Powiedzieć, że mamy na rynku dużo opcji na zakup smartfona z każdej półki, byłoby niedopowiedzeniem. Dawno już minęły czasy duopolu Apple i Samsunga, do których dołączyły niezliczone inne marki. O większy kawałek tortu walczy na przykład Honor, który w Magic6 Pro robi to m.in. za pomocą 180-megapikselowego teleobiektywu z zoomem. I nie zabrakło tu umieszczenia przecinka dziesiętnego.
Tę liczbę potwierdza imponujący, 2,5-krotny zoom optyczny. Ale ten smartfon to coś więcej niż tylko aparat. W jego sercu znajduje się także procesor Snapdragon 8 Gen 3.
Rok 2024 wyznacza trend w zakresie telefonów o ciekawym designie – z wyjątkiem Samsunga Galaxy S24 Ultra, oczywiście. Honor Magic6 Pro ma tył z wegańskiej skóry, który otacza wybrzuszenie aparatu, które jest naprawdę ogromne.
W tym miejscu znajdują się trzy duże aparaty, z charakterystycznym górnym, środkowym obiektywem mieszczącym masywny, 180-megapikselowy teleobiektyw. Pozostała część modułu ma zielony wzór (w wariancie testowym), który można opisać jako falę lub wir, który przypomina marmurowy wygląd plecków OnePlus 12.
Z przodu znajduje się ogromny, 6,8-calowy, zakrzywiony, pływający ekran LTPO Quad z aparatem do selfie i czujnikiem 3D TOF u góry w wąskim otworze typu „nie nazywaj mnie dynamiczną wyspą”. Otaczająca krawędź telefonu ma złote wykończenie, które rzuca się w oczy i dobrze komponuje z zielenią.
Wewnątrz otrzymasz 12 GB pamięci RAM wraz z 512 GB miejsca na dane i krzemową baterię drugiej generacji o pojemności 5 600 mAh, którą ładować można przewodowo z mocą 80 W lub bezprzewodowo z mocą do 66 W.
Nierzadko zdarza się, że telefony wyprodukowane w Chinach podejmują kontrowersyjne decyzje dotyczące oprogramowania. Honor postanawia naśladować Apple na tyle sposobów, na ile to możliwe. Powoduje to rozdzielenie gestu rozwijania w celu uzyskania centrum sterowania i ustawień po przesunięciu w dół po prawej stronie telefonu lub powiadomień po przesunięciu w dół po lewej stronie. Jeśli jesteś praworęczny, dostęp do obszaru powiadomień może być trudny.
Dodajmy do tego zdecydowanie niedynamiczną Magic Capsule, która kopiuje część funkcjonalności mechanizmu Apple. Na przykład, jeśli słuchasz muzyki lub podcastu i opuścisz aplikację, sterowanie odtwarzaniem będzie dalej dostępne. Jedynym problemem jest to, że nawet jeśli zatrzymasz muzykę i zamkniesz aplikację, a nic już nie będzie odtwarzane, Magic Capsule upiera się, że nadal coś odtwarzasz. Ponadto wiele oczywistych aplikacji w ogóle nie działa z tym modułem, w szczególności Mapy Google.
W Honorze mają być dostępne pewne funkcje sztucznej inteligencji, ale obecnie nie działają. Jedną z nich ma być śledzenie wzroku, które rozpoznaje, kiedy patrzysz na magiczną kapsułę, dzięki czemu może ona automatycznie otworzyć wyświetloną aplikację – podobno.
Jedna sztuczka, którą Honor Magic6 Pro może obecnie wykonać, jest częścią Magic Portal, które może spróbować w magiczny sposób „odgadnąć”, co możesz chcieć zrobić z danym elementem. Na przykład, jeśli przytrzymasz palcem zdjęcie w witrynie internetowej, a następnie przeciągniesz je do portalu, otrzymasz opcje takie jak Instagram, Gmail lub Slack. Wszystko to jest fajne w teorii, ale jak większość funkcji tego typu, wykrywalność jest słaba i bardzo ograniczona.
Procesor Snapdragon 8 Gen 3 jest oczywiście jeszcze szybszy niż ubiegłoroczny. Dłuższe sesje grania ledwo nagrzewają telefon, co jest idealne dla osób, które chcą godzinami przycinać w Fortnite’a.
Pojemna bateria w skrajnym scenariuszu pozwoli na dwa dni użytkowania. Kiedy nadejdzie czas ładowania, można to zrobić przy mocy 80 W i napełnić baterię w nieco ponad 40 minut.
