LG Flex trafił wreszcie na półki sklepowe, ale czy mamy prawo mówić o prawdziwej rewolucji?
Efektowny, stylowy i zaskakujący – nie da się ukryć, że to właśnie smartfon stworzony przez LG będzie przecierał szlaki dla innych urządzeń mobilnych wyposażonych w zakrzywione wyświetlacze, a jego popularność będzie swoistym wyznacznikiem tego, w którą stronę powinien podążyć rozwój zastosowanej w nim technologii.
Chcąc zachować historyczną poprawność, na początku koniecznie trzeba przytoczyć fakt, iż to Samsung jako pierwszy zdecydował się na umieszczenie w smartfonie wygiętego ekranu – tego typu panel pojawił się bowiem w modelach Galaxy Nexus oraz późniejszym Galaxy Round. I chociaż oba urządzenia były niczego sobie, to dopiero w przypadku G Flex możemy mówić o telefonie, który ma szansę przyciągnąć do siebie nieco więcej amatorów telefonów o „księżycowym” profilu.
Unikalny design G Flex według zamierzeń producenta ma przede wszystkim przyczynić się do lepszego dopasowania telefonu do twarzy użytkownika oraz zapewnić lepsze wrażenia podczas oglądania filmów. Zakrzywiona konstrukcja jest zaskakująco lekka (waży 177 gramów), ale nijak nie można oprzeć się wrażeniu, że choć na tym 6-calowym sprzęcie zabawy multimediami/grami wypadają świetnie, to z racji jego dużych gabarytów ciężko jest mówić o telefonie na każdą kieszeń.
Pod względem jakości wykonania Flex prezentuje się niczego sobie. Na uwagę zasługuje tył obudowy wykonany z regenerującego się tworzywa, któremu niestraszne są przypadkowe kontakty ze znajdującymi się w kieszeni kluczami czy monetami. Jeśli zdarzy się nam zadrapać tylną klapkę, to po kilku godzinach po powstałych zarysowaniach nie będzie jakiegokolwiek śladu (zakładając oczywiście, że nie były zbyt głębokie).
Poza aspektem swojego wygięcia, 6-calowy wyświetlacz POLED (Plastic Organic LED) może pochwalić się fantastycznie odwzorowanymi kolorami oraz wspaniałymi poziomami kontrastu. Plastikowy panel posiada rozdzielczość zaledwie 720p, ale za to jest lżejszy i o wiele bardziej odporny na uszkodzenia od swego szklanego odpowiednika.
LG starało się zrekompensować słuszne rozmiary swego telefonu oddając do dyspozycji użytkownikom kilka funkcji, mających ułatwić korzystanie z urządzenia za pomocą jednej ręki.
W praktyce można je odczytywać raczej jako ciekawostkę, bo jeśli nie posiada się łap o wielkości bochnów wiejskiego chleba, to druga dłoń zawsze podświadomie wędruje w kierunku smartfona. Samo zakrzywienie konstrukcji miało też zwiększyć komfort trzymania urządzenia w ręku – my jednak nie odczuliśmy tego w ten sposób.
Co zatem przemawia za wygiętym panelem? Na pewno jednym z głównych aspektów są lepsze kąty widzenia podczas oglądania filmów, dzięki którym każdy mobilny seans nabiera zupełnie nowej jakości (nie wspominając już tutaj o bardzo dużej przekątnej samego wyświetlacza).
W kwestii systemu operacyjnego mamy tu dokładnie takiego samego, przysposobionego przez LG Androida 4.2.2, jaki pojawił się w modelu G2. Z dodatkowych bajerów najpraktyczniejsza wydaje się opcja podzielenia ekranu w sposób umożliwiający jednoczesne wyświetlenie dwóch aplikacji. Inne funkcje wrzucone przez producenta nie są jakoś specjalnie przydatne, a w obliczu braku slotu na kartę microSD zajmują niezwykle cenną przestrzeń we wbudowanej pamięci telefonu.
Specyfikacją Flex również nie różni się zbyt wiele od modelu G2. Mamy tu 2 GB RAM-u, potężny 4-rdzeniowy procesor 2,26 GHz oraz 32 GB przestrzeni na dane. Z takimi parametrami Android śmiga aż miło – nie bez znaczenia jest tu także niższa rozdzielczość wyświetlacza, która nie obciąża zbytnio i tak już wydajnych podzespołów. Mniejsza ilość ekranowych pikseli przekłada się też na zwiększenie żywotności baterii.
Z tyłu obudowy znajduje się kamerka z sensorem 13 Mpix, również znana ze smartfona G2. Jej oprogramowanie mogłoby działać ciut szybciej ale i tak nie ma co narzekać. Zabójczą cechą zastosowanej tu optyki jest oczywiście opcja nagrywania filmów w rozdzielczości 4K – na te ostatnie czeka już kilka niezłych modeli telewizorów, które w ostatnim czasie zaliczyły dość spory spadek swoich cen.
