O okularach Google Glass słyszał prawie każdy, ale prawie nikt nie miał okazji przekonać się o ich możliwościach. Co więcej, część ludzi wręcz obchodzi szerokim łukiem ten oraz inne podobne produkty, uważając je za urządzenia zbyt mocno ingerujące w sferę prywatności. Odłóżmy jednak na bok tę, bądź co bądź, istotną kwestię i zajmijmy się oceną technologicznych aspektów tego sprzętu, gdyż od niedawna w jego posiadanie mogą wejść również Europejczycy.
Chętni na zakup Glass muszą przygotować się na nielichy wydatek, którego wysokość oscyluje w okolicach 5 000 PLN – tyle właśnie trzeba zapłacić za najnowszą wersję okularów (2.0 Explorer Edition), wyposażoną w nieco lepszą specyfikację w stosunku do poprzednich odsłon tego produktu.
Tak duży koszt przełożył się m.in. na bardzo wysoką jakość wykonania okularów, pociągającą za sobą równie dobry komfort ich użytkowania. Glass bez problemu można założyć na każdą głowę, zaś ich odpowiednie dopasowanie zajmuje góra minutę.
Oprawka Glass wykonana została z pojedynczego fragmentu tytanu. Całość konstrukcji jest na tyle lekka, że okulary Google z pełną odpowiedzialnością można określić mianem najwygodniejszych inteligentnych patrzałek, jakie mieliśmy okazję trzymać na naszych nosach. Nawet po ich całodniowym użytkowaniu nie czuć żadnego dyskomfortu ani otarć uszu spowodowanych długotrwałym noszeniem tego cacka. Jeśli jesteśmy jeszcze przy kwestiach czysto „mechanicznych” to warto wspomnieć, że osoby noszące tradycyjne okulary nie założą na nie Glass. Google wyszło jednak naprzeciw i tej grupie konsumentów, wyposażając swój produkt w możliwość instalacji soczewek korekcyjnych i/lub ich przeciwsłonecznych odpowiedników.
Przygotowanie okularów do pracy przebiega podobnie jak w przypadku różnego rodzaju akcesoriów Bluetooth. Najważniejsza jest oczywiście mobilna aplikacja MyGlass – po jej pobraniu okulary parują się ze smartfonem zyskując tym samym dostęp do pełni swej funkcjonalności. Kontrola nad pracą Glass odbywa się natomiast z użyciem niewielkiego panelu dotykowego znajdującego z boku oprawki, kilku przycisków funkcyjnych lub z pomocą komend głosowych wyłapywanych przez mikrofon.
Wyświetlacz wmontowano w przezroczysty blok przymocowany do prawej strony oprawki. Nie przysłania on normalnego pola widzenia i generuje obraz o rozdzielczości 640×360 pikseli, cechujący się niezbyt wysoką szczegółowością. Choć można odczuć w tej kwestii lekki zawód, to trzeba pamiętać o jednym – twórcy Glass nie zamierzają konkurować z headsetami VR pokroju Oculus Rift. To zupełnie odmienne klasy urządzeń.
Użytkowanie okularów rozpoczynamy od wypowiedzenia frazy „Ok, Glass”. Te dwa słowa wybudzają urządzenie ze stanu uśpienia, czyniąc je gotowym na przyjmowanie od nas dalszych instrukcji.
Oku użytkownika ukazuje się systemowe menu umożliwiające dostęp do wszystkich funkcji urządzenia i choć Glass działają w oparciu o Androida, to wygląd „ekranu kontrolnego” nijak nie przypomina OS-u Google znanego ze smartfonów czy tabletów. Oprogramowanie zostało tu radykalnie uproszczone, dzięki czemu możemy błyskawicznie skorzystać z wszystkich funkcji okularów. Obejmują one m.in. możliwość wysyłania wiadomości, przeszukiwanie zasobów internetu oraz opcję włączenia całkiem niezłego systemu nawigacji.
Google Glass zostały stworzone po to, by podobnie jak smartfon towarzyszyły swojemu posiadaczowi w codziennym życiu i służyły pomocą w dokumentowaniu jego najistotniejszych chwil. Jest to możliwe dzięki wbudowanej kamerce z sensorem 5 Mpix, potrafiącej też nagrywać filmy w rozdzielczości 720p.
Obie te funkcje możemy oczywiście obsługiwać używając komend głosowych, jednak o wiele szybciej pstryknąć fotkę/nagrać film korzystając z przycisku odpowiedzialnego za wyzwolenie spustu migawki aparatu. Jakość rezultatów jego pracy jest porównywalna ze zdjęciami/filmami zarejestrowanymi z użyciem porządnego aparatu 5 Mpix obecnego w smartfonie.
Po bliższym zapoznaniu się z Glass odkrywamy prawdziwy potencjał tego sprzętu, leżący w możliwościach związanych z przeglądaniem internetu. Wbrew pozorom czynność ta jest bardzo wygodna, gdyż przewijanie stron odbywa się poprzez ruchy głową. Nie trzeba na szczęście kiwać nią tak, jak robią to muzycy na metalowym koncercie – wystarczy dyskretne dygnięcie. Nie zabrakło też opcji oglądania filmów z YouTube, choć funkcję tę z uwagi na niską rozdzielczość wyświetlacza można potraktować po prostu jako dodatkowy bajer.
