Teraźniejszość jest stworzona z wirtualnego szaleństwa – śpiewał niegdyś Jamiroquai. Czy szaleństwo zatem stanie się w końcu naszą długotrwałą rzeczywistością?
To, co może wydawać się prostą kontynuacją oryginalnego PSVR z 2016 roku, jest raczej zupełnie nowym systemem. Zachowuje pojedynczy plastikowy pałąk swojego poprzednika z kilkoma modyfikacjami, takimi jak zintegrowanie przycisku zwalniania go i koła napinającego z tyłu opaski. Przewodowe wkładki douszne, które są dostarczane w zestawie, podłącza się z tyłu opaski headsetu. Z niej też wybiega długi i stosunkowo cienki w porównaniu z konkurencją kabel łączący PSVR2 z PS5 przez port USB-C. Na dole znajdują się trzy przyciski: jeden do zasilania, jeden do dostępu do ustawień oraz przycisk funkcyjny, który może uruchomić natychmiast tryb podejrzenia świata zewnętrznego.
Wewnątrz opaski znajduje się gumowana wyściółka z tyłu głowy i czoła użytkownika. Nieco bardziej miękka i giętka guma jest używana do osłony przed światłem, która otacza oczy. W tym miejscu widoczna jest pierwsza duża różnica między PSVR2 a PSVR: nowszy zestaw nie przepuszcza światła zewnętrznego w porównaniu do swojego poprzednika. To natychmiast sprawia, że PSVR2 jest bardziej immersyjny. Z przodu znajdują się cztery kamery służące do śledzenia headsetu i skanowania otoczenia.
Zestaw wygląda całkiem nieźle i jest zgodny z dwukolorową estetyką PS5. Jest również wygodny i niezbyt ciężki (waży około 560 g), ale nie zapomnisz, że masz go na sobie. I chociaż gumowa osłona oczu nie otula twarzy najdelikatniejszymi materiałami, uważam, że jest wystarczająco wygodna, aby nosić ją przez ponad godzinę. To prawda, moja twarz zrobiła się lekko spocona po 20 minutach, ale mała regulacja szybko to złagodziła. Okazało się, że jest to jeden z wygodniejszych zestawów VR, które wypróbowałem.
Bezprzewodowe kontrolery Sense PSVR2 (ładowane przez port USB-A) można podsumować jako skrzyżowanie kontrolera DualSense i kontrolerów Quest 2. Mają podobny – ale większy – kształt, z pistoletowym uchwytem, który rozciąga się w pierścień do śledzenia ruchu. Różnica polega na tym, że w PSVR 2 pierścień znajduje się dalej, prawie zapętlając się wokół nadgarstka, a nie wystając na końcach kontrolera jak w Quest 2. W połączeniu z dwukolorowym wyglądem kontrolery Sense mają zgrabną i atrakcyjną estetykę science-fiction. Na górze każdego z nich znajduje się analog, przycisk PlayStation, mały przycisk do zmiany orientacji oraz para przycisków: kółko i X dla prawego kontrolera oraz kwadrat i trójkąt dla lewego. Do tego dochodzą triggery L1/2, R1/2, z tą samą technologią adaptacyjną co kontroler DualSense. Jakość wykonania jest bezbłędna i znacznie lepsza od równoważnych części Quest.
Śledzenie ruchu w kontrolerach jest doskonałe, a PSVR2 jest również w stanie wykryć niektóre gesty palców, na przykład kiedy miałem otwartą dłoń. Ale prawdziwą gwiazdą przedstawienia jest haptyka. Podobnie jak w przypadku kontrolera DualSense, zaawansowane elementy dotykowe służą do lepszego oddania wrażenia, np. napięcia na wirtualnie naciągniętej cięciwie, dzięki czemu akcja w grach wydaje się bardziej dynamiczna, realistyczna, a przez to wciągająca. Ogólnie kontrolery PSVR2 są rewolucyjne w porównaniu z zabawkowymi PlayStation Move, którymi został obciążony PSVR.
Chociaż PSVR2 nie jest kontrolerem, obsługuje śledzenie wzroku jako część schematu sterowania. Sony twierdzi, że taka funkcja pozwoli graczom lepiej wyrażać reakcje i emocje w grach. Technika jest dość sprytna, co pozwala nawigować po menu jednym spojrzeniem. To śledzenie jest również używane w niektórych grach, na przykład, aby pomóc NPC w utrzymaniu kontaktu wzrokowego z graczem.
