Świat technologii oszalał na punkcie podwójnych ekranów. Trend ten zapoczątkowały telefony z dodatkowymi lub składanymi wyświetlaczami, ale bardzo szybko producenci innych gadżetów również zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób zwiększyć liczbę ekranów w swoich produktach.
W przypadku nowego laptopa ASUSa obecność dodatkowego wyświetlacza nie jest jednak skutkiem modnego eksperymentu, ale naturalną ewolucją koncepcji zapoczątkowanej w poprzednich urządzeniach z serii ZenBook. Po dokładnym przetestowaniu najwyższej konfiguracji ZenBooka Pro Duo UX581, mogę opowiadać o dodatkowym ekranie w samych superlatywach, i nie tylko o nim.
Za jednym dotknięciem
ScreenPad Plus umieszczony jest tuż pod 15,6-calową matrycą OLED. Podobnie jak ekran główny, charakteryzuje się on wspaniałą rozdzielczością 4K, pozwalającą na dostrzeżenie każdego szczegółu. Matowy, responsywny panel dotykowy IPS został wyposażony w funkcję rozpoznawania pisma ręcznego (najwygodniej pisze się za pomocą stylusa, dołączonego zresztą do laptopa); ponadto nie palcuje się on tak jak większość błyszczących matryc.
Windows domyślnie „czyta” ekran jako drugi monitor, ale dzięki dodatkowym funkcjom stanowi on przede wszystkim kontekstowe uzupełnienie tego, co dzieje się na głównym wyświetlaczu. Dolny ekran pozwala na wygodniejsze rozplanowanie okien podczas pracy, łatwe przenoszenie zawartości pomiędzy różnymi programami i efektywny multitasking; dostępna jest również opcja otwarcia jednej aplikacji na obydwu ekranach naraz. Z lewej strony ScreenPada Plus znajduje się menu zawierające skróty do najczęściej otwieranych aplikacji oraz dodatkowe narzędzia, w tym zamianę zadań oraz nawigatora pozwalającego na przywołanie dowolnego otwartego programu.
ScreenPad Plus szczególnie dobrze sprawdzał się podczas pracy w aplikacjach graficznych. W Photoshopie korzystałem z niego do zmiany parametrów obrabianego zdjęcia, cały czas mając do dyspozycji jego duży, wyraźny podgląd na głównym ekranie. W edytorze wideo Adobe Premiere Pro dolny wyświetlacz posłużył mi natomiast do obsługi osi czasu, na której znajdują się poszczególne elementy montowanego filmu. Możliwość ręcznego przesuwania i dostosowywania ich długości, przypadła mi do gustu znacznie bardziej, niż siłowanie się z programem za pomocą myszy. Genialna jest również funkcja tworzenia grup aplikacji, natychmiast otwierająca wszystkie programy potrzebne mi do pracy.
Rozpisałem się na temat mniejszego ekranu, ale główny wyświetlacz Pro Duo UX581 również zasługuje na uwagę. To przepiękny, dotykowy OLED o rozdzielczości 4K i obsłudze HDR, otoczony imponująco wąskimi ramkami. Na uwagę zasługuje jego jasne, równomierne podświetlenie i bogata paleta barw, w 100% pokrywająca przestrzeń barwną DCI-P3, co zapewnia precyzyjne odwzorowanie kolorów podczas edycji zdjęć i niesamowite wrażenia w trakcie oglądania filmów, podkreślone przez mocne głośniki od Harman/Kardon.
Mimo błyszczącej powłoki nie miałem problemów z odbiciami światła; jasny ekran był komfortowy nawet w ostrym świetle. Matryca ekranu głównego również może służyć do pracy z rysikiem. W praktyce nie korzystałem z tej funkcji zbyt często – wygodniej pisało mi się po leżącym płasko ScreenPadzie Plus.
Bez kompromisów
O statusie „urządzenia dla profesjonalistów” świadczy także specyfikacja Pro Duo UX581. Intryguje ona już na pierwszy rzut oka, ale zapewniam, że to nic w porównaniu z piorunującym wrażeniem, jakie wywołuje samo korzystanie z komputera.
W testowanej wersji procesorowi i9-9980HK towarzyszyło 32 GB RAM i karta graficzna GeForce RTX 2060, co prawda w mobilnej wersji, ale wciąż potężna i wydajna. Konfiguracja ta sprawia, że sprawne renderowanie 3D i edycja nagrań w jakości 4K to dla urządzenia żaden problem, a multitasking w wielu zasobożernych programach nie powoduje nawet najmniejszego zacięcia. Kilkanaście kart w Google Chrome, Photoshop, InDesign i Spotify to mordercza dla słabych komputerów kombinacja, którą laptop zjada na śniadanie. Pro Duo UX581 bezbłędnie radzi sobie z wykonywaniem zadań w tle, prawie nie wpływając na prędkość aktywnego procesu. Całości dopełnia superszybki dysk SSD o maksymalnej pojemności 1 TB.
Sprawdziłem także możliwości laptopa w zakresie gamingowym: o ile w jakości 4K nawet dość stary Tekken 7 potrafił chrupnąć, o tyle w 1080p płynnie działało wszystko, w tym osławiony ray-tracing w Metro: Exodus. Nie jest to oczywiście laptop stricte stworzony do gier, ale pobawić się można.
