Jedna z najpopularniejszych aplikacji mobilnych ostatnich lat trafiła do Europy i będzie stopniowo aktywowana w każdym kolejnym kraju. Na pierwszy ogień poszły Niemcy, gdzie od dzisiaj można oficjalnie pobrać swoją aplikację z grą zarówno na urządzenia z Androidem, jak i na iOS.
Pokemon Go to prawdziwy fenomen ostatnich tygodni, który szturmem podbija cały świat. Jest to pierwsza aplikacja, która opiera swój sukces na technologii AR, która pomimo wieloletniej obecności na rynku nie znalazła do teraz sensownego zastosowania, i na znanej marce, która towarzyszy nam wszystkim od lat. Gra jak można się spodziewać opiera się na poszukiwaniu Pokemonów, na które musimy polować w plenerze lub w sercu miejskiej dżungli. Model gry wymusza na nas aktywne spędzanie czasu, co oczywiście może się podobać większości zatroskanych rodziców, których dzieci przesiadują tylko w domu przed ekranem. Z drugiej jednak strony jest cała masa ludzi, którzy wpakowali siebie i innych w poważne tarapaty, bezmyślnie udając się na „polowanie” tam, gdzie nie powinno ich być. Znane są już przypadki napadów, pobić i wypadków na drogach, które wydarzyły się podczas poszukiwania wirtualnych potworków.
Chcecie tego czy nie, gra już dzisiaj jest światowym sukcesem, a dla przypomnienia nie trafiła jeszcze oficjalnie do całej Europy i Azji. Pomimo wielu zastrzeżeń dotyczących bezpieczeństwa danych, do których ma dostęp aplikacja i uzależniającego charakteru gry, Nintendo i firma Niantic zarabiają dziennie na grze około 2 miliony dolarów w samym USA. Podczas kiedy szalenie popularne gry takie jak Clash Royale i Slitherio po czterech dniach od premiery na Androidzie w USA osiągnęły wynik odpowiednio 1,67 i 0,84 procent aktywnych użytkowników dziennie, Pokémon Go udało się zgromadzić 10,81 procent.
W tej chwili nie wiadomo kiedy konkretnie gra trafi do naszych sklepów z aplikacjami, ale sądząc po jej ogromnym sukcesie możemy się spodziewać, że nie trzeba będzie na nią długo czekać.