W dzisiejszych czasach to samochody są najbezpieczniejszymi środkami transportu. Komunikacja miejska, choć wygodna i szybka, jest pełna osób, które nie zawsze przestrzegają zasad higieny, zaś maseczki noszą na brodzie lub w kieszeni. Podróż autem pozwoli nam częściowo zapomnieć o tych problemach, ale nie do końca – w ciągu dnia bywamy przecież w różnych miejscach. Z pomocą przychodzi nam elektryczny Fiat 500 w odmianie RED, który powstał po to, by zapewnić nam pełne bezpieczeństwo i higienę. Sprawdźmy, czy okaże się on równie przyjemny w prowadzeniu.
Paradoksalnie, nazwa RED nie odnosi się do koloru nadwozia: akurat samochód testowy był utrzymany w eleganckiej czerwieni, ale równie dobrze możemy mieć go w eleganckiej czerni lub metalicznej szarości. „Pięćsetka” to kompaktowy hatchback o miejskim, eleganckim designie. Jego maskę zdobią geometryczne światła i nisko umieszczony grill, zaś opadający dach płynnie łączy się z klapą bagażnika i tylnym zderzakiem. Osobiście lubię ten typ wzornictwa: widać, że mamy do czynienia z autem elektrycznym, ale nie sprawia ono wrażenia plastikowej zabawki.
Niewielkie wymiary Fiata 500 nie pozostały oczywiście bez wpływu na przestrzeń w kabinie. Najmniej miejsca jest w drugim rzędzie: siedzenia kanapy okazały się dość krótkie, ale mimo tego problemem może być wygodne ustawienie stóp i kolan, zaś opadająca linia dachu sprawiała, że wysocy pasażerowie regularnie uderzali tyłem głowy w podsufitkę; cóż, chociaż dzieciakom będzie wygodnie. Włoski „elektryk” oferuje także przeciętną przestrzeń ładunkową. 185 l wystarczy w codziennym użytkowaniu, ale spakowanie się na dłuższy wyjazd, może stanowić problem.
Przenieśmy się jednak na przód, gdzie czekają na nas wyprofilowane fotele oraz atrakcyjna deska rozdzielcza, ozdobiona czerwonymi elementami. Kokpit jest czytelny i praktyczny, choć nie zachwyca pod względem materiałów wykończeniowych. Na szczęście poszczególne elementy okazały się dobrze spasowane i wytrzymałe.
W zasięgu ręki kierowcy znajdują się cyfrowe zegary, komplet portów USB-A i USB-C oraz podłużny „tablet” multimedialny z ekranem 10,25 cala i nawigacją, kompatybilny z Android Auto/Apple CarPlay. Uwagę zwraca również schowek pasażera, wyposażony w… sterylizującą lampę UV-C. Zasada działania tego dodatku jest prosta: wystarczy wrzucić do niego smartfona, kluczyki i inne gadżety, które chcemy odkazić, zamknąć go i wcisnąć odpowiedni przycisk na konsoli centralnej. Cykl odkażania trwa trzy minuty, co zachęca do jego regularnego powtarzania; sam włączałem go przy każdym wejściu do samochodu.
To zresztą nie jedyny „patent” unikatowy dla wersji RED, który ma za zadanie zadbać o nasze zdrowie. Fotele, kierownica i podłoga bagażnika zostały powleczone biobójczą substancją o wysokiej skuteczności eliminowania wirusów; podobne rozwiązanie znajdziemy na filtrze systemu klimatyzacji. Poza dodatkami natury higienicznej, Fiat 500 oferuje także całkiem bogaty wybór asystentów kierowcy, od systemu kontroli pasa ruchu LC po funkcję rozpoznawania znaków drogowych oraz autonomiczny układ hamowania awaryjnego, wykrywający pieszych i rowerzystów.
Już kilka minut za kółkiem hatchbacka utwierdziło mnie w przekonaniu, że to przede wszystkim auto do miasta. Elektryczny silnik o mocy 118 KM nie jest może demonem prędkości, ale żwawo rusza spod świateł i zwinnie przyspiesza – podczas żmudnego przedzierania się przez wieczorne korki, ani razu nie zabrakło mi „pary” do wykonywania manewrów. Samochód prowadzi się lekko i zwinnie, co ułatwia wyszukiwanie miejsca na parkingach w godzinach szczytu.
W trasie Fiat 500 RED pozytywnie mnie zaskoczył. Dzięki niskiemu środkowi ciężkości auto właściwie sunie po drodze, dobrze wybierając nierówności. Silnik zachowuje swoje właściwości przy prędkościach do 100-110 km; podczas szybszej jazdy momentami zacząłem zauważać lekkie „ślimaczenie się” i mniejszą responsywność.
Fiat 500 RED wyposażony został w akumulator o pojemności 42 kWh. Według testów WLTP ma on wystarczyć na pokonanie 331 km w cyklu mieszanym i aż 470 km podczas podróżowania po mieście. W praktyce na jednym ładowaniu udawało mi się przejechać około 250-270 km, co jest przyzwoitym wynikiem jak na nieprzyjazne, zimowe warunki. Na uwagę zasługuje szczególnie tryb jazdy przy użyciu jednego pedału, którego włączenie uruchamia potężny system rekuperacji energii.
Ceny Fiata 500 RED w wersji z silnikiem 118 KM zaczynają się od 132 400 PLN – auto kwalifikuje się zatem do programu dofinansowywania zakupu samochodów elektrycznych. Jeśli podoba ci się jego stylistyka i uważasz, że antybakteryjne dodatki są świetnym pomysłem, włoski elektryk powinien skraść twoje serce.
Specyfikacja
- CENA 142 400 PLN
- PRĘDKOŚĆ MAKSYMALNA 150 km/h
- 0-100 KM/H 9 sekund
- SILNIK elektryczny BEV
- MOC 118 KM
- MOMENT OBROTOWY 220 Nm
- MAKSYMALNY ZASIĘG (WLTP) 470 km
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Fiat 500 RED to rasowy mieszczuch, który dzięki kilku sprytnym trikom ma szansę stać się przebojem wśród elektrycznych hatchbacków.
Plusy
Elegancka i szlachetna stylistyka. Sprytne dodatki bakteriobójcze. Długi zasięg na jednym ładowaniu. Zwinny i oszczędny silnik…
Minusy
…który średnio sprawdza się przy prędkościach autostradowych. Mało miejsca z tyłu.