Należę do osób, które bez muzyki nie potrafią ćwiczyć, dlatego z wielkim zainteresowaniem przyglądam się nowościom na rynku sprzętu audio dla biegaczy. Jedną z najciekawszych jest JBL Endurance PEAK.
Na pierwszy rzut oka wyglądają one podobnie do pozostałych propozycji z serii Endurance – dzięki wykorzystaniu technologii PowerHook, słuchawki włączają się automatycznie po ich założeniu. Dodatkowo specjalne haczyki za ucho wykonane z miękkiego, elastycznego materiału sprawiają, że wkładki douszne nie przesuwają się podczas treningu. Co ciekawe, PEAK działają w trybie stereo lub mono, z wykorzystaniem tylko jednej słuchawki. Dzięki temu można swobodnie słuchać muzyki podczas ćwiczeń pod okiem trenera. Wodoodporność IPX7 pozwala natomiast na zabranie ich na bieg w deszczu.
Słuchawkami sterujemy za pomocą dotykowego panelu. Ich obsługa jest banalnie prosta, ale należy pamiętać, że nie rejestrują one dotknięć przez czapkę czy włosy, co może utrudnić sprawne zmienianie utworów podczas zimowych treningów.
Przypadło mi do gustu lekko basowe brzmienie PEAK, które podkreśla rytmiczność muzyki. Pozostaje ono przy tym na tyle zbalansowane i przyjemne dla ucha, że ze słuchawek korzystałem także poza ćwiczeniami.
Jedno ładowanie starcza na 4 godziny słuchania. To niezbyt imponujący wynik, ale na szczęście dołączone do zestawu etui pozwala ekspresowo doładować je aż sześć razy – w sam raz na samotne, długie treningi.
Cena 640 PLN
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Endurance PEAK to świetna propozycja dla sportowców, którzy nienawidzą być „okablowani”.
Plusy
Stabilna konstrukcja i dobra jakość dźwięku. Fajny tryb mono.
Minusy
Dość mało pojemny akumulator.