Projektując nową stronę internetową należy, przede wszystkim, trzymać się ustalonych zasad – nie należy wyważać otwartych drzwi. Pamiętajmy też o tym, że wiele z tych konwencji, których powinniśmy przestrzegać pochodzi z prasy i telewizji.
Użyteczność (ang. usability) to nauka zajmująca się ergonomią i funkcjonalnością urządzeń oraz aplikacji. Możemy ją sprowadzić do kilku składowych:
- jak łatwo jest użytkownikom wykonać podstawowe zadania,
- jak szybko wykonują określone zadania,
- jak szybko użytkownicy mogą osiągnąć biegłość,
- jak wiele błędów popełniają użytkownicy,
- czy użytkownicy lubią używać serwisu.
Podstawowe zasady usability stron internetowych.
Projektując nową stronę internetową należy, przede wszystkim, trzymać się konwencji – nie należy wyważać otwartych drzwi. Pamiętajmy też o tym, że wiele z tych konwencji, których powinniśmy przestrzegać pochodzi z prasy i telewizji. Hołdując tej zasadzie, powinniśmy poszczególne elementy nowej strony umieszczać w standardowych miejscach.
I tak logo powinniśmy umieścić w lewym górnym rogu serwisu – dodatkowo powinno ono być podlinkowane do strony głównej (w ten sposób z każdego miejsca będziemy mogli po kliknięciu na logo wrócić na początek serwisu).
Do konwencji należy podkreślanie w serwisie linków, a także zmiana ich kolorów.
Jeśli planujemy nawigację na stronie (czyli bardziej lub mniej rozbudowane menu) umieszczajmy ja na górze lub z lewej strony serwisu. Menu po prawej będzie zdecydowanie mniej zauważane i tym samym mniej klikane. Unikajmy menu rozwijanego (jest trudne do przeglądania i nie pozwala obejrzeć zawartości przed kliknięciem, jeśli jest źle skonstruowane mogą wystąpić problemy z jego dostępnością).
Kolejnym elementem strony, który spodziewamy się zastać w konkretnym miejscu są dane kontaktowe. Powinniśmy je umieścić w nagłówku strony po prawej stronie lub w stopce.
Kolejną ważną zasadą usability jest zasada zakotwiczenia. Oznacza ona, że użytkownik serwisu zawsze powinien wiedzieć gdzie się znajduje – w jakim menu, na którym poziomie itd. Możemy to osiągnąć, zaznaczając te odnośniki lub przyciski w menu, które aktualnie są przeglądane.
Wykorzystujmy tzw. ścieżkę okruszków (pathway). Czyli ścieżkę przedstawiającą kolejne poziomy przez które przechodziliśmy, aż do tego w którym się aktualnie znajdujemy.
Pamiętajmy o prawidłowej i wyczerpującej obsłudze błędów. Jeśli użytkownik wykona jakąś sekwencję działań, która zakończy się niepowodzeniem (w praktyce oznacza to przeważnie kliknięcie lub wpisanie nieprawidłowego adresu URL), powinien otrzymać jasny komunikat co się stało oraz co należy zrobić, żeby osiągnąć zamierzony cel.
Poprawnie działająca wyszukiwarka to także jeden z żelaznych punktów usability. I pamiętajmy o tym, że większość użytkowników będzie poszukiwało słowa „szukaj” mając na myśli wyszukiwarkę, a nie jego mniej popularnych synonimów np. znajdź, szybkie wyszukanie.
Przestrzegajmy tzw. architektury informacji. Strona powinna być podzielona na wyraźne bloki funkcjonalne. Im jest coś ważniejsze, tym powinno się bardziej wyróżniać. Elementy powiązane logicznie powinny być także powiązane wizualnie, elementy powinny być wizualnie zagnieżdżone (patrz zasada zakotwiczenia).
Jeszcze do niedawna do żelaznych zasad usability należała zasada trzech kliknięć, tzn., że każdy użytkownik po trzech kliknięciach powinien dotrzeć do poszukiwanej treści. Jednak dzisiaj wobec ogromu informacji publikowanych w sieci i ich złożonej strukturze zasada ta, choć aktualna, straciła nieco na znaczeniu.
Usability to także prędkość ładowania się strony na naszym komputerze. Ponieważ standardy w tej mierze są coraz bardziej wyśrubowane, trudno jest w chwili obecnej określić optymalny czas potrzebny do otworzenia strony.
Odnosząc się do usability, należy również pamiętać o właściwym przygotowaniu tekstów na stronę (czytanie na ekranie komputera jest do 30 proc. wolniejsze niż na papierze). Teksty powinny być w miarę możliwości krótkie, podzielone na akapity, które nie powinny być dłuższe niż 7 wierszy, a tekst powinien być zbudowany w kształcie odwróconej piramidy – od ogółu do szczegółu. Szczególną uwagę należy zwrócić na tzw. leady (wstępy do artykułów).