Honor Magic6 Pro jest wyposażony w imponujący potrójny aparat, w tym 50 Mp aparat główny, 50 Mp aparat ultraszerokokątny i gwiazdę – 180 Mp czujnik optyczny 2,5x. Ale to nie koniec. Główny aparat ma automatycznie zmienną przysłonę f/1.4 – f/2.0, co powinno pozwolić aparatowi uchwycić więcej szczegółów w warunkach słabego oświetlenia.
Ultraszerokokątny aparat ma również pole widzenia 122 stopni. Jeśli lubisz fotografować aparatem tego typu, to niezły wybór, ale odbywa się to kosztem sporego zniekształcenia. Efekt rybiego oka jest ekstremalnie widoczny. Dodatkowo elementy ulegają rozciągnięciu w miarę zbliżania się do obiektu. Wreszcie, Honor ma funkcję automatycznego robienia zdjęć, która wykrywa, kiedy obiekt pojawia się w kadrze, i robi najlepsze wg siebie zdjęcie. Wiąże się to z pewnym poziomem zaufania – musisz mieć pewność, że sztuczna inteligencja zrobi swoje. Wykonuje przyzwoitą robotę, minimalizując rozmycie w ruchu, ale odbywa się to kosztem pozwolenia aparatowi na decydowanie o ujęciu – co może w połowie przypadków daje korzystne rezultaty. Z mojej obserwacji wynika, że jest to funkcja dość losowa. Zamiast tego byłoby miło, gdyby nieco przeprojektowano ją, tak, aby można było nacisnąć spust migawki w okolicy, w której chcesz uchwycić akcję, a następnie pozwolić aparatowi zdecydować, które ze zrobionych fotek jest najlepsze.
Spójność kolorów między obiektywami jest całkiem dobra, a główny czujnik dobrze radzi sobie ze zdjęciami w świetle dziennym. Tryb portretowy również jest niezły – w sztucznym rozmyciu bokeh gubią się tylko końcówki włosów. Tymczasem obiektyw peryskopowy 2,5x ma pewne frustrujące elementy. Dobra wiadomość jest taka, że można uchwycić naprawdę drobne szczegóły z dużej odległości. Znów jednak wchodzi w grę losowość i na części zdjęć zostanie wybrany niewłaściwy obiekt. Wadą jest to, że po powiększeniu 5x jakość drastycznie spada, co absolutnie nie powinno mieć miejsca w przypadku tak dużej matrycy. Po osiągnięciu 10x tracisz jakiekolwiek poczucie tekstury i głębi. W nocy występują te same ograniczenia.
Problemy dotyczą poruszających się obiektów i ostrości w przypadku obiektywu do selfie. Jeśli będziesz trzymać się czujnika głównego i teleobiektywu oraz obiektów, które się nie poruszają, wszystko będzie dobrze. Rejestrowanie wideo w ciągu dnia jest całkiem w porządku, poza wspomnianym ograniczeniem powiększenia. Stabilizacja jest poprawna zarówno w przypadku przedniego, jak i tylnego aparatu. W nocy podczas chodzenia będzie można zauważyć lekkie drżenie, co dotyczy przede wszystkim źródeł światła. Jeśli stoisz nieruchomo, a obiekt się porusza, uzyskasz lepsze rezultaty, ale drgania są znacznie większe niż w przypadku innych flagowców dostępnych na rynku.
Cena Honor Magic6 Pro to… absolutnie niedorzeczne 5 999 PLN. Smartfon ma kilka dobrych pomysłów i wysoką specyfikację, ale jego cena nie jest konkurencyjna w porównaniu z innymi produktami na rynku. Aparat to głównie cyfry, nie robiące różnicy w rzeczywistym świecie. Sztuczki AI to ciekawostka i bardziej obietnica niż faktyczny atut. Synchronizacja z laptopem byłaby być może ciekawa, ale w Polsce marka nie dystrybuuje komputerów. Magik? Raczej mało sprawny iluzjonista…
Specyfikacja
- CENA 5 999 PLN
- PROCESOR Qualcomm Snapdragon 8 gen 3
- RAM 12 GB
- ROM 512 GB
- EKRAN 6,8” OLED 120 Hz 2800×1280 px
- WYMIARY 163 x 76 x 9 mm
- WAGA 229 g
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Mocna na papierze specyfikacja i funkcjonalność to zasłona dymna, za którą kryje się produkt nie warty swojej wysokiej ceny wywoławczej.
Plusy
Zabawna (ale polaryzująca) konstrukcja. Procesor o dużej mocy. Parę sztuczek AI.
Minusy
Szalona cena. Mało inspirujące oprogramowanie. Czujnik 180 Mp to chwyt marketingowy.