Uczestniczysz w programie partnerskim i mało zarabiasz? W tym artykule pokażę rozwiązania, których nie znasz albo o nich zapomniałeś.
Krótkie przypomnienie
W programach partnerskich (PP) przyjęło się, że
partner, czyli osoba, która uczestniczy w programie,
ma prowizję od każdego zakupu, którego
dokonał klient z polecenia tego partnera. PP prowadzą
sklepy internetowe różnego typu oraz firmy
świadczące jakieś usługi, np. hosting. Żeby
zarabiać, wystarczy przeczytać dokładnie regulamin,
zarejestrować się i… działać. Z tym działaniem
bywa różnie, a najczęściej tak, że partner
nie robi nic i dziwi się, że jego konto cały
czas wynosi zero złotych. Program partnerski jest
pracą jak każda inna. Może nie do końca taką
samą, ale też wymagającą cierpliwości, wiedzy
i zaangażowania.
Możliwości programu partnerskiego
W zależności od tego, jakie narzędzia dostarcza
ci organizator programu, możesz mniej lub
bardziej szaleć. Standardowym wykorzystaniem
programów partnerskich jest podawanie linków
z parametrem do konkretnego produktu.
W PP można też spotkać rotatory. Załóżmy,
że uczestniczymy w PP sklepu komputerowego.
Każdy sklep ma towar podzielony na kategorie.
Powiedzmy, że interesują nas dyski
twarde. Wybierasz sobie rotator kategorii
dysków twardych (albo jakiejś podkategorii,
np. dyski 80 GB) i wstawiasz rotator
na stronę. Efektem będą pojawiające
się logowo dyski z tej kategorii. Plus
jest taki, że nie promujesz jednego konkretnego
dysku, a całą kategorię.
W PP bywają też pliki XML, dzięki którym
można przenieść na swoją stronę całą strukturę
menu sklepu wraz z opisami i cenami. Kiedy
ceny lub opisy zmienią się, plik aktualizowany
jest o nowe dane. Jeszcze dwa lata temu niewiele
sklepów decydowało się na udostępnienie
tego pliku w obawie przed wykorzystaniem go
do stworzenia własnego sklepu. Dziś coraz więcej
firm udostępnia tego typu narzędzie.
Nowością w programach partnerskich jest
udostępnianie publicznego API, często opartego
na SOAP, który dziś można spotkać tylko
w kilku PP, m.in. w księgarni Mentis.pl. Narzędzie
wydaje się niemal rewolucją, bo pozwala
partnerowi stworzyć własny sklep! Coś podobnego
można było uzyskać dzięki plikowi XML, ale
wymagało to posiadania narzędzia interpretującego
kod pliku. Dodatkowo składanie zamówień
w sklepie opartym na pliku XML nie odbywało się
na stronie partnera. Klient kupując coś na stro-nie PP, był automatycznie przenoszony na stronę
sklepu, który organizował PP.
Zupełnie inaczej jest w przypadku sklepów
SOAP-owych. Tutaj instalacja jest prosta i ogranicza
się do skopiowania plików na serwer – pod
warunkiem że twórca PP udostępni przykładowy
skrypt, na którym można bazować. Wszelkie zamówienia
są składane na stronie partnera i klient
nawet nie wie, że jest to sklep w ramach PP.
Możliwości programu partnerskiego są różne,
w zależności od tego, co dostarcza nam organizator,
czyli firma, w której PP uczestniczy.
Warto jednak pamiętać, że nawet najlepsze narzędzia
nie będą za nas pracować.
Partner partnerowi nierówny
Z mojego doświadczenia i obserwacji wynika, że
partnerów można podzielić na trzy kategorie:
- Ludzie, którzy myślą, że pieniądze spadają
z nieba. Tego typu osoby nie robią nic, bo
uwierzyły w pieniądze, które same do nich przyjdą.