Aparat posiada też opcję złomowania i śledzenia określonego obiektu w trakcie rejestrowania materiału wideo. Tą samą sztuczkę możemy robić z dźwiękiem, chcąc np. poprawić jakość brzmienia osoby będącej bohaterem klipu. Fajny bajer, ale by w pełni docenić jego zalety należy trzymać smartfona w bardzo stabilnej pozycji.
G Flex to solidny telefon, ale z racji swych kluczowych cech trafi w gusta klienteli o ściśle określonych potrzebach. W zestawieniu z phabletową konkurencją, umieścilibyśmy go z takimi urządzeniami jak Sony Xperia Z Ultra czy Samsung Galaxy Note 3. Zakrzywiony wyświetlacz wnosi co prawda nieco świeżości, ale nie sprawia, że liderzy tego segmentu z miejsca padają na kolana. Jednocześnie smartfonowi temu nie można odmówić efektowności i nie ma co do tego żadnych „ale”. Choć największą uwagę przykuwa jego wygląd, to technologie leżą u podstaw jego solidności.
Nie sposób nie odnieść wrażenia, że Koreańczycy wypuszczając na rynek ten model starają się wybadać konsumencki odbiór technologicznej nowinki, kusząc jednocześnie dodatkami w postaci samonaprawiającej się obudowy i kamery 4K. O ile w teorii cechy te mogłyby skusić niejednego amatora bajeranckich funkcji, to w praktyce okazuje się, że główne atuty tej słuchawki to te skryte pod jej księżycową obudową. Czas pokaże czy odwaga LG przyniesie efekty proporcjonalne do odwagi jaką wykazali się designerzy firmy.
Specyfikacja
PROCESOR/RAM: 2,26 GHz quadcore Qualcomm Snapdragon 800/2 GB
OS: Android 4.2.2
WYŚWIETLACZ: 6 cali, 1280×720, 245 ppi POLED
PAMIĘĆ: 32 GB
APARAT TYŁ: 13 Mpix, 4K
APARAT PRZÓD: 2,1 Mpix, 1080p
ŁĄCZNOŚĆ: 4G LTE, Bluetooth 4.0 BLE, dwupasmowe N Wi-Fi, Miracast, SmartShare, 3,5 mm audio
BATERIA: 3 500 mAh (litowo-polimerowa)
Wysokość: 161 mm
Szerokość: 82 mm
Grubość: 8,7 mm
Waga: 177 g
Suche fakty
Nie do zdarcia
Specjalna polimerowa powłoka na tylnym panelu obudowy posiada zdolność regeneracji uszkodzeń powstałych w wyniku drobnych zadrapań.
Bądź FLEX
Zakrzywiony wyświetlacz POLED nie posiada co prawda rozdzielczości Full HD, ale za to jest duży, czytelny i bajecznie kolorowy.
Żywotny kolos
Bateria o pojemności 3 500 mAh bez problemu trzyma całą dobę i została zaprojektowana od podstaw, by idealnie zmieścić się w wygiętą obudowę smartfona.
PUK, PUK!
Funkcja KnockON pozwala wybudzić telefon za pomocą szybkiego podwójnego dotknięcia wyświetlacza. Pomysłowe i bardzo praktyczne.
ZABÓJCZE CECHY
Bo krzywizna to nie wszystko…
1. QTHEATER
Twoje mobilne centrum multimedialnej rozrywki w nowym smartfonie LG. Z jego poziomu uzyskasz prosty dostęp do filmów (także serwisu YouTube) oraz zdjęć. Nie trzeba chyba dodawać, że oglądanie ich na 6-calowym wyświetlaczu POLED jest niesamowicie wygodne
2. W DWÓJKĘ RAŹNIEJ
Mocny procesor spoczywający we wnętrzu Flexa pozwolił na obsługę funkcji umożliwiającej podzielenie ekranu w celu jednoczesnego wyświetlenia dwóch uruchomionych aplikacji. Patent znany skądinąd z urządzeń Samsunga jest szalenie przydatny przy pracy na kilku programach.
3. NAGRANIA W 4K
Sensor 13 Mpix w połączeniu z ogromną mocą obliczeniową procesora umożliwił LG stworzenie jednego z pierwszych smartfonów zdolnych rejestrować filmy w rozdzielczości Ultra HD. Ciekawą funkcją jest Audio Zoom, z pomocą której podkreślicie brzmienie określonej osoby (bądź obiektu) w nagraniu.
Opinia
Maciej Adamczyk, REDAKTOR T3
Czy Flex zapoczątkuje „zakrzywioną rewolucję”? Raczej w to wątpię. Wygięty wyświetlacz nie jest cechą, dla której ludzie z miejsca rzuciliby się do sklepów, zwłaszcza w przypadku urządzenia o tak znaczącym rozmiarze. Gdy jednak przyglądamy się jakie technologie LG upchało do swojego smartfona, okazuje się, że najważniejsze jest niewidzoczne dla oczu.
Ocena
Zdaniem T3
Większy kuzyn świetnego G2, który z racji swego „brzuszka” spodoba się miłośnikom innowacji.
-
Design
-
Jakość wykonania
-
Funkcjonalność
-
Cena