Od czasu wyniesienia Teleskopu Kosmicznego Hubble’a na orbitę Ziemi, przyrząd ten zrobił setki niezapomnianych zdjęć kosmosu, w tym słynną fotografię „filarów stworzenia” znajdujących się w Mgławicy Orzeł. Niestety, od tygodnia zmaga się on ze sporymi problemami sprzętowymi.
Problemy zaczęły się 13 czerwca, kiedy to główny komputer teleskopu przestał działać. O usterce natychmiast dowiedzieli się inżynierowie z NASA, którzy próbowali przywrócić urządzenie do stanu pierwotnego, najpierw poprzez restart systemu. Pierwsze próby wykazały, że problem może tkwić w starzejącym się module pamięci, dlatego specjaliści podjęli decyzję o przełączenie się na jeden z trzech modułów zapasowych. Niestety, mimo wielokrotnych prób, ich wysiłki poszły na marne: Teleskop Hubble’a pozostaje na chwilę obecną ślepy, a jego systemy znajdują się w bezpiecznym dla podzespołów stanie uśpienia.
NASA nie poddaje się. W ciągu najbliższych tygodni zespół zajmujący się obsługą sprzętu przeprowadzi szereg testów, które umożliwią zidentyfikowanie problemu i zebranie więcej informacji na temat awarii. Trzeba jednak przyznać, przed naukowcami stoi niełatwe zadanie: Teleskop Hubble’a został wyniesiony na orbitę w 1990 roku, a zatem do jego obsługi służą technologie sprzed lat, w tym komputer NSSC-1 stworzony według projektu z 1974 roku. Chociaż NASA spróbuje utrzymać go jak najdłużej przy życiu, inżynierowie są świadomi, że prędzej czy później przyjdzie czas na zakończenie jego działalności. Wtedy na orbicie będzie znajdował się już jego następca: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, powstały we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną.