Mam wrażenie, że zaledwie chwilę temu recenzowałem ostatniego MacBooka Pro – 16-calowy model M2 Pro, a już na moim biurku pojawił się nowy MacBook Pro. I choć może to się wydawać nieco dziwne, nie ma co na to narzekać – zupełnie nowy krzem M3 (jak ujawniono podczas wydarzenia „Scary Fast”) ma królować, a w 14-calowym modelu z M3 Max absolutnie przekracza wszelkie granice, choć tutaj koszta zaczynają się od mocnych 18 699 PLN.
Skupmy się zatem na tańszym wariancie, choć różnice nie koncentrują się tu wyłącznie na mocy. Szkoda, że Apple nie oferuje w podstawowym modelu Pro zupełnie nowego wykończenia w kolorze gwiezdnej czerni, na punkcie którego dostałem lekkiej obsesji. Pewnego rodzaju pocieszeniem jest atrakcyjna cena. Choć może to zabrzmieć bluźnierczo dla wielu, gdy spojrzy się na wydajność procesorów, ceny M3 od 8 999 PLN i M3 Pro od 10 199 PLN są naprawdę dobre.
Co dostajemy za najniższą z tych kwot? 8-rdzeniowe CPU, 10-rdzeniowe GPU, 8 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci masowej. Biorąc pod uwagę fakt, że gama laptopów Apple zrobiła się dość szeroka jak na standardy marki, zastanawiałbym się, czy aby ktoś, kto wybiera Pro, nie chciałby startować od 16 GB pamięci RAM, choć tej ilości w żaden sposób nie można porównywać z komputerami wyposażonymi w inne procesory i system Windows/Linux. Ogólnie mamy tutaj do czynienia z konfigurowalną i wartościową propozycją o tradycyjnie dla Apple fantastycznej wartości rezydualnej. Najbardziej rozczarowani będą prawdopodobnie niedawni nabywcy M2, których modele MacBooka Pro nie są już częścią oferty – jest prawie tak, jakby nigdy nie istniały.
Co nowego pojawiło się zatem w MacBooku Pro z końca 2023 roku? Pomyśl o tym jak o odświeżeniu, ponieważ wizualnie otrzymujesz tę samą obudowę, ten sam ekran, te same porty – jak w M2. Główną atrakcją jest więc M3 w trzech wariantach (nie ogłoszono żadnej wersji Ultra… jeszcze?). Co ciekawe, M3 jest procesorem o nieznacznie niższym taktowaniu niż jego poprzednik, ale różni się architekturą i ogólnie ma większe możliwości.
14,2-calowy wyświetlacz Liquid Retina XDR stanowi mistrzowski wykład na temat tego, jak laptopy powinny dostarczać swoje ekrany. Nazwa panelu może wymagać trochę dekodowania, ponieważ jest w języku Apple. XDR to sposób, w jaki firma mówi, że jest wyposażony w mini-LED i obsługuje wysoki zakres dynamiki (HDR). Można to powiedzieć w ten sposób, że jest super jasny (do 1 600 nitów), a dzięki wysokiej rozdzielczości (3024×1964 pikseli) i częstotliwości odświeżania do 120 Hz wszystko jest wyraźne i płynne. Ekran wykorzystuje miniaturowe podświetlenie LED, aby zapewnić wysoką jasność, ale także dużą precyzję podświetlenia. Oznacza to brak rozlewu światła, wysoki kontrast i wyjątkowo głęboką czerń. Warto wspomnieć, że podstawowy wariant M3 obsługuje jeden zewnętrzny monitor, a wyższe warianty kolejno dwa i cztery ekrany.
Jak wspominałem już wcześniej, wypowiadając się o poprzedniej iteracji MacBooka Pro, mini-LED to ważna funkcja, ponieważ tak naprawdę nie można odróżnić prawdziwej czerni na ekranie od czarnej ramki samego wyświetlacza. A ponieważ MacBook ma notcha, w wielu aplikacjach znika on z pola widzenia. Tak, wolałbym gdyby w ogóle go nie było, zwłaszcza, że używam do komunikacji zewnętrznych kamerek zamiast wbudowanych, ale też nie przeszkadza.
