Turystów z Europy wybierających się do Stanów Zjednoczonych najczęściej dziwi jedno – ogrom we wszystkich dziedzinach życia, od porcji w restauracjach po szerokie pasy na międzystanowych trasach. Ford Explorer został stworzony właśnie na takie drogi, dlatego w pewnym momencie producent zdecydował się na wycofanie modelu z Europy. Teraz, po dwóch dekadach nieobecności, auto powraca na Stary Kontynent, na dodatek wyposażone w silnik hybrydowy. Sprawdźmy, czy było na co czekać…
Explorer jest po prostu ogromny. Samochód ma ponad 5 metrów długości i prawie metr osiemdziesiąt wysokości, co od razu zdradza jego rodzinne przeznaczenie. Masywna sylwetka Forda budzi respekt na drodze, a szeroki zderzak i 20-calowe felgi przykuwają wzrok przechodniów. Auto dostępne jest w dwóch wariantach: usportowionym ST-Line i luksusowym Platinum; do testów otrzymałem ten drugi, uzupełniony wstawkami w barwie srebra i satynowego aluminium.
Wewnątrz Explorera znajdują się trzy rzędy siedzeń, czyli łącznie siedem miejsc. Najwygodniej siedzi się oczywiście z przodu, na wyprofilowanych, wentylowanych fotelach pokrytych tapicerką z perforowanej skóry. Tutaj wszystko było zelektryfikowane, od ustawień położenia poszczególnych elementów (kierowca może nawet zmienić długość siedziska) aż po regulację kolumny kierownicy. Na desce rozdzielczej znajdują się duże, cyfrowe wskaźniki, a obok nich – pionowy „tablet” systemu infotainment.
Drugi rząd również nie zawodzi pod względem wygody. Siedzący w nim pasażerowie otrzymają sporo miejsca na nogi i głowę, pochylane oparcia, nawiewy i złącza USB do ładowania elektroniki. Na samym tyle jest zadziwiająco pojemnie, acz odrobinę ciaśniej; podróż tam spodoba się przede wszystkim dzieciom, którym nie powinna przeszkadzać lekko podwyższona podłoga.
Gdy wszystkie oparcia są rozłożone, bagażnik ma pojemność 240 l. Złożenie trzeciego rzędu powiększa dostępną przestrzeń do 635 l, a drugiego – przepastnych 2 274 litrów. Drzwi kufra otworzymy elektrycznie, a progu załadunkowego prawie nie ma. Jedyny problem stanowi tu… brak miejsca na roletę, gdy wszystkie miejsca są wykorzystane.
Explorer trafił na europejskie drogi z jednym silnikiem: hybrydowym układem plug-in o łącznej mocy 457 KM i momencie obrotowym 825 Nm. Mocna, duża (bo aż trzylitrowa) jednostka okazała się właściwie koniecznością przy samochodzie ważącym prawie 2,5 tony bez obciążenia – podczas jazdy wyraźnie odczuwałem zarówno wymiary auta, jak i jego masę. Dodatkowy napęd elektryczny ułatwia płynne rozpędzanie kolosalnego Forda, ale chociaż te sześć sekund do setki to prawda, Explorera najprzyjemniej prowadzi się bez wyścigowych inspiracji. Dopiero wtedy doceniłem komfortowe, acz lekko utwardzone zawieszenie, precyzyjny układ kierowniczy i płynną pracę automatycznej skrzyni biegów.
Samochód jest przy tym bogato wyposażony pod względem technologicznym: mamy tu adaptacyjny tempomat, 360-stopniowy układ kamer, automatyczny system parkowania, monitorowanie martwego pola i asystenta wspomagającego utrzymanie się na środku pasa ruchu. Wiele spośród tych układów okazało się szczególnie przydatne w mieście, gdzie wymiary Explorera mogą stanowić problem.
Na koniec warto powiedzieć także kilka słów na temat jazdy w trybie elektrycznym. Mi udało się pokonać w nim maksymalnie 30 km; po wyczerpaniu baterii samochód automatycznie przechodzi w tryb hybrydowy, ale należy zauważyć, że powoduje to znaczący wzrost zużycia paliwa. Dużo zależy zatem od kierowcy – autem da się jechać ekologicznie, spalając 4,3 l/100 km, lub rozrzutnie, godząc się z tym, że na wyświetlaczu zobaczymy wartość powyżej 10 l „na setkę”.
Ceny Forda Explorera zaczynają się od 372 700 PLN za wersję ST-Line. Ta kwota może wydawać się wysoka, ale pamiętaj, że to samochód segmentu E, piekielnie pojemny i naprawdę bogato wyposażony. Dla osób, które regularnie wożą ze sobą kilkuosobowe grupy znajomych i krewnych, może on się okazać optymalnym wyborem.
Specyfikacja
- Cena 374 700 PLN
- Prędkość maksymalna 230 km/h
- 0-100 km/h 6 sekund
- Silnik 3.0 V6 EcoBoost PHEV
- Moc 457 KM
- Moment obrotowy 826 Nm
- Średnie zużycie paliwa (wg producenta) 3,1-10,4 l/100 km
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Ekscytujący niczym hollywoodzka superprodukcja, Ford Explorer okazał się atrakcyjny także z perspektywy europejskiego rynku.
Plusy
Zadziwiająco zwinny i zrywny jak na 2,5 tony. Bogate wyposażenie. Przestronne, praktyczne wnętrze, bez problemu mieszczące siedmiu dorosłych.
Minusy
Średnio przemyślana konstrukcja rolety. Wymiary auta mogą być utrudnieniem w mieście.