Gry wideo ze świata Gwiezdnych wojen nie zawsze trzymają poziom. W serii znajdziemy perełki typu Knights of The Old Republic (89/100) czy Battlefronta II (88/100), tego z 2005 roku, jak również tytuły, którym daleko do statusu klasyków, patrz: The Phantom Menace (55/100). Gry osadzone w uniwersum Lego, przeważnie trzymają niezły poziom we franczyzie „starwarsowych” produkcji, łącząc w sobie humor i grywalność. Teraz ich szeregi zasilił kolejny tytuł, Saga Skywalkerów. Czy dorówna ona najlepszemu do tej pory tytułowi serii: The Complete Saga (86/100)?
Najnowsza gra zabiera nas w podróż po wszystkich dziewięciu częściach filmowej sagi, opowiadając znane wydarzenia z przymrużeniem oka. Rozgrywkę możemy zacząć od każdego początkowego epizodu poszczególnych trylogii (Mroczne Widmo, Nowa Nadzieja, Przebudzenie Mocy), a przejście jednej części skutkuje odblokowaniem kolejnej. Nic nie stoi także na przeszkodzie, by w trakcie zabawy przeskakiwać pomiędzy opowieściami – to, jak chcemy poznawać sagę, zależy tylko od naszych preferencji.
Historie mają różną długość, ale łączy je typowe dla gier Lego poczucie humoru i dość luźne podejście do kanonu: gra bierze na warsztat wiele kultowych scen i postaci, prezentując je w zupełnie nowy, często niepoważny sposób. Całość ubarwiają dialogi, żywcem wyciągnięte z filmów.
Poza trybem fabularnym Saga Skywalkerów pozwala nam się również bawić w sandboksowym trybie otwartej galaktyki. Jest on tak prosty, że aż genialny: wybieramy jedną z postaci (tych do odblokowania jest ponad 300) i lecimy na dowolnie wybraną planetę, zwiedzając, wykonując zadania poboczne i szukając znajdziek: klocków Kyber poprawiających parametry postaci czy nowych statków. Obiektów do kolekcjonowania jest naprawdę dużo, przez co nie wyobrażam sobie stuprocentowego zaliczenia gry – poszukiwanie wielu spośród nich to monotonne zajęcie, a nie każdy zakątek galaktyki został wypełniony ciekawymi aktywnościami. Platyniarzom zadanie to powinno zająć ponad 40 godzin.
Rozgrywka w Sadze Skywalkerów opiera się na eksploracji i rozwiązywaniu zagadek. Te ostatnie nie są zbyt trudne i przeważnie opierają się o wykorzystanie odpowiednich umiejętności bohaterów we właściwym czasie: przykładowo, gdy sterujemy Rey, do wyboru mamy kilka narzędzi, pomagających bohaterce pokonywać przeszkody terenowe.
Ważnym elementem zabawy okazała się także walka, tym razem prowadzona zza pleców postaci. Jest ona zadziwiająco zróżnicowana jak na tytuł z serii Lego: bohaterowie mogą tworzyć zabójcze kombinacje ciosów i korzystać z Mocy, wysadzać beczki z eksplodującą cieczą, lub nawet rzucać mieczami świetlnymi. Gdy korzystamy z broni dystansowych, możemy natomiast chować się za osłonami terenowymi – w ten sposób imperialni szturmowcy już na pewno w nas nie trafią. Większość starć jest prosta, dostosowana do najmłodszych odbiorców tytułu, ale potyczki z niektórymi bossami wymagają sporej zręczności, w szczególności w nowej trylogii.
Gra otrzymała również drzewko umiejętności, pozwalające na przykład na zwiększenie puli życia, szybszy bieg czy też zadawanie większych obrażeń. Ulepszenia wykupimy za wspomniane już klocki Kyber, których w grze jest ponad tysiąc; znalezienie ich wszystkich będzie wymagało dużego oddania. Na szczęście w trakcie każdej misji fabularnej otrzymamy ich kilka-kilkanaście, więc nie musimy obawiać się, że do rozwoju postaci niezbędny będzie grind.
Saga Skywalkerów wygląda przepięknie. Bohaterowie, statki i budynki w całości stworzone są z wirtualnych klocków, a gdy porównamy je z oficjalnymi modelami Lego Star Wars, zauważymy bliźniacze podobieństwo. Modele bohaterów są prześlicznie animowane i dopracowane, zaś zabawie towarzyszą unikatowe efekty specjalne: gdy pokonamy przeciwnika, rozpryśnie się on na dziesiątki elementów. Powraca także charakterystyczne „mruczenie”, zastępujące dialogi, chociaż równie dobrze możemy grać z pełnym polskim dubbingiem – został on porządnie zrealizowany.
Lego Gwiezdne Wojny: Saga Skywalkerów to najlepsza do tej pory pozycja z serii. Chociaż momentami rozgrywka jest powtarzalna, a liczba znajdziek skutecznie zniechęca do ich zbierania, i tak warto sprawdzić, co takiego działo się dawno, dawno temu w odległej, plastikowej galaktyce.
Werdykt
NASZYM ZDANIEM...
Saga Skywalkerów to przygoda z wysokim poziomem midichlorianów we krwi, przy której dobrze będą bawili się mali i duzi fani sagi.
Plusy
Dziewięć przygód w jednym. Typowy dla serii, absurdalny humor. Wciągający system walk. Dopracowana oprawa audiowizualna.
Minusy
Wiele spośród pobocznych aktywności szybko się nuży.