Okulary Google oferują też możliwość korzystania z dedykowanych im aplikacji. Na chwilę obecną jest ich ok. pięćdziesięciu i znajdziemy wśród nich zarówno proste gierki, jak i programy służące do obsługi portali społecznościowych. Liczba aplikacji nie powala może na kolana, ale z pewnością przybędzie ich w momencie ogólnoświatowej premiery tego sprzętu oraz ewentualnej obniżki jego ceny, która pozwoli nabyć go większej grupie konsumentów. W gruncie rzeczy najlepszym argumentem za zakupem Glass w tym momencie jest chęć nieustannego śledzenia rozwoju tego typu technologii, gdyż jej potencjał jest naprawdę ogromny.
W przypadku akcesoriów mobilnych niezmiernie ważny jest czas pracy na baterii. Akumulator Glass nie może niestety uchodzić w tej kwestii za tytana wydajności, ponieważ podczas intensywnych testów wyzionął ducha po paru godzinach.
Glass jest niewątpliwie fascynującym produktem i nie możemy doczekać się, aż software’owi deweloperzy zaczną go darzyć większą uwagą. Czy tego typu sprzęt ma jednak w ogóle szansę na sukces? No cóż, trzeba sobie powiedzieć wprost, że wszystko co umie Glass, potrafi także każdy smartfon. Co więcej, w obliczu technologicznego rozwoju smartwatchów, nowa grupa akcesoriów o podobnej funkcjonalności może okazać się całkowicie zbędna dla przeciętnego użytkownika elektronicznych urządzeń. Takie są fakty.
Z drugiej strony mamy tu do czynienia z niezwykle interesującym sprzętem cechującym się dużą innowacyjnością i niezłymi widokami na dalszy rozwój. Na dzień dzisiejszy Glass to gadżet przyszłości, który wymagać będzie dużego wsparcia deweloperów i obniżki ceny, bo ta dla zwyczajnego gadżetomaniaka jest najzwyczajniej zbyt wysoka.
Specyfikacja
OS Zmodyfikowany Android 4.4
PROCESOR/RAM Texas Instruments OMAP 4430 dualcore/2 GB
WYŚWIETLACZ 640×360 pikseli, odpowiednik 25-calowego ekranu HD znajdującego się w odległości 2,5 metra od oczu
PAMIĘĆ 16 GB
ŁĄCZNOŚĆ BT, G Wi-Fi
APARAT 5 Mpix/720p
BATERIA 570 mAh
DEKLAROWANA ŻYWOTNOŚĆ BATERII Dzień „standardowego użytkowania”
Wysokość 133 mm
Szerokość 203 mm
Grubość 23 mm
Waga 43 g
Suche fakty
WYŚWIETLACZ
Pomimo swych niewielkich rozmiarów umożliwia komfortowe przeglądanie stron internetowych.
SŁYSZYSZ MNIE?
Glass nie wymagają słuchawek – wbudowany głośnik korzysta z technologii przesyłania dźwięku za pośrednictwem kości czaszki.
UŚMIECH PROSZĘ!
Przycisk na górnej części oprawki pozwala na szyb- kie wykonanie zdjęcia.
Zabójcze cechy
SAM JAMES BOND CHCIAŁBY MIEĆ TAKIE BRYLE!
1. TrackPad
Po prawej stronie okularów znajduje się trackpad obsługujący wiele punktów dotyku. Działa podobnie jak jego więksi kuzyni w laptopach – miziając palcem po jego powierzchni poruszamy się po menu, a z pomocą punktowego dotyku zatwierdzamy wybrane opcje. Do jego obsługi warto się przyzwyczaić – zwłaszcza jeśli nie chcemy korzystać z komend głosowych.
2. Aparat
To bez dwóch zdań najbardziej kontrowersyjny komponent okularów Google. Sensor 5 Mpix umożliwia pstrykanie naprawdę niezłych fotek oraz nagrywanie filmów w rozdzielczości 720p, ale z jego możliwości najlepiej korzystać w miarę dyskretnie, gdyż bardzo łatwo naruszyć z jego pomocą prywatność osób trzecich i narazić się na nieprzyjemności natury prawnej.
3. Procesor
Za obsługę zmodyfikowanego Androida 4.4 odpowiadają zaskakująco mocne podzespoły – 2-rdzeniowy procesor Texas Instruments OMAP 4430 oraz 2 GB RAM-u zapewniają solidne pokłady mocy obliczeniowej, która miejmy nadzieję zostanie w końcu jakoś wykorzystana przez deweloperów przygotowujących kolejne aplikacje dedykowane okularom Google.
Ocena
Zdaniem T3
Wspaniałe osiągnięcie nowoczesnej inżynierii, o którego zaletach przekonają się wyłącznie najwięksi (i najbogatsi) technologiczni maniacy.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena