Wideorejestratory samochodowe regularnie goszczą na naszych łamach, więc nietrudno jest zaobserwować panujący wśród producentów trend na wyposażanie ich w jak najszersze portfolio dodatków i asystentów. Przy Dash Cam Mini Garmin zdecydował się na pójście w zupełnie inną stronę. Czy malutka, minimalistyczna kamerka przypadnie nam do gustu bardziej niż jej wypasiona konkurencja?
Trzeba przyznać, że kieszonkowy Dash Cam Mini potrafi całkiem nieźle zamaskować się we wnętrzu samochodu. Brak ekranu z podglądem nagrywania wskazuje na to, że najlepiej zamontować ją za lusterkiem wstecznym, gdzie nie zwraca szczególnej uwagi osób postronnych. Gadżet można łatwo zdjąć z metalowego uchwytu i schować w bezpieczne miejsce, acz przenoszenie całej konstrukcji pomiędzy autami jest niezbyt wygodne – uchwyt przyklejany jest do szyby na stałe.
Do obsługi urządzenia służą dwa przyciski: jeden do wyciszania audio, a drugi zapisywania nagrania. Wszystkie pozostałe funkcje dostępne są w aplikacji mobilnej Garmin Drive, która pełni funkcję podglądu obrazu z kamerki oraz centrum sterowania jej ustawieniami. Jakość połączenia ze smartfonem była taka sobie; co prawda udało nam się w pełni skonfigurować Dash Cam Mini, ale w trakcie tej operacji wideorejestrator wielokrotnie tracił połączenie z telefonem. Plusem jest natomiast możliwość podłączenia kilku kamerek w jednym samochodzie i obsługiwania ich z poziomu jednej instancji apki; jeśli skierujemy jedną z nich na tylną szybę, może ona pełnić funkcję kamery cofania.
Urządzenie nagrywa otoczenie w jakości 1080p i 30 kl./s, co zapewnia dobre odwzorowanie szczegółów, w tym tak ważnych dla ubezpieczyciela czytelnych tablic rejestracyjnych. Nawet w słabych warunkach oświetlenia utrata jakości okazała się nieznaczna: pojawiająca się w nocy lekka ziarnistość nie przeszkadzała w dostrzeżeniu najważniejszych elementów. Pole widzenia o szerokości 140 stopni wystarcza do uchwycenia większości obrazu widocznego przez przednią szybę.
Urządzenie nie ma wbudowanej baterii, więc jego użyteczność ogranicza się do jazdy samochodem. Co prawda Garmin wyposażył Dash Cam Mini w tryb parkingowy, ale do skorzystania z niego trzeba dokupić dodatkowy przewód. Podwyższa to cenę kamerki o kolejne 150 PLN, co oznacza, że za absolutnie podstawowe funkcjonalności przyjdzie nam zapłacić sześć stów. Wideorejestrator od Garmina nie ma nawet tak popularnych dodatków jak sterowanie głosowe czy ostrzeganie przed fotoradarami; można je dostać „w komplecie” z tańszymi kamerkami, które oferują podobne (lub lepsze) parametry nagrywania.
Jeśli naprawdę zależy ci na miniaturowej, niewidocznej konstrukcji, możesz zastanowić się nad zakupem Garmin Dash Cam Mini, ale chyba warto poszukać czegoś bardziej funkcjonalnego.
Specyfikacja
- Cena 450 PLN
- Rozdzielczość nagrywania 1080p, 30 kl./s
- Pole widzenia 140 stopni
- Łączność Wi-fi, Bluetooth, MicroUSB, microSD
- Wymiary 53 x 31 x 29 mm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Dash Cam Mini oferuje wszystkie niezbędne funkcje wideorejestratora… i nic poza tym. To poprawny sprzęt, ale nie może równać się z potężnie wyposażonymi propozycjami konkurencji.
Plusy
Malutka, ale wyposażona w całkiem niezłą matrycę. Dobra jakość wideo.
Minusy
Słaba łączność ze smartfonem. Bardzo uboga w funkcje. Tryb parkingowy wymaga dopłaty.