Dzięki takiemu podejściu nie zarabiają dużo,
a swoją sytuację tłumaczą złą kondycją branży. - Ludzie, którzy pomylili programy partnerskie
z działalnością spamerską. To osoby, które
namiętnie robią kopie jednej strony, tworzą witryny
bez sensownej treści i wydaje im się, że to
jest biznes. Takie osoby najczęściej działają anonimowo,
pod pseudonimem i nie przyznają się
do swoich licznie klonowanych stron. - Ludzie, którzy uważają, że programy partnerskie
to praca jak każda inna. Tworzą ładne
strony, budują wokół siebie społeczność, kreują
się na ekspertów i angażują się w to, co robią.
I co najciekawsze – chwalą się swoimi stronami,
bo mają czym.
26 dobrych rad
1. Na istniejącej, czy na nowej?
Częstym dylematem jest sprawa strony internetowej,
na której ma być promowany program
partnerski. Niektórzy \”instalują\” PP na stronie,
którą już mają, a inni specjalnie pod dany program
tworzą witryny. Polecam to pierwsze rozwiązanie.
Strona, która już istnieje jest lepiej traktowana
przez wyszukiwarkę niż taka, która dopiero
powstała.
Kolejnym powodem, dla którego warto dodać
PP do istniejącej strony jest fakt, że do tego
czasu coś na tej stronie zamieszczałeś, dbałeś
o jej zawartość i zbudowałeś jej jakieś zaplecze
w postaci użytkowników, którzy ją odwiedzają.
W przypadku stron robionych pod wyszukiwarkę
sprawa może i jest prosta, ale niekoniecznie
etyczna. Na dłuższą metę takie działanie
jest nieskuteczne. Niektórzy preferują następujący
schemat:
- biorą jakiś produkt z programu partnerskiego,
- kopiują teksty z Wikipedii na temat pokrewny
z produktem, - tworzą prostą stronę WWW z tym produktem,
skopiowanym tekstem i linkiem PP, - dodają ją do katalogów przez skrypty automatyzujące
tę czynność, - cieszą się, że zrobili stronę pod wyszukiwarkę.
W efekcie powstają strony-śmieci, bez żadnej
wartości dla klienta i nie skupiające wokół siebie
użytkowników. Ich jedyną mocą jest fakt, że
ktoś może przypadkiem na nie wejdzie i ewentualnie
dokona zakupu lub nie. Żeby być skutecznym
w programach partnerskich, trzeba tworzyć
coś, co służy klientowi i nie będziemy się
tego wstydzić.
2. Inwestycja w domenę
Żeby biznes wyglądał poważnie, nie wypada robić
tysiąca kopii jednej strony i umieszczać tego
na darmowym serwerze. Wykupienie domeny to
wydatek ok. 70 złotych w pierwszym roku, przedłużenie
po roku ok. 130. Do tego dochodzi serwer
ok. 300 zł na rok. Na początku mogą to
być spore koszty, więc nie warto od razu inwestować.
Z serwerem zawsze można coś wykombinować,
np. dogadać się z jakimś znajomym
albo z administratorem na uczelni. Wtedy
pod takie konto wystarczy podpiąć wykupioną
domenę i gotowe.
3. Odpowiednio dobierz program partnerski
Jeśli prowadzisz serwis o programowaniu, to
ludzie raczej nie będą zainteresowani wędkami
i haczykami. Sprawdź zatem, czy to co promujesz
w ogóle ma się jakoś do tematyki twojej strony.
Nie wychodź z założenia, że odwiedzający stronę
o komiksach mogą być teoretycznie zainteresowani
dyskami twardymi (albo książkami różnego
typu), bo przecież każdy ma komputer (albo
każdy czyta książki).
Musisz też wziąć pod uwagę,
czy odwiedzający twoją stronę, którzy są potencjalnie
zainteresowani daną tematyką, będą
skłonni coś kupić. Tworząc serwis dla nastolatków
na temat nowinek technicznych nie oczekuj,
że będą kupować z twojego polecenia najnowsze
telefony komórkowe za kilka tysięcy. Tego typu
rzeczy na pewno sprawdzą się w serwisie o takiej
tematyce, ale w innej grupie wiekowej.