MacBook Pro M3 to też naprawdę imponująco brzmiący laptop pod każdym względem, ale to charakterystyka niższych częstotliwości przewyższa możliwości jakiegokolwiek konkurenta. Co więcej, układ sześciu głośników obsługuje dźwięk przestrzenny, więc odtwarzając muzykę zmiksowaną w odpowiednim formacie lub oglądając program czy film zmiksowany w formacie Atmos, uzyskasz prawdziwie trójwymiarowe wrażenia nawet bez noszenia słuchawek. To naprawdę robi wrażenie.
Oprócz bezprzewodowego połączenia Bluetooth dostępne jest także gniazdo 3,5 mm, a HDMI 2.1 obsługuje także wielokanałowe wyjście audio. Skoro już o portach mowa, MacBook Pro M3 ma też dwa porty Thunderbolt / USB 4 (trzy w modelach M3 Pro i M3 Max), a nawet pełnowymiarowe gniazdo kart SD.
Osobiście lubię fakt użycia portu MagSafe 3 do ładowania, ale niewątpliwie znajdą się osoby, które uznają USB-C za bardziej optymalne rozwiązanie. Dopasowanie kolorystyczne kabli ładujących do koloru laptopa również byłoby mile widzianą aktualizacją.
Nie ma wątpliwości, że krzem M3 robi ogromne wrażenie. Przy średniej wielkości plikach edycja w Photoshopie i renderowanie wideo w Final Cut przechodzi jak rozgrzany nóż przez masło – to wystarczy dla większości użytkowników. A co z wyższymi wariantami? Kiedy testowałem 16-calowy model MacBooka Pro M2 Pro, jego wyniki w testach porównawczych wyniosły 1 957 w przypadku jednego rdzenia i 15 134 w przypadku wielu rdzeni; 53 000 (Metal) i 46 000 (OpenCL) dla grafiki. Co prawda to trochę jak porównywanie jabłek (hehe) do pomarańczy, ale jak wypada na tym tle M3 Max? 2 357 punktów przy jednym rdzeniu i i 23 177 przy wielu rdzeniach oznacza znaczny wzrost o kolejno 20 i 50%. W grafice otrzymałem 101 553 (Metal) i 92 478 (OpenCL) – czyli podwojenie wydajności graficznej. To ogromny potencjał mocy, co też oznacza, że przyszłość poważnego grania na komputerach Mac może stać się faktem, w który do niedawna sam nie wierzyłem.
Jeśli chodzi o żywotność baterii, istnieje kompromis między M3, M3 Pro i M3 Max. Podstawowy M3 zapewnia 15-20 godzin użytkowania na jednym ładowaniu. To szalona żywotność baterii. Z drugiej strony M3 Max nie wytrzyma tak długo, ale przy takim potencjale mocy 12 godzin przeglądania internetu i relatywnie mniej w zależności od obciążenia pracą to nadal wysoki wynik.
14-calowy MacBook Pro M3 firmy Apple to wydajny i bardzo udany laptop. Ponieważ 13-calowy MacBook Pro jest już martwy, a 15-calowy MacBook Air dostępny na rynku do bardziej codziennych zastosowań, MacBook Pro w wersji 14-i 16-calowej jest doskonale przygotowany do najbardziej profesjonalnych zadań.
Specyfikacja
- CENA Od 8 999 PLN
- PROCESOR 8-16 rdzeni
- GPU 10-40 rdzeni
- RAM 8-128 GB
- SSD 512 GB – 8 TB
- WYMIARY 15,5 x 312,6 x 221,2 mm
- WAGA 1,55-1,62 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Potężna maszyna o niezrównanych możliwościach.
Plusy
Rewelacyjna moc. Oszałamiająco jasny ekran. Relatywnie bardzo dobry stosunek wydajności do ceny.
Minusy
Nie każdy zaakceptuje notcha. Przeciętna kamerka jak na standard laptopa. Niektóre niepotrzebne ograniczenia, jak brak wariantu gwiezdnej czerni w podstawowym modelu.