Ostatnie kontrowersje związane z Facebookiem odbiły się szerokim echem nie tylko wśród internautów. Twórca portalu społecznościowego, Mark Zuckerberg, został wezwany przed brytyjską Komisję ds. Kultury, Mediów i Sportu w celu złożenia wyjaśnień w sprawie pozyskiwania danych użytkowników przez osoby trzecie.
Komisja Parlamentarna Izby Gmin wezwała Zuckerberga do stawienia się przed nią i złożenia oficjalnego wyjaśnienia dotyczącego pozyskiwania, przetwarzania i udostępniania danych użytkowników przez Facebooka. Przewodniczący Komisji Damian Collins podkreśla, że wielokrotnie zwracał się do lokalnych przedstawicieli portalu społecznościowego z prośbą o podanie informacji na ten temat, i za każdym razem otrzymywał niewystarczającą odpowiedź. W świetle ostatnich wydarzeń dookoła Facebooka, parlamentarzyści postanowili zwrócić się bezpośrednio po założyciela i prezesa portalu.
Nagły wzrost publicznego zainteresowania bezpieczeństwem informacji na portalu jest wynikiem odkrytej niedawno afery związanej z firmą analityczną Cambridge Analytica, która weszła w posiadanie danych 50 milionów użytkowników Facebooka i wykorzystała je do napędzenia szeregu politycznych kampanii, w tym zwycięskiej Donalda Trumpa. Sam fakt pozyskania danych jest dość oczywisty – Facebook reklamami stoi – ale jego sposób już mniej. Zostały one zebrane przez powiązaną z Facebookiem aplikację z psychotestami „This is your digital life”. Użytkownicy wyrazili zgodę na dostęp aplikacji do danych w celach naukowych, nie komercyjnych. Oprócz informacji o osobach biorących test aplikacja pobierała także dane z profili ich znajomych, którzy takiej zgody nie wyrazili. Facebook wiedział o działaniu aplikacji, jednak nie wyegzekwował usunięcia nielegalnie zebranych danych. Sprawa pociągnęła za sobą spadek notowań portalu i masowe akcje usuwania kont.
Oprócz brytyjskiego parlamentu oficjalne pisma do Facebooka w sprawie afery Cambridge Analytics wysłali również senatorowie USA i pracownicy szeregu administracji stanowych.
Aktualizacja 22.03.2018: Po kilku dniach milczenia Mark Zuckerberg nareszcie zabrał głos w sprawie Cambridge Analytica. W opublikowanym na Facebooku poście i kilku medialnych wystąpieniach przeprosił za zaistniałą sytuację i podkreślił, że dobro użytkowników portalu jest dla Facebooka najważniejsze. Przedstawił także trzy kroki, jakie podejmie, aby poprawić sytuację: dokładne sprawdzenie wszystkich aplikacji połączonych z Facebookiem, ograniczenie dostępu deweloperów do danych oraz opracowanie narzędzia, za pomocą którego użytkownik sam będzie mógł kontrolować, które aplikacje mają wgląd w jego informacje.
Publiczne oświadczenie Zuckerberga wywołało burzę wśród internautów, którzy szybko zauważyli, że narzędzie do zarządzania aplikacjami już istnieje, a zaproponowane rozwiązanie nie rozwiąże problemów Facebooka. Zewnętrzne podmioty będą wciąż miały dostęp do danych użytkowników, a ich wykorzystanie w celach marketingowych wciąż będzie możliwe. Nie zamknie to furtki do nielegalnego pozyskania informacji użytkowników.