14. Wieczna prowizja
Niektórzy organizatorzy zapewniają partnerom
wieczną prowizję. Jeśli jako pierwszy sprowadzisz
klienta i on z twojego polecenia zarejestruje
się oraz dokona zakupu, to od każdych
jego następnych transakcji masz zysk. Z wieczną
prowizją czasami są kłopoty i warto zwrócić
na ten element uwagę przy czytaniu regulaminu.
Firmy różnie rozumieją ten element programu
partnerskiego.
Miłym akcentem jest wieczna prowizja przy
towarach, które są mało znane. Po prostu mamy
dużo większe szanse być tymi pierwszymi. Wieczne
prowizje nie są jednak zbyt duże i należy je
traktować raczej jak dodatek, a nie jedyne źródło
dochodu. Klienci nie zawsze są lojalni i nie
jest powiedziane, że do końca życia będą kupować
właśnie w tym sklepie, do którego ich
sprowadziłeś.
15. Zapomnij o wielopoziomowych programach
Niektóre programy partnerskie kuszą faktem, że
są wielopoziomowe. Wygląda to tak, że osoby,
które zapisały się z twojego polecenia są
dla ciebie drugim poziomem zysków, czyli masz
prowizję z ich zarobków. Wielopoziomowy PP
daje pewne złudzenie, że inni na nas pracują.
Teoretycznie tak jest. W praktyce tylko niewielki
procent osób, które zapisują się do programu,
coś zarabia.
16. Nie licz na szybkie zyski
Jeśli dwa dni temu zainstalowałeś materiały partnerskie
na stronie i liczysz na zyski, to niestety
muszę cię rozczarować. Zyski przychodzą tylko
do tych, którzy pracują i są cierpliwi. Jeśli twoja
pozycja w wyszukiwarce nie jest wysoka, to
będzie to przekładało się na małe zyski i niską
oglądalność. Żeby poprawić swoją sytuację, musisz
popracować przynajmniej 2-3 miesiące nad
pozycją strony. Nie zapomnij też, że można być
na samej górze w wynikach wyszukiwania, ale
jeśli strona nie będzie zawierała ciekawych treści,
to nie przełoży się to na sprzedaż.
17. Zaprenumeruj newslettery organizatora
Jeśli jest możliwość prenumeraty newslettera dla
partnerów, to polecam z tego skorzystać. Dzięki
temu będziesz wiedzieć jakie nowości pojawiły
się w programie partnerskim. Dodatkowo polecam
prenumeratę newslettera przeznaczonego
dla klientów firmy w której PP uczestniczysz.
Dostaniesz informacje na temat zniżek i promocji.
Jako partner możesz te informacje wykorzystać,
czyli zamieścić na stronie i przesłać w newsletterze
do swoich klientów.
18. Zbieraj adresy e-mail
Nie mówię tu o chodzeniu po sieci i zbieraniu adresów.
Stwórz możliwość prenumerowania newslettera
na swojej stronie. Jeśli pojawi się coś nowego,
to napiszesz o tym do ludzi.
19. Napisz kurs
To bardzo łatwe. Załóżmy, że promujesz książki
związane z rozwojem osobistym. Możesz napisać
krótki kurs zarządzania czasem. Nie musi to
być coś długiego, bo każda lekcja będzie wysyłana
automatycznie e-mailem (dzięki specjalnym
skryptom, które sobie zainstalujesz). W każdej
lekcji \”przemycaj\” linki partnerskie – w naszym
przykładzie doskonale sprawdzą się różne książki
związane z zarządzaniem czasem, rozwojem
osobistym itp.
Możesz też za darmo rozdawać różne raporty
własnego autorstwa (nie zapominając oczywiście
o umieszczeniu linków partnerskich). Przestrzegam
przed rozdawaniem darmowych rzeczy,
które można dostać w każdym zakątku internetu.
Daj coś od siebie, coś innego, wyjątkowego.
Ludzie widząc, że dajesz coś, czego nie ma
gdzie indziej, chętnie zapiszą się na newsletter,
aby otrzymać prezent.