Podobnie jak PSVR, PSVR2 ma wyświetlacz OLED, który bije na głowę te LCD. Ale w przeciwieństwie do swojego poprzednika, który zadowalał się rozdzielczością 1080p, wyświetlacz PSVR2 osiąga 4K, dostarczając 2000×2040 px na oko. To ogromna aktualizacja, w której wszystko wydaje się wyraźniejsze i ostrzejsze. W rezultacie ryzyko zmęczenia oczu i bólów głowy jest znacznie mniejsze. PSVR2 charakteryzuje częstotliwość odświeżania od 90 do 120 Hz, jest płynny i responsywny, z niewielką ilością migotania lub zniekształceń, które odwracają uwagę od wirtualnego świata. 110-stopniowe pole widzenia jest całkowicie akceptowalne i rzadko miałem wrażenie, że wpatruję się w ekran w goglach, a nie chodzę po wirtualnym świecie.
Konfiguracja PSVR 2 jest trywialna i zajmuje dosłownie parę minut w dobrze oświetlonym pokoju, prosząc o określenie trybu gry: siedzącego lub stojącego i skanując pomieszczenie. Jeśli myśl o kolizji budzi w tobie lęk, nie martw się, ponieważ gogle ostrzegają użytkownika, gdy zbliża się do krawędzi wyznaczonego obszaru VR. Dla osób obawiających się początkowego przeciążenia sensorycznego, szybkie naciśnięcie przycisku funkcyjnego na zestawie zapewni całkiem wyraźny widok pokoju.
Pomimo tego, że jednostka testowa była przedpremierowa, byłem naprawdę pod wrażeniem solidności całego doświadczenia VR. Inne zestawy, które testowałem nie miały takiego charakteru plug’n’play.
Prawdziwym napędem PSVR2 będą jednak oczywiście gry. z których wrażenia opisałem w oddzielnych publikacjach. Tutaj wspomnę tylko o tym, że nigdy nie czułem się bardziej zanurzony w wirtualnym świecie gamingu, nie miałem takiego poczucia skali, a dotykowe sprzężenie zwrotne w kontrolerach i słuchawkach w połączeniu z technologią Sony Tempest 3D Audio dodaje poziom głębi, aby oddać poczucie rzeczywistości. Sięganie po broń zza ramienia, łapanie się krawędzi skał podczas wspinania – zmieniają zasady gry, dosłownie.
Wszystko wskazuje zatem na to, że PSVR2 jest rewelacyjnym urządzeniem. Jednak to, co determinuje jego zakup są i będą gry. Od trzech lat, czyli premiery Half-Life: Alyx, nie powstała ani jedna obowiązkowa gra do „odhaczenia” przez fanów wirtualnej rzeczywistości. Z kolei mająca premierę 11 lat temu PS Vita była genialnym handheldem, przy którego wsparciu popełniono kilka błędów, które zaważyły na jej losie, z którym do dzisiaj nie mogę się pogodzić. PSVR2 to znacznie bardziej niszowy produkt przez cenę, ograniczony sposób korzystania i, wciąż dla wielu, innowacyjny i polaryzujący sposób obcowania z grami. Czy w tej szalonej rzeczywistości Sony znajdzie metodę? O tym przekonamy się w niedalekiej przyszłości.
Specyfikacja
- CENA 2 999 PLN
- WYŚWIETLACZ 4K OLED, 2000×2040 px na oko
- CZĘSTOTLIWOŚĆ ODŚWIEŻANIA 90-120 Hz
- POLE WIDZENIA 110 stopni
- ŁĄCZNOŚĆ USB-C, Bluetooth 5.1
- WAGA 560 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Tańsze i droższe gogle VR z przeznaczeniem do grania muszą złożyć broń. W tym biegu Sony może zatem wyłącznie potknąć się o własne nogi.
Plusy
Prostota konfiguracji. Świetne sterowanie z dotykowym sprzężeniem zwrotnym. Wspaniały wyświetlacz. Ogólnie doskonałe wrażenia VR.
Minusy
Inwestycja o niejasnej przyszłości.