody klasy C mogą pochwalić się pojemniejszymi bagażnikami. Sytuację ratuje duży otwór bagażowy i płaski próg załadunku.
W gamie Arteona Shooting Brake znajdziemy mnóstwo różnych jednostek napędowych, od rozsądnych 1,5-litrowców na benzynę aż po potężne napędy o imponującej mocy. Pod maską samochodu testowego pracował jeden z tych ostatnich, dwulitrowy silnik TSI 272 KM, sprzężony z 7-stopniowym automatem DSG i napędem 4Motion. Jednostka chętnie nabiera prędkości i sprawnie wprawia ciężkiego kombiaka w ruch, ale za sprawą komfortowego, sprężystego zawieszenia jazda jest raczej rekreacyjna niż sportowa.
Wrażenie to potęguje bogactwo systemów bezpieczeństwa, pozwalających zrelaksować się za kółkiem: w wersji Elegance dostajemy aktywny tempomat, Front Assist z hamowaniem awaryjnym oraz system wykrywania pieszych, a w dodatkowych pakietach także system ochrony pasażerów, kamerę cofania i wspomaganie parkowania. Niektórzy spośród asystentów działali nawet zbyt asekuracyjnie (to o tobie, Lane Assist).
Podczas testu spalanie kształtowało się na poziomie 8,4 l/100 km, w mieście sięgając nawet prawie 10 l „na setkę”, a w trasie spadając do bardziej konserwatywnego 7,6 l/100 km. Sporo, ale czymś trzeba nakarmić te 272 KM.
Do kogo skierowany jest Arteon Shooting Brake? Przede wszystkim należy zauważyć, że nie jest to typowe auto rodzinne – w tej kategorii lepszym wyborem jest jednak Passat. Wiele osób może odstraszyć także dość wysoka cena samochodu, startująca od 220 690 PLN w testowanej konfiguracji silnikowej. Jeśli jednak dysponujesz odpowiednim budżetem i marzysz o luksusowym, ale praktycznym kombiaku, ta elegancka „bryczka” od Volkswagena spełni twoje oczekiwania w stu procentach.
Specyfikacja
- Cena 292 340 PLN
- Prędkość maksymalna 250 km/h
- 0-100 km/h 5,8 sekundy
- Silnik 2.0 TSI Turbo
- Moc 272 KM
- Moment obrotowy 350 Nm
- Średnie zużycie paliwa (wg producenta) 8,6 l/100 km
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Shooting Brake w interpretacji Volkswagena zachwycił nas przede wszystkim wygodą, jaką oferuje kierowcy i pasażerom.
Plusy
Dopracowane, funkcjonalne wnętrze. Dynamiczna, ale relaksująca jazda. Bogate wyposażenie. Elegancka stylistyka.
Minusy
„Błyszczące” elementy wnętrza mocno się palcują. Stosunkowo mały bagażnik.