Dwa miesiące temu Google, Facebook i Twitter podpisały porozumienie o walce z fałszywymi wiadomościami w państwach Unii Europejskiej. Teraz, na kilka miesięcy przed najważniejszymi wspólnotowymi wyborami, przeglądarkowy gigant wciela jego postanowienia w życie.
Google wprowadza nową politykę publikowania ogłoszeń wyborczych. Aby kupić ogłoszenia Google Ad, partie i kandydaci będą musieli przejść kilkuetapowy proces weryfikacji. Procedura rozpocznie się wypełnieniem stosownego formularza, a w jej dalszych etapach reklamodawcy będą musieli przedstawić dowody potwierdzające ich tożsamość i powiązanie z konkretnym komitetem wyborczym, a także ujawnić źródło finansowania kampanii. Wykupienie ogłoszeń będzie jednoznaczne ze zgodą na pojawienie się w Europejskim Raporcie Transparentności Ogłoszeń Wyborczych, który zostanie uzupełniony o otwartą bazę danych wszystkich reklamodawców i kwot, jakie wydali oni na kampanię.
Działania Google nie zapobiegną całkowitemu rozpowszechnianiu się fałszywej propagandy wyborczej, ale pozwolą uniknąć podszywania się osób trzecich pod partie i kandydatów. Polityka transparentnych ogłoszeń to nie zupełnie nowa inicjatywa, ale po raz pierwszy trafi ona na nasz kontynent – pierwszy raz Google wykorzystało ją w tegorocznych wyborach środka kadencji w Stanach Zjednoczonych. Do walki z fałszywymi informacjami stanie również Facebook, który zastosował podobną procedurę weryfikacji podczas tegorocznych wyborów w USA, Wielkiej Brytanii i Brazylii. Czy zaproponowane środki bezpieczeństwa sprawdzą się w praktyce? Zobaczymy już na wiosnę przyszłego roku.