Od momentu premiery oryginalnego Xboxa 360 minęło pięć lat. Na rynku pojawiały się kolejne zestawy Bundle a pojemność dysku twardego w miarę upływu czasu rosła. Premierę miała nawet czarna wersja konsoli, ale jej wnętrze pozostało bez zmian. Przez bardzo długi czas Microsoft wygrywał batalię z Sony i ich PlayStation 3. Powody były wtedy jasne. Xbox zaczął zdobywać rynek wcześniej, a jego cena była niższa. W sklepach było także więcej gier na popularnego X’a. Różne dodatki do niego skutecznie odciągały uwagę od PS3, które ponadto wykorzystywało wtedy czytnik Blu-ray, mało popularny w czasie gdy technologia ta jeszcze raczkowała. Czasy się jednak zmieniły. Konsola Sony jest już ogólnodostępna, a jej możliwości są coraz szerzej wykorzystywane. Odpowiedź Microsoft u mogła być tylko jedna: nowa wersja 360-ki.
Zacznijmy od obudowy. Matowy materiał, jakim była pokryta konsola został zastąpiony czarnym, połyskliwym plastikiem. Stary przycisk uruchamiający urządzenie został zastąpiony nowym. Tym razem nie trzeba go naciskać a jedynie zbliżyć do niego palec by zacząć zabawę. To samo tyczy się szuflady na płyty. Nowa obudowa jest elegancka i nowoczesna, niestety jak każdy połyskliwy gadżet, szybko zbiera kurz i odciski palców. Pod względem wymiarów, Slim jest o około 3 cm mniejszy od poprzednika, dzięki zmianom w konstrukcji. Obecnie dysk twardy X’a o pojemności 250 GB znajduje się w środku obudowy, co dla osób chcących często go wyjmować może być niedogodnością. Warto również wspomnieć, że w związku z tą zmianą dyski ze starych konsol nie są fizycznie kompatybilne ze Slimem. Producent postanowił także pozbyć się ze Slima czytnika kart.
Cieszy pojawienie się karty WiFi 802.11 b/g/n, którą posiadacze PS3 mieli od początku w standardzie. Nowa 360-ka została także wyposażona w dwa porty USB z przodu i trzy z tyłu obudowy (dotychczas były tylko trzy). Konsola posiada teraz również port AUX, który przyda się graczom mającym zamiar zakupić Kinecta (więcej o urządzeniu na 9. stronie tego numeru). Nadal dostępny jest port HDMI i Ethernet (w obu przypadkach brak kabla w zestawie). W nowej, TOSLINK S/PDIF w końcu został zintegrowany z płytą główną konsoli. Sercem urządzenia jest chip Valhalla wykonany w 45 nm procesie technologicznym. Co istotne, pobiera on o połowę mniej energii niż w przypadku oryginalnej konsoli. Jest również bardziej cichy, choć wydajność pozostała ta sama. W związku ze zmianą chipa, nowy jest również system wentylacji, który nie budzi zastrzeżeń. Zestaw startowy uzupełniony jest o jeden czarny kontroler, zestaw słuchawkowy, kabel zasilający i kompozytowy.
Na usta wielu ciśnie się zapewne pytanie: czy warto kupić Xbox 360 Slim. Odpowiedź jest prosta, choć zależy od kilku czynników. Nowy design na pewno spodoba się większości osób. Moduł WiFi, port AUX i dysk o pojemności 250 GB to również miłe dodatki, ale nie zapominajmy, że jeśli ktoś już posiada starszą wersję konsoli, może ją dodatkowo wyposażyć w nie. Dla posiadaczy pierwszych wersji konsoli powodem do zmiany może być energooszczędność i nieporównywalnie bardziej cicha praca urządzenia, które już nie powinno być narażone na problem z RRoD, znany ze starych egzemplarzy. Przed innym dylematem staną osoby, które nie posiadają jeszcze żadnej konsoli. Cena jaką przychodzi zapłacić za Slima jest rozsądna, jednak nie zapominajmy, że praktycznie za te same pieniądze można mieć PS3 z wbudowanym czytnikiem Blu-ray. I mimo że jest to bardziej zaleta konsoli Sony niż wada Microsoft u, aspekt ten może być dla wielu osób kluczowy przy podejmowaniu decyzji, obok zbliżającej się rywalizacji pomiędzy akcesoriami Kinect i Move.
WWW.XBOX.COM/PL-PL, 1000 PLN
Specyfikacja
PROCESOR 3200 MHz
DYSK 250 GB
PAMIĘĆ RAM 512 MB DDR3 700 MHz
NAPĘD DVD
WYMIARY 270x75x264 mm
WAGA 2,9 kg