Tego typu kursy i prezenty są bardzo skuteczne.
Kreujesz się na eksperta w danej dziedzinie
i ludzie nabierają do ciebie zaufania. Jeśli powiesz,
że książka X jest mało przydatna, to teoretycznie
działasz wbrew własnemu interesowi.
Ludzie lubią czuć, że ktoś chce im pomóc i nie
wciska im byle czego. Przestrzegając przed złymi
produktami i polecając te dobre, zyskujesz wielki
szacunek w oczach potencjalnych klientów.
20. Prowizja za zrealizowane zamówienia
Jeśli masz do dyspozycji rozbudowane statystyki
sprzedaży, to zapewne zauważysz, że niektóre
zamówienia najpierw są w realizacji, a później
mają status \”anulowane\”. Klienci bardzo często
zamawiają towar i nie płacą. Ty jako partner
dostajesz prowizję za zrealizowane zamówienia,
a nie za złożone. Na to, że ludzie nie płacą nie
masz żadnego wpływu, bo mają prawo zrezygnować
z zakupów.
21. Działaj szybko
Nie zastanawiaj się, czy szata twojej strony jest
odpowiednia, czy link ma być zielony, czy niebieski,
tylko działaj na rzecz zarabiania. Szatę
strony można zmienić w każdej chwili. Tak
naprawdę klienci nie zwracają uwagi na szatę
graficzną. Gdyby tak było, to nie zarabiałabym
w programach partnerskich. Szaty graficzne moich
partnerskich stron nie są rewelacyjne, a mimo
to codziennie mam kilka zamówień, które są odzwierciedleniem
ilości wejść na stronę. Im wcześniej
zainstalujesz na stronie materiały związane
z PP i dodasz swojej stronie życia, tym szybciej
zaczniesz zarabiać.
22. Przeglądaj statystyki
Jeśli organizator programu partnerskiego udostępnia
statystyki, to śledź je codziennie. Zobacz,
gdzie wchodzą ludzie, jakie strony przeglądają
i gdzie kończą swoje żeglowanie. Być może zauważysz,
że najczęściej wchodzą na stronę X i nie
dokonują zakupów. Wejdź na tę stronę i spójrz
na nią krytycznym okiem. Dlaczego ludzie nie zamawiają?
Może to, co jest na niej napisane, nie
przekonuje ich? Może właściwie na tej stronie
nie ma nic poza zdjęciem i opisem producenta?
Przeglądaj statystyki i udoskonalaj nierentowne
miejsca na stronie.
23. Skup się na tym, co jest
Nie zapisuj się do tysięcy programów partnerskich,
bo nie jesteś w stanie skutecznie promować
wszystkiego. Lepiej zarobić w jednym programie
konkretne pieniądze i wypłacić je, niż
w kilku programach po kilkanaście złotych. Poza
tym nie ma sensu rozdrabniać się i po łebkach
promować wszystko, co popadnie.
Tam, gdzie zarobisz mało, nie będziesz miał
możliwości wypłacenia pieniędzy aż do momentu
przekroczenia limitu. Wyjątkiem może być rozwiązanie
umowy z organizatorem – wtedy musi
ci wypłacić zarobione pieniądze. Pamiętaj jednak,
że od każdych zarobionych sum trzeba odliczyć
podatek.
24. Brutto, netto
Przeczytaj dokładnie regulamin. W prawie każdym
programie pieniądze, które zarabiasz, są
kwotami brutto od których trzeba zapłacić podatek.
W efekcie, jeśli chcesz wypłacić uzbierane
np. 100 zł, to dostaniesz sumę pomniejszoną
o kwotę podatku.
25. Sprawdź
wiarygodność organizatora
Wybierając program zwracaj uwagę na organizatora,
czyli firmę z którą będziesz współpracował.
Czasami mając do wyboru miejsca, gdzie towar
jest taki sam, np. księgarnie internetowe ogólnotematyczne,
warto zapisać się do renomowanej
firmy, która istnieje długo.
