Sprzedaż pick-upów kiedyś była prosta. Wszystko, czego potrzebowałeś, to solidnej powierzchni ładunkowej, mocnego silnika wysokoprężnego i przyzwoitej niezawodności, aby dojechać ciężarówką na plac budowy. Czasy się jednak zmieniają – podobnie jak Isuzu D-Max.
Z czasem pick-upy stały się dodatkowo bardziej kuszącą alternatywą dla SUV-ów, więc muszą być również wygodne i bezpieczne na rodzinne wycieczki, a także wystarczająco inteligentne, aby zaimponować sąsiadom. To nie znaczy, że Isuzu zapomniało o swoim tradycyjnym rynku jako auta do pokaźnego załadunku. D-Max jest dostępny z opcją pojedynczej kabiny z długą skrzynią ładunkową, wydłużoną kabiną lub pełną, pięcioosobową, podwójną kabiną. Dostępna jest nawet hardcorowa wersja terenowa o nazwie Arctic Truck, którą testowałem.
Czy te konfiguracje dają Isuzu D-Max wszystko, czego potrzebuje, aby stawić czoła takim rywalom jak Ford Ranger, Volkswagen Amarok czy Toyota Hilux?
Na razie dyskusja na temat wyboru silnika dla Isuzu D-Max jest dość łatwa, ponieważ jest tylko jeden: 163-konny, 1,9-litrowy silnik wysokoprężny. Podczas codziennej jazdy silnik D-Maxa rusza wystarczająco szybko, ale również szybko traci moc, dzięki czemu najlepiej nadaje się do jazdy z niską prędkością. Nie wydaje się bardziej ociężały niż podstawowa Toyota Hilux, ale mocniejsza wersja tego modelu i Ford Ranger osiągają prędkości autostradowe szybciej. Sześciobiegowa, automatyczna skrzynia biegów jest niepewna, zanim zacznie redukować biegi.
Jazda D-Max jest o wiele bardziej wyrafinowana niż w pick-upach z minionych lat, jednak nadal wydaje się dość sprężysta bez ładunku na pace. Hilux ma lepszą kontrolę, podczas gdy Ranger jest ogólnie bardziej elastyczny i wygodny. Chociaż prowadzenie D-Maxa jest dość łatwe, bardziej precyzyjne kierowanie Rangerem daje większą pewność i jest mniej podatne na nierówności w środku zakrętu. Wszelkie żądania większej prędkości skutkują kakofonią hałasu, której nie pomaga niska moc silnika. Usłyszysz również dużo gwizdu wiatru wokół dużych lusterek i sporo hałasu drogi. Hałas zawieszenia jest dobrze ograniczony, co pomaga wyjaśnić, dlaczego D-Max czuje się dobrze, wspinając się po głębokich koleinach w terenie.
Kiedy wsiądziesz do Isuzu D-Max, znajdziesz dobrze rozplanowane wnętrze z przyzwoitą pozycją za kierownicą i podparciem lędźwiowym na siedzeniu kierowcy we wszystkich wersjach (manualna w kabinach pojedynczej i przedłużonej, elektryczna w kabinie podwójnej). Niektórzy mogliby jednak chcieć, aby kierownica była bardziej wysunięta z deski rozdzielczej.
Widoczność z przodu jest dobra dzięki podniesionej pozycji za kierownicą, sporym lusterkom bocznym i stosunkowo smukłym słupkom bocznym. W testowej wersji czujniki parkowania z tyłu i z przodu, wraz z kamerą cofania oraz 9,0-calowy ekran dotykowy systemu informacyjno-rozrywkowego spełniały swoje zadanie. Rozmiar ekranu jest dobry, ale układ menu nie jest tak logiczny, a grafika mogłaby być ostrzejsza, a całość bardziej responsywna.
Przynajmniej masz rząd fizycznych przycisków pod ekranem dotykowym do radia i kilka skrótów do niektórych funkcji. Tymczasem D-Max ma również dedykowany panel do systemu wentylacji, który jest łatwiejszy w użyciu niż ikony ekranu dotykowego w Amaroku i Rangerze.
Nawigacja satelitarna nie jest standardem nawet w najdroższym modelu, ale otrzymujesz Android Auto i Apple CarPlay do kopiowania ekranu smartfona. Z przodu jest tylko jeden port USB i nie ma bezprzewodowego ładowania telefonu, chyba że zdecydujesz się na wariant Arctic Truck.
