To nie jest najlepszy czas dla tanich linii lotniczych – większość połączeń międzynarodowych nie działa, a klienci żądają zwrotu pieniędzy za niezrealizowane połączenia. Brytyjska linia EasyJet padła dodatkowo atakiem hakerów, którzy wykradli dane 9 milionów klientów przewoźnika.
Wśród skradzionych danych znalazły się przede wszystkim adresy e-mail i informacje na temat podróży, ale w niektórych przypadkach sprawa jest poważniejsza. Linie przyznały, że wraz z danymi osobowymi, hakerzy uzyskali dostęp także do numerów kart płatniczych 2 208 osób. Po usunięciu błędu, który umożliwiał nieautoryzowany dostęp do danych, linie lotnicze w pierwszej kolejności wysłały stosowną informację właśnie do tych osób. Pozostali poszkodowani zostaną o tym fakcie powiadomieni w ciągu najbliższych 7 dni.
EasyJet przeprosił za zaistniałą sytuację i podkreślił, że ofiary ataku muszą w najbliższym czasie szczególnie uważać na próby naciągania i phishingu. Klienci, których dane wyciekły z bazy, powinni uważnie czytać każdy mail pochodzący rzekomo od EasyJet lub podległego mu EasyJet Holidays i nie klikać w żaden link dopóki nie będą pewni, że wiadomość jest bezpieczna. Jednocześnie przewoźnik uspokaja, że wyciek nie zawierał żadnych danych paszportowych ani numerów innych dokumentów tożsamości, które mogłyby posłużyć na przykład do wzięcia kredytu.