Thule to producent znany ze swoich bardzo solidnych konstrukcyjnie rozwiązań. Próbuje on swoich sił w różnych, często niszowych, kategoriach produktowych, w których z miejsca zostaje liderem, gdy dla klienta liczy się funkcjonalność połączona z najwyższym poziomem bezpieczeństwa. Tym razem sprawdziłem propozycję dla właścicieli psów, gdyż Thule Bexey to przyczepka do roweru, w którym możemy przewozić naszego pupila.
Przyczepka dostępna jest w dwóch rozmiarach – średnim i dużym. W moim przypadku przyczepkę testował ważący 25 kg bulterier – średniej wielkości pies, który mógł całkowicie położyć się w środku lub usiąść z głową na zewnątrz większej przyczepy, podczas gdy ja prowadziłem rower. Chociaż Krówek nie może mówić za siebie, sprawiał wrażenie zadowolonego, a wyściełana podłoga zapewniała mu miękką powierzchnię do siedzenia lub leżenia – w jego przypadku z wielką ochotą korzystał z tego drugiego.
Skonfigurowanie Bexey i zamontowanie jej do roweru jest szybkie i proste. Po przymocowaniu zaczepu do roweru jesteś gotowy do drogi. Jedną z moich ulubionych cech jest to, jak łatwo można zakładać i zdejmować przyczepkę, dzięki czemu jest uniwersalna do różnych zastosowań.
Jestem pod wielkim wrażeniem trwałości przyczepy i materiałów, z których została wykonana. Widać i czuć bardzo wysoką solidność. Jedną z charakterystycznych cech produktów Thule jest to, że używając ich przez pierwsze tygodnie, czuje się, że posłużą przez lata – Bexey na szczęście nie jest odstępstwem od tej zasady.
Górny, tylny i boczny panel są wykonane z siatki, co zapewnia psu doskonałą wentylację i widoczność podczas jazdy. Duże, tylne drzwi z niskim punktem wejścia ułatwiają mu z kolei wskakiwanie i wyskakiwanie. Doceniłem dźwignię blokującą koła, aby ustabilizować przyczepkę, gdy pies wsiada i wysiada, a także podczas postojów. Jest też podłoga i ściany zapinane na suwak, które są łatwe do czyszczenia, bo, bądźmy szczerzy, na pewno się pobrudzą!
Przechowywanie było wyraźnie ważnym elementem w projekcie Bexey. Składa się kompaktowo, a koła łatwo zdejmują, co ułatwia chowanie w małej przestrzeni. Składanie/rozkładanie jest zarazem bardzo proste.
Choć osobiście nie mam psów, które miałyby problem z jazdą przyczepką, Thule ma świetny film instruktażowy z poradami na ten temat, co też w fajny sposób pokazuje, jakie podejście ma marka do kompleksowego zadbania o klienta i jego potrzebę znalezienia rozwiązania dla swoich poszukiwań produktu i jego użytkowania.
Przyczepa zapewnia stabilną, płynną jazdę, nawet gdy przejeżdżamy przez nierówności, co na pewno pomoże psom, które nie znoszą dobrze podróży z turbulencjami. Jeździłem Bexey zarówno po utwardzonych, jak i żwirowych ścieżkach i bez problemu radziła sobie z trudnościami.
Przyczepka Thule Bexey to świetny dodatek dla właścicieli psów, którzy nie chcą zostawiać swojego pupila w domu podczas przygód. Minusem, jak to często bywa w przypadku Thule, jest wysoka cena. Samo legowisko do niej kosztuje bowiem tyle co większość dostępnych na rynku… całych przyczepek. Różnica jest jednak trochę jak między samochodem z salonu, który dostał pięć gwiazdek w teście bezpieczeństwa Euro NCAP a autem, którego pochodzenia nie możemy zweryfikować i nie jest to w żadnym przypadku hiperbola. Tym bardziej szkoda, że na ten pierwszy wariant zwyczajnie nie każdego będzie stać.
Specyfikacja
- CENA Od 4 099 PLN
- WARIANT M
- MAKSYMALNA WAGA PSA 35 kg
- PRZEŚWIT 110 mm
- WYMIARY PO ZŁOŻENIU 89,5 x 66 x 35 cm
- WYMIARY WEWNĘTRZNE 61 x 43 x 84 cm
- WYSOKOŚĆ WCHODZENIA 170 mm
Werdykt
NASZYM ZDANIEM
Przyczepka dla psa oferująca najwyższej klasy, płynną, stabilną jazdę i wszechstronną funkcjonalność.
Plusy
Rewelacyjna konstrukcja i wytrzymałość. Wszechstronność. Wysoka gwarancja bezpieczeństwa i komfortu.
Minusy
Przy tej cenie to bardziej inwestycja niż gadżet.