Na górze deski rozdzielczej znajdują się miękkie w dotyku tworzywa sztuczne, a w droższych wersjach wokół dźwigni zmiany biegów, ekranu informacyjno-rozrywkowego i drzwi umieszczono malowane elementy ozdobne.
Wszystkie przyciski i przełączniki D-Max są bardzo solidne, chociaż centralny podłokietnik jest trochę wątły. Jeśli chcesz czegoś, co wydaje się bardziej pluszowe, wskazałbym Amaroka.
Jak można się spodziewać po czymś tak dużym jak Isuzu D-Max, jest wystarczająco dużo miejsca na głowę, nogi i ramiona, aby nawet najbardziej krępi pasażerowie mogli wygodnie usiąść z przodu. Isuzu oferuje cztery uchwyty na kubki, wnękę przed dźwignią zmiany biegów i wnękę pod podłokietnikiem. Jest też przyzwoity schowek na rękawiczki.
Wydłużona kabina jest wyposażona w dwa małe, składane tylne siedzenia, aby czasami pomieścić parę pasażerów na tylnym siedzeniu, a niewielkie tylne drzwi zapewniają dostęp. Podwójna kabina, którą testowałem, to ta, na którą warto się zdecydować, jeśli często musisz zabierać więcej pasażerów. Ma pełnowymiarowe tylne drzwi i tylne siedzenia wystarczająco duże, aby trzy osoby średniego wzrostu mogły usiąść na nich we względnym komforcie. Oparcie jest dość pionowe, a podłoga jest podniesiona, ale jest podobna do większości pick-upów. Dwa zewnętrzne siedzenia są bardziej wyrzeźbione i zapewniają lepsze wsparcie niż dość płaska kanapa w Fordzie Rangerze. Tutaj znajdują się także dwa dodatkowe uchwyty na butelki w tylnych drzwiach i dwa uchwyty na kubki w centralnym podłokietniku.
Jeśli chcesz zabezpieczyć cenny rower lub inny drogi sprzęt w D-Max, możesz podnieść podstawy siedzeń w stosunku 60/40 lub złożyć oparcie siedzenia (co odsłania zestaw narzędzi).
To przestrzeń bagażowa – lub raczej skrzynia ładunkowa – jest najważniejsza dla kupujących pick-upy, a w przypadku D-Max są trzy długości, które zmniejszają się wraz ze wzrostem rozmiaru kabiny (podobnie jak w przypadku Forda Rangera i Toyoty Hilux). Wszystkie rozmiary skrzyni mieszczą standardową paletę wzdłuż między wnękami nadkoli.
W skrzyni znajdują się cztery obręcze mocujące, po jednej na każdy róg, a wszystkie wersje DL mają amortyzowaną tylną klapę, co ułatwia otwieranie. Tylny zderzak ma stopnie, na których można stanąć, aby sięgnąć po boki i dosięgnąć czegokolwiek w skrzyni ładunkowej.
Nawet w swojej najcięższej wersji z podwójną kabiną, D-Max może zabrać podobny maksymalny ładunek jak odpowiednik Ranger. Wszystkie wersje są w stanie przewieźć ponad tonę na pace i holować 3,5 tony, choć nie w tym samym czasie.
Bezpieczeństwo to mocna strona D-Max, z pełnymi pięcioma gwiazdkami od Euro NCAP. Hilux również ma pięć gwiazdek, ale został przetestowany w starym systemie, a jego oprogramowanie bezpieczeństwa nie jest tak kompleksowe jak w D-Max. Automatyczne hamowanie awaryjne (AEB), ostrzeżenie o opuszczeniu pasa ruchu i rozpoznawanie znaków drogowych są standardem. Modele z podwójną kabiną są wyposażone w monitorowanie martwego pola i ostrzeżenie o ruchu poprzecznym z tyłu, podczas gdy te wyposażone w automatyczną skrzynię biegów mają również aktywny asystent utrzymania pasa ruchu.
Specyfikacja
- CENA MODELU TESTOWEGO 256 112 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 180 km/h
- 0-100 KM/H 12,6 sekundy
- SILNIK 1.9 diesel
- MOC 163 KM
- MAKSYMALNY MOMENT OBROTOWY 360 Nm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Pick-up Isuzu na dobre i na złe różni się od swojej konkurencji, co jest pozytywną wiadomością dla osoby poszukującej pickupa roboczego, a nawet bardziej rodzinnego.
Plusy
Prosty układ wnętrza. Dobra ładowność. Technologia bezpieczeństwa dostępna w całej gamie.
Minusy
Słaby, głośny silnik. Twarda jazda. Rywale o bardziej komfortowym wnętrzu.