Producent dość niszowego na polskim rynku telefonu OnePlus został w zeszłym miesiącu oskarżony o niepowołane i potajemne zbieranie danych telemetrycznych, w tym użycia aplikacji, identyfikatorów sieci Wi-Fi oraz informacji dotyczących numeru telefonu i sieci komórkowej. Firma nareszcie ustosunkowała się do zarzutów i zaproponowała użytkownikom możliwość wyłączenia trackingu.
Prawie wszystkie aplikacje dostępne w sklepie Google Play czy Appstore zbierają pewien zakres informacji i żądają niektórych uprawnień – wyrażamy na to zgodę podczas ich instalacji. Producent androidowych telefonów OnePlus działających na systemie OxygenOS posunął się nieco dalej i zdecydował się na zbieranie danych osobistych bez wiedzy użytkowników. Informacje o numerze telefonu, operatorze komórkowym, identyfikatorach sieci Wi-Fi i aplikacjach były następnie przesyłane na serwery OnePlus bez żadnej anonimizacji. Powodem tej niezbyt korzystnej PR-owo zagrywki była podobno chęć zaoferowania użytkownikom dokładniejszego, spersonalizowanego wsparcia technicznego. Dane nie miały być przekazywane żadnym podmiotom trzecim, jednak i tak mogły się dostać do sieci w przypadku wycieku.
Wyjaśnienie to nie przekonało zszokowanych konsumentów, którzy natychmiast zażądali zaprzestania zbierania ich danych. W odpowiedzi na głos społeczności OnePlus ogłosił właśnie aktualizację systemu operacyjnego OxygenOS, który daje użytkownikowi wybór: czy zezwolić na kontynuowanie przesyłania informacji na serwery w niezmienionej postaci, czy wyłączyć tę opcję. Szkoda, że dopiero teraz…