Czasy, w których blogi były w stu procentach niezależne i bloger pisał na nich co chciał i kiedy chciał odeszły do przeszłości wraz z pojawieniem się blogów biznesowych oraz politycznych. Jednak dzięki projektowi „blogvertisingu” także na typowych blogach prywatnych zaczynają pojawiać się treści komercyjne. Na czym to polega?
Blogvertising jest coraz popularniejszą formą reklamy za pośrednictwem serwisów blogowych. Jeśli bloger oferuje tego rodzaju formę promocji to pozwala on na „przemycanie” w swoich notkach płatnych reklam. Jednak zwolennicy idei blogvertisingu uspokajają – o kryptoreklamie nie może być mowy.
Wszystko dlatego, że uczestników tej inicjatywy obowiązuje tak zwana „etyka blogvertisingu”. Przede wszystkim współpraca reklamodawcy i blogera musi być jawna – bloger nie może jej ukrywać przed czytelnikami. A więc podobnie jak w przypadku rynku prasowego, nawet jeśli materiał został przygotowany na zlecenie reklamodawcy, zostanie on uzupełniony odpowiednią adnotacją (np. „artykuł sponsorowany”).
Zależnie od zgody blogera, reklamodawca może dostarczyć gotowy materiał, który zostanie w całości i bez zmian opublikowany na blogu. Warunek jest jednak taki, że reklamodawca nie może wprowadzać czytelników bloga w błąd, a więc bloger ma prawo odmówić publikacji treści fałszywych.
Jednak szczególnie ceniony przez blogerów jest inny wariant tej usługi. Taki, w którym reklamodawca zleca blogerowi samodzielne napisanie notki na określony temat. Może być to na przykład informacja o nowym produkcie firmy, połączona z przesłaniem próbki do recenzji. Bloger przyjmuje taki temat i zobowiązuje się opublikować wpis na swoim blogu, ma jednak całkowicie wolną rękę w zakresie zawartości artykułu. Zachowuje więc wolność wypowiedzi – tak w zakresie plusów, jak i minusów opisywanego tematu.
Ta ostatnia forma blogvertisingu nie musi być już tak rygorystycznie oznakowana jako „artykuł sponsorowany”, choć czytelnik wciąż powinien mieć świadomość, że artykuł został przygotowany na zlecenie określonego przedsiębiorcy.
W ostatnim czasie klasyczne pojęcie blogvertisingu zostało również rozszerzone o standardowe formy promocji, jeśli tylko są one związane z blogami. Dotyczy to na przykład reklamy graficznej na blogach (bannery), a także tzw. patronatów (np. „Ten blog jest sponsorowany przez firmę Kowalski i spółka”). Jednak należy pamiętać, że blogvertising zrodził się głównie z przygotowywania komercyjnych notek na blogach.
Jakie są zalety dla reklamodawcy?
Blogvertising zdobywa popularność wśród reklamodawców ze względu na ciągłe poszukiwanie przez nich nowych, skuteczniejszych sposobów promocji w internecie. Wiadomo już, że skuteczność standardowych bannerów reklamowych jest niewielka – konieczne jest wydanie potężnych kwot na kampanie banerowe, aby ta forma reklamy odniosła realny skutek. Jedną z alternatyw staje się właśnie blogvertising.
Wiadomo nie od dziś, że czytelnicy bloga (zwłaszcza stali) ufają jego autorowi i chętniej czytają publikowane przez niego treści. Dlatego umiejscowienie reklamy na popularnym blogu zwiększa szansę, że zostanie ona zauważona i przeczytana przez internautów. Warto jednak pamiętać o mniejszym zasięgu takiej formy reklamy. Przeciętny blog internetowy ma mniej czytelników niż przeciętny serwis internetowy o podobnej tematyce, mniejsza jest także ilość tzw. „unikalnych użytkowników” (odsłony są generowane w dużym stopniu przez stałych czytelników bloga).
Paradoksalnie forma reklamy, w której bloger dostaje wolną rękę w opisie zamawianego tematu jest często dla reklamodawcy bardziej korzystna od zwykłej reklamy. Ponieważ jest to treść „odautorska”, nie musi być tak mocno wyróżniana jak reklama, a ponadto stali czytelnicy bloga chętniej zaakceptują punkt widzenia blogera niż punkt widzenia anonimowej i nieobiektywnej osoby, która opracowała zwykłą reklamę. Jeśli więc firma nie obawia się konfrontacji swojego produktu z opiniami osoby postronnej to skuteczność PR-owa zamówienia odautorskiej reklamy na blogu może być większa.
Jak skontaktować reklamodawcę z blogerem?
Za popularyzację blogvertisingu w Polsce odpowiada firma Brand New Media z Wrocławia. Uruchomiła ona również serwis blogvertising.pl (dawniej krytycy.pl), który pomaga blogerom zdobywać reklamodawców. Serwis ten agreguje informacje o blogach, które są zainteresowane taką formą reklamy, a także pośredniczy w realizacji transakcji.
Generalna zasada jest taka, że zainteresowany uruchomieniem kampanii reklamodawca zgłasza się do serwisu blogvertising.pl. Umieszcza tam informację o planowanej kampanii (np. zamawia publikację notki) i podaje stawkę za odpowiedni tekst czy inną formę reklamę. Zainteresowani blogerzy zgłaszają się do reklamodawcy. Ten ostatni może również określić górny limit ilości zgłoszeń, wymaganą tematykę blogów oraz inne parametry zamówienia. Całość realizacji zamówienia jest w dużej mierze zindywidualizowana.
Także zamawianie kampanii odbywa się poprzez serwis blovertising.pl. Dzięki temu blogerzy pozostają całkowicie anonimowi wobec reklamodawcy. Przelew i fakturę wystawia wrocławska firma, z nią też rozlicza się później bloger. Serwis blogvertising.pl dostarcza także narzędzi, które ułatwiają i automatyzują proces umieszczania reklam na swoim blogu (są to tzw. widgety).
Inną inicjatywą, powołaną w podobnym celu jest YellowGreen.pl. Jest to serwis, który ma za zadanie umożliwić komunikację między reklamodawcami a uczestniczącymi w sieci YellowGreen blogerami. Co ważne, podkreślana jest zwłaszcza etyczność takiej komunikacji. Sam sposób działania serwisu jest dość zbliżony do opisywanego powyżej.
Niestety, blogvertising dopiero się rodzi. W projekcie aktywnie uczestniczy niewielka (w stosunku do ogółu) liczba blogów. Jeśli chodzi o stawki za umieszczenie płatnej notki to zadowolą one raczej blogerów, którzy chcą w ten sposób jedynie „dorobić”, a nie utrzymywać się. Przeciętne stawki za wpis na blogu w dawnym serwisie krytycy.pl wahały się między 10 a 50 złotych. Jeśli jednak, zarówno blogerzy, jak i reklamodawcy zaakceptuję taką formę promocji to projekty związane z blogvertisingiem na pewno będą się rozwijać, a wraz z rozszerzeniem portfolio blogów oraz reklamodawców zmieniać będą się także ceny komercyjnych wpisów.