26. Darmowe próbki
Darmowe rozdziały książek są bardzo dobrym
sposobem na promowanie konkretnych tytułów.
Jeśli wydawca nie udostępnia ładnych plików
PDF, a jedynie wersje online, to polecam
we własnym zakresie stworzyć plik, który będzie
można ściągać z twojej strony. W tym pliku
oczywiście zamieść okładkę do książki, fragment
i bezpośredni link do miejsca, gdzie można
nabyć tę pozycję.
Przy firmach hostingowych
można skłonić klienta do przetestowania usług
firmy (o ile istnieje taka możliwość).
Mam nadzieję, że artykuł podsunął ci kilka
ciekawych rozwiązań, które wykorzystasz w swoim
partnerskim biznesie.
4. Kluczem jest oglądalność
Nie masz oglądalności, nie zarabiasz. Im mniej
osób odwiedza twoją stronę, tym mniejsze prawdopodobieństwo,
że któryś z odwiedzających coś
kupi. Żeby mieć oglądalność, trzeba być wysoko
w wyszukiwarce. Żeby być wysoko w wyszukiwarce,
trzeba stronę wypozycjonować. Do tego
potrzebna jest fachowa wiedza. W internecie jest
mnóstwo poradników, ale ich jakość pozostawia
wiele do życzenia. Zwykle są to teksty, które mówią
o tworzeniu nagłówków i słów kluczowych
w kodzie. Dzisiaj to zdecydowanie za mało. Polecam
książkę \”Marketing z Google\” autorstwa
Pawła Kobisa, którą wydał PWN. Znajdziesz
w niej mnóstwo fachowych porad na temat pozycjonowania
witryny.
5. Wysilaj się
Nie wystarczy skopiować gotowców i czekać aż
klienci przyjdą. Być może początkowo wystarczył
sam fakt posiadania strony i umieszczenia
na niej produktów w ramach PP. Dziś jest
większa konkurencja i musisz się wyróżnić na jej
tle, a to oznacza dużo pracy, przede wszystkim
w zakresie pozycjonowania i tworzenia merytorycznie
dobrej strony, na którą ludzie będą chętnie
zaglądać.
6. Zapomnij o blogu reklamowym
Coraz częstszym zjawiskiem jest tworzenie blogów,
na których promuje się programy partnerskie
albo konkretne produkty z tych programów.
To nie jest dobra strategia, bo każda notka to
reklama jakiegoś produktu, a sam autor pozostaje
anonimowy. Zastanawiam się, czy ktokolwiek
czyta takie blogi.
Dużo skuteczniejszym podejściem jest pisanie
na jakiś temat i między wierszami, ot tak
jakby mimochodem wspominanie o jakichś produktach,
np.: \”Wczorajsza wycieczka rowerowa
była bardzo udana. Nawet przebita dętka mnie
nie przeraziła. Ostatnio kupiłem fajny zestaw
z klejem i małymi łatkami, którymi można szybko
naprawić dętkę. Dzięki temu dojechałem do
domu i gdyby nie ten zestaw miałbym przed sobą
dobre 30 kilometrów spaceru w środku nocy\”.
I wtedy śmiało można podlinkować do akcesoriów,
o których piszesz.
Czy widzisz różnicę? W pierwszym typie blogów
autorzy każdą notkę traktują jak ulotkę reklamową.
Autor drugiego bloga jest pasjonatem
rowerów i opisuje swoje wycieczki, a przy okazji
zarabia w programach partnerskich. Której osobie
klienci bardziej uwierzą?
7. Brak anonimowości
Strona, której autor jest nieznany nie wzbudza
żadnego zaufania. Klient chce wiedzieć u kogo
kupuje. Napisz swoje imię i nazwisko oraz kilka
słów o sobie.