Symfonia komfortu
Skoro już jesteśmy przy grach, warto zwrócić uwagę na to, czy nowy ZenBook zapewnia nam odpowiednie warunki do kilkugodzinnych sesji gamingowych. Urządzenie nagrzewa się dość szybko, ale podczas testów ani razu nie osiągnęło temperatury, która mogłaby być niekomfortowa. Wentylatory zostały wyposażone we włączany z poziomu klawiatury tryb turbo, pozwalający na przyspieszenie ich pracy. Nie korzystałem z niego zbyt często, ponieważ do codziennej pracy wystarczał ten domyślny, wspomagany przez lekko unoszący klawiaturę do góry zawias ErgoLift.
Ze względu na obecność ScreenPada Plus, klawiatura Pro Duo UX581 nie otrzymała wbudowanej podpórki na nadgarstki. Asus rozwiązał ten problem poprzez dorzucenie ergonomicznej podkładki w zestawie z laptopem, chociaż należy zauważyć, że zupełnie uniemożliwia to korzystanie z laptopa na kolanach. Praca na biurku okazała się jednak bardzo wygodna. Klawisze mają niski skok i nie stawiają oporu przy szybkim pisaniu; ich duża powierzchnia pozwala dokładnie wycelować w przyciski, co szczególnie doceniłem podczas grania.
Zamiast klasycznego gładzika ASUS zdecydował się na zastosowanie NumberPada, czyli połączenia touchpada z klawiaturą numeryczną. Bardzo szybko przyzwyczaiłem się do jego nietypowego umieszczenia i dodatkowej funkcjonalności. Gładzik jest szybki, precyzyjny i responsywny, a jednoczesna obsługa klawiatury numerycznej i touchpada nie sprawia problemów.
Droga do portu
Pro Duo UX581 to duży i ciężki sprzęt. Dodatkowy ekran, nowoczesna karta graficzna i wydajny system chłodzenia przełożyły się na spore wymiary i masę laptopa. Jest on oczywiście urządzeniem przenośnym, ale to wciąż 2,5 kg elektroniki, które trzeba dźwigać ze sobą plus większy zasilacz niż w ultrabookach.
Mimo masywnej obudowy nowy ZenBook otrzymał stosunkowo mało portów – do dyspozycji dostajemy jednego Thunderbolta 3, dwa USB 3.1, jednego minijacka i port HDMI, oczywiście nie licząc gniazda zasilacza. W praktyce brakowało mi jeszcze jednego USB 3.1 i czytnika kart. Rozumiem, że trzeba było wygospodarować trochę miejsca na wyloty chłodzenia, ale mimo tego wydaje mi się, że ASUS mógł tu jeszcze coś zmieścić.
W ogóle Pro Duo UX581 to nietypowy przedstawiciel serii ZenBook, chociaż doskonale widać w nim te same designerskie inspiracje i wysoką jakość wykonania. Zwróćmy uwagę na długość pracy na baterii: podczas wykonywania umiarkowanie intensywnych prac biurowych, starczyła mi ona na około 4 godziny, ale podczas gry musiałem podłączyć ładowarkę już po godzinie i kwadransie. Oczywiście czas ten można wydłużyć poprzez zmniejszenie jasności ekranu lub nawet wyłączenie ScreenPada Plus – w sytuacjach, gdy zależy nam na maksymalnym oszczędzaniu energii, warto jest tymczasowo wygasić dodatkowy wyświetlacz.
ZenBook Pro Duo UX581 to przedstawiciel zupełnie nowego gatunku laptopów dla profesjonalistów. Oferuje on znacznie więcej mocy obliczeniowej niż klasyczne ultrabooki, a rewolucyjny ScreenPad Plus pozwala na osiągnięcie maksymalnej produktywności. Owszem, jest to okupione pewnymi niedociągnięciami, ale w trakcie pracy naprawdę łatwo o nich zapomnieć i skupić się na kreatywnych możliwościach, jakie zapewnia nam propozycja ASUSa w porównaniu z choćby macowskim Touch Barem.
Specyfikacja
- Cena 11 999 PLN
- Ekran główny 15,6 cala 3840×2160 px
- ScreenPad Plus IPS 3840×1100 px
- Procesor Intel Core i9 9980HK
- RAM 32 GB
- Karta graficzna Nvidia GeForce RTX 2060
- Pamięć wewnętrzna SSD 1 TB
- Wymiary 359 x 246 x 24 mm
- Waga 2,5 kg
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Pro Duo UX581 to innowacyjny i funkcjonalny laptop – połączenie, które rzadko zdarza się na rynku.
Plusy
Kombinacja funkcjonalnego ScreenPada Plus i cudownie ostrego ekranu OLED to marzenie każdego profesjonalisty. Bardzo mocne, wydajnie chłodzone wnętrzności. Wygodna klawiatura i trackpad. Atrakcyjne wykończenie.
Minusy
Braki w portach. Nie da się pracować z laptopem na kolanach. Waga.