Mikrofon pojemnościowy nie ma łatwego zadania. Stojąc zazwyczaj na biurku — prawdopodobnie w pobliżu komputera z szumem wentylatora i innymi urządzeniami emitującymi zakłócenia — musi odbierać dobry sygnał głosu, przy jednoczesnym odrzucaniu jak największej ilości niechcianych odgłosów. I, bądźmy szczerzy, byłoby miło, gdyby wyglądał dobrze, zwłaszcza, jeśli widzimy go nie tylko my.
Razer Seiren V3 Chroma ma przynajmniej tę ostatnią cechę. Wyciągnięcie go z opakowania ujawnia ładne, przypominające pigułkę urządzenie z wkręcaną podstawą i matowym wykończeniem, które wygląda odpowiednio profesjonalnie. Można go przechylać na podstawce dzięki dwóm atrakcyjnie karbowanym pokrętłom zamontowanym z boku i na pierwszy rzut oka ma tylko jedno samotne pokrętło.
Dokładniejsze przyjrzenie się ujawnia, że na samej górze urządzenia znajduje się ukryty dotykowy przycisk wyciszania i innych funkcji. Poza tym jest tylko małe złącze USB-C z tyłu i gniazdo 3,5 mm do wyjścia słuchawkowego. Jednak cały ten minimalizm znika w chwili, gdy go podłączysz. Seiren V3 oferuje szczerze olśniewający pokaz kolorów, wszystkie emitowane spod otworów w jego solidnej kratce.
Po zainstalowaniu oprogramowania Razer Synapse można zapoznać się z suwakami do wzmocnienia mikrofonu i słuchawek, menu do wyboru między dwiema różnymi funkcjami pokrętła przedniego (głośność mikrofonu i głośność słuchawek) oraz opcjami konfiguracji wspomnianego wyżej górnego sterowania dotykowego. Jedno stuknięcie w górę wycisza mikrofon i zmienia go na atrakcyjny odcień czerwieni. Dwa lub trzy stuknięcia można skonfigurować na wiele sposobów, w tym cyklicznie przełączać efekty RGB.
W trakcie testów nagrań nie było już tak kolorowo. Mikrofon zbiera bardzo dużo szumów otoczenia przy stosunkowo niskim ustawieniu wzmocnienia w okolicach 30/100. W tym aspekcie był to jeden z najgorszych mikrofonów testowanych przeze mnie w ostatnich dwóch latach.
W ustawieniach jest filtr górnoprzepustowy, cyfrowy ogranicznik wzmocnienia i automatyczna kontrola wzmocnienia, ale nie ma faktycznego tłumienia szumów, redukcji ani opcji ich całkowitego wyciszenia. Co więcej, nie ma też regulowanego korektora. Na szczęście mały Razer zapewnia dość ciepłe, okrągłe brzmienie głosu przy domyślnych ustawieniach.
Mikrofon można zamontować na wysięgniku, aby oddalić go od niepożądanych źródeł dźwięku i zbliżyć do ust, a możliwość ta jest zapewniona za pomocą gniazda wkręcanego w spód podstawy.
Podczas gdy Razer Seiren V3 Chroma jest bardzo ładny i zdecydowanie jest w stanie przechwycić użyteczny sygnał audio, jego tendencja do polegania na wyższych ustawieniach wzmocnienia w połączeniu z brakiem oprogramowania do ich oswajania sprawia, że jest trochę dzikim koniem bez odpowiedniej uprzęży. Biorąc pod uwagę, że mikrofon jest reklamowany na pudełku jako urządzenie audio typu plug and play „do bezproblemowej konfiguracji” i ma wysoką cenę, można by się spodziewać, że będzie miał wbudowane, działające rozwiązanie, a tego zabrakło.
Ten mały mikrofon lubi być w centrum uwagi, ale chociaż jego estetyka jest przyjemna, naprawdę przydałoby mu się przyzwoite tłumienie szumów, aby generować dobre nagrania.
Specyfikacja
- CENA 649 PLN
- ROZMIAR MEMBRANY 16 mm
- CZUŁOŚĆ -34 dB
- WYMIARY 213 x 90 x 90 mm
- WAGA 407 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Dobrze wygląda, ale kiepsko brzmi – jeśli zależy ci na czymś więcej niż atrakcyjnej estetyce, nie jest to najlepszy wybór.
Plusy
Atrakcyjne oświetlenie. Ciepły, domyślny EQ. Proste sterowanie.
Minusy
Ogromnie podatny na szumy otoczenia. Brak pełnowartościowych regulacji EQ. Drogi w porównaniu do konkurencji.