8. Chwal się swoją stroną
Nikt nie zareklamuje twojej strony lepiej niż ty
sam. Zrób dobrą stronę i użyj etycznych i skutecznych
metod pozycjonowania. W większości
przypadków dla poprawienia pozycji w wyszukiwarce
wystarczy samo dodawanie stron do
katalogów. Chwal się swoją stroną, jeśli chcesz
na niej zarabiać. Na forach dyskusyjnych wstaw
jej adres w stopce. Odpowiadaj na posty na forach
(na temat!), a w stopce zamieszczaj adres
do swojej strony. Pisząc e-maile, nie zapomnij
o umieszczeniu adresu WWW na końcu.
9. Recenzuj produkty
Założę się, że nigdy w życiu nie widziałeś produktów,
które chcesz wcisnąć ludziom. Wcisnąć?
Dokładnie tak. Nie znasz produktu, który promujesz,
a polecasz go i oczekujesz, że inni będą go
od ciebie kupować. Żeby odnieść sukces, musisz
być konsumentem towaru, który sprzedajesz. Jeśli
sprzedajesz książki i nie stać cię na ich kupowanie,
ściągnij darmowe fragmenty z internetu albo
idź do księgarni i obejrzyj te pozycje. Napisz kilka
słów na temat tego, co promujesz.
10. Dlaczego tak mało zarabiam?
Prawdopodobnie twoje zarobki są adekwatne do
tego, ile czasu poświęcasz swojemu biznesowi.
Wszystko wymaga czasu, cierpliwości i wiedzy.
Kolejnym powodem, dla którego zarabiasz
mało jest wtopienie się w szarą masę innych
partnerów. Krótko mówiąc nie wyróżniasz się
niczym.
11. Promuj nieznane
W sieci znajdziesz mnóstwo towarów, które
mogą być alternatywą dla przedmiotu X albo
są towarami niszowymi, których nikt nie promuje.
Dzięki promowaniu czegoś nieznanego masz
w zasadzie ułatwioną sprawę, bo… nie masz konkurencji.
Dla przykładu: wszyscy promują książkę
X dużego wydawnictwa, ty promujesz książkę
z tej samej tematyki, ale innego wydawnictwa.
Zakładam, że przejrzałeś tę pozycję i wiesz,
że jest równie dobra, tylko z uwagi na wielkość
wydawnictwa jest po prostu mniej znana. Do
tego być może jest tańsza.
Promując coś, czego nie mają inni, możesz też
zwiększyć swoje zarobki, bo dany towar ludzie
będą kupować u ciebie, a nie u innych. Mniej
znane nie zawsze oznacza gorsze. Twoim zadaniem
jest pokazać ludziom, że to jest nawet lepsze,
bo sam sprawdziłeś!
12. Maskowanie linków
Każdy link partnerski musi zawierać parametr,
dzięki któremu system rozpozna, że dana osoba
przyszła z twojego polecenia. Niestety ludzie
nie lubią mieć poczucia, że ktoś na nich zarabia
i celowo omijają linki z parametrem – usuwają
je z adresu i dopiero wchodzą na stronę. Dlatego
warto skorzystać z maskowania adresów. Po
pierwsze dzięki temu adres będzie krótszy i łatwiejszy
do zapamiętania, a po drugie nie będzie
widać linków partnerskich.
Dzięki maskowaniu adresów możesz ukryć
link z parametrem partnerskim i nadać linkowi
łatwiejszy do zapamiętania adres. Maskować
można na dwa sposoby:
- podać własną nazwę
- nazwa jest z góry przypisana
Innym sposobem maskowania jest tworzenie
własnych subdomen, np. ksiazka.adresstrony.pl.
Dzięki temu użytkownik wchodzi na twój adres
i dopiero później zostanie przekierowany na właściwy
adres.
13. Ciastka też są ważne
W regulaminie zawsze przeczytaj jaki okres \”życia\”
mają pliki cookies. Niektóre firmy dają kilkanaście
godzin, inne kilka miesięcy. Jest to sprawa
dość istotna, bo zbyt krótki czas uniemożliwia
zarobienie. Jeśli ciastko żyje tylko kilka godzin,
to może się okazać, że gdy klient zdecyduje
się, że jednak zamówi, ty nie dostaniesz
z tego prowizji, bo ciastko wygasło.