Od pewnego czasu nie mogę oprzeć się wrażeniu, że flagowce od OnePlusa są dosyć nierówne – z jednej strony kuszą niezłą specyfikacją, ale jednocześnie w wielu aspektach okazują się słabiutkie i niedopracowane. Takie właśnie uczucia wzbudził we mnie 8T, wypakowany potężnymi podzespołami, które nie potrafią jednak przykryć niedociągnięć jego konstrukcji.
Zgodnie z tradycją OnePlus, smartfony z linii T to mocniejsze wersje poprzednich flagowców. O ile w poprzednich generacjach oznaczało to udoskonalone „wnętrzności”, ładniejsze wzornictwo i wiele nowych funkcji, o tyle tutaj producent poszedł na łatwiznę – dostajemy zaledwie lepszy (na papierze) aparat, ładowanie 65 W i ekran o odświeżaniu 120 Hz. Ten ostatni jest jednym z najlepszych aspektów telefonu: 6,55-calowy panel AMOLED cieszy oczy jasnością i kolorystyką, a dzięki szybkiemu odświeżaniu przeglądanie stron internetowych i praca w aplikacjach to prawdziwa przyjemność.
Wewnątrz 8T znajduje się standardowy zestaw tegorocznego flagowca, czyli procesor Snapdragon 865, 8 GB RAM i od 256 do 512 GB pamięci wewnętrznej, a do tego nowy Android 11. Konfiguracja ta zapewniała smartfonowi płynne działanie niezależnie od programu, jaki otwierałem, i nie przycinała się zbytnio nawet w wymagających grach mobilnych pokroju Asphalt 9: Legends.
Mocnym podzespołom towarzyszy pojemna bateria 4 500 mAh z technologią szybkiego ładowania przewodowego 65 W. Jedno ładowanie starczało mi na około półtora dnia średnio intensywnej pracy; naprzemienny streaming filmów, muzyki i granie wyczerpywało akumulator w jakieś 6-7 godzin.
Ładowanie 65 W pozwala uzupełnić baterię od zera do pełna w jakieś 40 minut, co jest niezłym wynikiem. Zabrakło mi natomiast wsparcia dla ładowania Qi; szkoda, bo kiedy jadę samochodem, lubię po prostu skorzystać z wbudowanej ładowarki bezprzewodowej, a nie szarpać się z kablami.
Najsłabszą stroną OnePlus 8T okazał się aparat fotograficzny – wykonane nim zdjęcia są ostre, ale jakby płaskie i nadmiernie wygładzone, wyzute z tekstur. Wydaje mi się, że to po części wina algorytmów obróbki fotek, które na siłę starają się usunąć jakiekolwiek szumy i wydobyć szczegóły z zaciemnionych obszarów ujęcia, kompletnie psując przy tym naturalny kontrast sceny. Podobne problemy zauważyłem na klipach wideo. Zdjęcia nocne okazały się mdłe i rozmyte, jakby przybrudzone. Z drugiej strony, kamerka do selfie wypadła na tym tle całkiem nieźle: produkuje ona ostre, realistyczne fotki o akceptowalnej kolorystyce.
Przyznam, że spodziewałem się czegoś więcej po OnePlus 8T. W praktyce okazał się on poprawnym flagowcem, ale pełnym większych i mniejszych wad, które skutecznie uprzykrzały mi życie. Na rynku znajdziemy wiele lepszych urządzeń – nie warto zawracać sobie głowy propozycją OnePlus.
Specyfikacja
- Cena Od 2 800 PLN
- Procesor Snapdragon 865
- Ekran OLED 6,55 cala 2400×1080 px
- RAM 8 GB
- Pamięć wewnętrzna 256/512 GB
- Bateria 4 500 mAh
- Aparat tylny 40 Mpix + 16 Mpix + 5 Mpix + 2 Mpix
- Aparat przedni 16 Mpix
- System operacyjny Android 11
- Wymiary 160,7 x 74,1 x 8,4 mm
- Waga 188 g